5 maja 2010

Treekin, pierwszy drewniak.

Chronologicznie powinien się tu znaleźć skończony Averland. W weekend zmusiłam się wreszcie do skończenia bandy i nawet zrobiłam zdjęcia, które czekają na obróbkę przez Tomka. Choć efekt jest raczej poniżej moich możliwości, to jednak plus zasadniczy jest taki, że skończyłam wszystkie pozaczynane projekty malarskie i mogłam zasiąść do czegoś nowego. Tą nową rzeczą jest oczywiście armia Leśnych Elfów, co do której mam dość ambitne plany. Poczułam potrzebę wykorzystania nowych technik i udoskonalenia starych, a pierwszym obiektem ćwiczeń został jeden z treekinów, którym się pragnę dziś pochwalić.

Treekiny zmieniły się trochę od czasu ostatniego pokazywania ich tu na blogu. Chociaż są to zmiany kosmetyczne. Ten dzisiejszy na przykład dostał sówkę jako towarzyszkę podróży. Sówki z wypraski driad są urocze, lecz jakoś do samych driad mi nie pasowały. Natomiast bardzo przydała się taka jedna na ramieniu drzewca. Prócz tego zmodyfikowałam trochę ich paszczęki, z których wyrasta językopnącze (co za słowotwórcza orgia). Poza tym większych zmian nie ma.

Kolorystyka jak widać - późne lato/ złota jesień, ze wskazaniem raczej na to drugie. Żywe, raczej jasne kolory - malowanie na białym podkładzie weszło mi w nawyk i raczej nieprędko się to zmieni. Zdjęcia takie sobie, bo światło dzienne ostatnimi czasy jest średnie. Oczywiście jednak kiedy skończę cały oddział, to postaram się o lepsze.

Miłego oglądania życzę :)




2 komentarze:

  1. Natalio, bardzo dobre malowanie, czyściutko i z pomysłem. Choć mnie osobiście soczysto-oczojebnozieloy język nie przekonuje, to jednak całość wygląda "bajecznie". No i może ciut za mało liści na gałęziach, choć wiem, że o przyklejanie nasionek brzozy trudno. Z niecierpliwością czekam na resztę "lasu". :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nad liśćmi na gałęziach się jeszcze zastanawiam. Znalazłam parę tutoriali na CMON co do robienia lasków, przy okazji też i liści na drzewach, bo to dość problematyczna kwestia. Na razie maluję te treekiny i się zastanawiam - jakbym znalazła zadowalający sposób, to w każdej chwili mogę dorobić liście :)

    Zobaczę, co będzie dalej. Na razie w WFB błądzę trochę jak dziecko we mgle, maluję po prostu modele, które mi się podobają, zerkając do podręcznika na przepisowy rozmiar oddziału... to tyle ;)

    OdpowiedzUsuń