17 stycznia 2013

I jeszcze jeden krasnolud...

...tym razem ze świata żywych. Co jakiś czas Tomek wygrzebuje skądś jeszcze jednego krasnala z 5. edycji i szykuje do malowania. Nie wiem, skąd on je bierze ;) Zawsze, kiedy myślę, że pomalowałam już wszystkie stare krasnoludy, on znów mi coś dorzuca. Nie narzekam w żadnym razie! Uwielbiam stare krasnale. Maluje się je szybko, łatwo i przyjemnie. A to, że banda rozrosła się tak, że pewnie nie będzie nigdy mogła stanąć na stole w komplecie, to już inna sprawa ;) Dzisiaj prosty model - blondwłosy kusznik o sympatycznej gębie. 

O starych, dobrych krasnoludach z 5. edycji napisano już chyba wszystko. Powszechnie wiadomo, że są nieproporcjonalne, że mają za duże głowy, zbyt rozrośnięte brody i do tego nie mają kolan. I tak są lubiane przez większość osób ;) Dla mnie nic nie może się równać z tymi modelami. W wielu armiach nowe figurki są ładniejsze od starych, ale ta armia to akurat inna para kaloszy. Dzisiejszy bohater dostał na imię Bori - trochę dużo ostatnio oglądaliśmy Hobbita, choć w LOTRO gramy obecnie niewiele ;) Zapraszam do obejrzenia.  


1 komentarz:

  1. Moja ulubiona figsa kusznika dwarfowego. Ciekawa kolorystyka :-)

    OdpowiedzUsuń