8 kwietnia 2010

Franz, strzelec z Averlandu

Ponieważ Święta nie sprzyjały nowym aktualizacjom na blogu, spieszę z nową figurką. Właściwie to (w ramach kończenia zbyt długo już ciągnących się prac nad bandą) do Averlandu pomalowałam jeszcze bergjaegera, ale ponieważ zaczęłam już drugiego, chcę ich pokazać już obu, gdy będą gotowi.

Averland składałam i zaczynałam malować już dość dawno temu. Czyli standardowy problem - konwersje i malowanie starszych figurek odstaje od moich obecnych możliwości (i wymagań). Mimo to jestem całkiem zadowolona z obecnych efektów. Części to state troops i handgunners, czyli nic odkrywczego poza batalionem Imperium. Kolorystyka nie do końca averlandzka, ale pragnę przypomnieć, że efekt jest zamierzony - prawdziwymi Averlandczykami są w bandzie sierżant, młodzik i oddział strażników gór. Reszta jest ze Stirlandu, albo udaje Stirland, albo... nieważne, będzie cała banda, będzie i fluff, w każdym razie pochodzenie najemników nie jest jednolite :) A zamiar był oczywiście taki, by było kolorowo.

Miłego oglądania zatem życzę!





3 komentarze:

  1. Jak GENIALNIE malowane drewno!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Spodenki trochę takie bezpłciowe - sztucznie wyglądają.

    Drewno naprawdę świetne!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cała figurka wygląda ładnie- kusza robi naprawdę wielkie wrażenie podstawka też mi się podoba jest prosta surowa i ładnie wykonana

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń