31 grudnia 2011

Rok 2011 - krótkie podsumowanie

Nie jesteśmy osobami przesądnymi ani nie robimy sobie postanowień noworocznych - mimo to jednak zawsze koniec roku i początek nowego jest jakąś symboliczną dla nas datą. Dlatego pomyśleliśmy, że dobrze będzie napisać kilka słów podsumowania. Ponieważ postanowień hobbystycznych nie było (poza ogólnymi typu "więcej malować niż kupować" - akurat się udało), będzie to raczej zbiór luźnych refleksji, niż "rachunek sumienia" ;)

Najważniejszym (przynajmniej według mnie) sukcesem tego roku jest ukończenie hobbystycznej części Karak Zorn, a więc stołu, który robiliśmy cały rok praktycznie od zera i dwóch band, które złożyłam i pomalowałam. Sama treść dodatku jest jeszcze tajemnicą, ale nie jest tajemnicą to, że jest on już na ukończeniu i poza playtestami niewiele zostało do roboty.

Ten stół jest w zasadzie także największym osiągnięciem makietowym tego roku. Śmieszne jest to, że nie posiadamy stołu do Mordheim, ale stół do autorskiego dodatku już tak ;) Gdybym mogła zrobić jedno postanowienie noworoczne, to brzmiałoby ono "namówić Tomka na stół do Mordheim". Ale nie mam gwarancji, że się uda ;) Poza tym makiet robiliśmy niewiele - Tomek zgarnął z SDK klubowe drobiazgi i sukcesywnie je odświeża, a ja zrobiłam jedną makietę do WFB w klimatach mojej armii elfów.

Właśnie - elfy... w tym roku pomalowałam kilka oddziałów do nich i jestem z nich całkiem zadowolona. Mam już dwa oddziały łuczników, 13 wardancerów, oddział glade riders i malowane w zeszłym roku treekiny i driady. No i dwóch bohaterów. Pewnie niejeden stary battlowiec by mnie wyśmiał, że to żadna armia, ale chyba zauważyliście, że u mnie granie jest tylko pretekstem do malowania i stawiania na półce ;)

Z band do Mordheim - poza dwiema bandami z Karak Zorn - pojawił się Averland Pandy, który został już przekazany właścicielowi i z tego co wiem, będzie też strzelał do wrogów w najbliższej nowej kampanii w SDK :) Zaczęłam też wreszcie moje truposze i choć robota znów rozciągnęła się w czasie, to mam już komplet stronników i od nowego roku zaczynam bohaterów.

Ponieważ figurek wyłącznie przybywa, a nigdy nie ubywa i nie wszystkie oddziały mieszczą się do mniejszych gablotek - Tomek musiał przerobić jedną z naszych szaf na gablotkę do ekspozycji makiet i większych modeli.

Z wydarzeń okołomordheimowych i społecznościowych - powstało nowe forum dla graczy Mordheim i Warheim - Azylium, a pod koniec roku wreszcie odbył się jakiś turniej Mordheim. Organizowaliśmy go wyjazdowo na Mad Days 2011 w Lublinie i bardzo miło wspominamy cały ten dzień, łącznie z podróżą przez miasto Puławy z Pandą, Telcharem i Leszczem ;)

To chyba tyle, jeśli chodzi o ten rok. Zaliczyliśmy małą przerwę w hobby na wakacjach, ale dalej sukcesywnie kontynuujemy nasze projekty. Niestety, wciąż pojawiają się nowe... dlatego życzcie nam w przyszłym roku więcej konsekwencji ;)

A my życzymy wszystkim wesołej zabawy i szczęśliwego Nowego Roku - niech będzie lepszy od mijającego i niech figurki będą z Wami! :)

3 komentarze: