25 grudnia 2015

Życzenia od Hakostwa


Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia,
dobrego przeżywania narodzin Jezusa,
nadziei i szczęścia w każdej sytuacji,
chwili spokoju i oddechu w czasie rodzinnego świętowania
oraz owocnego oczekiwania na Nowy Rok



życzy Hakostwo czyli Natalia i Tomek 
 



17 grudnia 2015

Frenzied Mob #2 - chłopiec z procą

Figurkę skończyłam już w sumie razem z krasnoludem... ale tak jak u zagubionego krasnoluda, pierwsze zdjęcia wyszły słabo, musiałam powtórzyć następnego dnia. Te są trochę ciemniejsze, niż u wieśniaka fotografowanego jeszcze w pełni lata, jednak przynajmniej nie przekłamują kolorów, więc jest dobrze. Drugi powód, dla którego zwlekałam z wrzuceniem tej figurki, było łudzenie się, że może dopiszę chłopcu (i poprzedniemu wieśniakowi) jakąś historię, ale przyznam szczerze, że mi się nie chciało... może przy kolejnej figurce. Albo w ogóle później. Albo wcale (choć tak to raczej nie będzie). Frenzied Mob aż się prosi, by każdy model potraktować indywidualnie, jednak na razie robię to wyłącznie pod względem modelarskim. Fabularnie jeszcze nie mam pomysłu tak olśniewającego, żeby był wart poświęcenia czasu. 

14 grudnia 2015

Turniej Warheim FS w klubie Inny Wymiar w Katowicach

Witam szanowne państwo-draństwo!

30 stycznia 2016 roku w godzinach od 09.0020.00, w klubie Inny Wymiar w Katowicach przy ulicy Dębowa 49 odbędzie się turniej gry bitewnej Warheim FS, pod nazwą Piekło pocztowe….

Wydarzenie zgromadzi graczy nie tylko ze Śląska, ale i z całej Polski - w ciągu całodniowych rozgrywek na bitewnych stołach zmierzą się w walce o zwycięstwo, nagrody i przede wszystkim – dobrą zabawę.

Na co dzień gracze Warheim FS spotykają się na grze w klubie Inny Wymiar w każdy czwartek od godziny 16.00.

12 grudnia 2015

Dwarf Adventurers - "Zgubiłem się..."

Wrócić do malowania... ha, łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić. Codzienny porządek dnia nie znosi próżni. Jeśli przez kilka miesięcy nie malujesz, coś szybko zapełni te puste miejsca w grafiku. Trzeba te godziny wydrzeć z powrotem, chociaż mnie akurat nie zależy, by wracać w pełni do tego, co kiedyś. Nie ma takich potrzeb, nie ma zamówień, a skromne modele dla siebie, które ostatnio maluję, nie zabierają dużo czasu. Teraz zajmuję się ponownie pijanymi lub przygodowymi krasnalami oraz rozwścieczoną tłuszczą. Na zmianę, żeby nudno nie było. Dziś akurat padło na krasnoluda. Pomalowałam już z tego zestawu maga i wojownika Chaosu, a teraz przyszła pora na nieco niepozorną figurkę zagubionego poszukiwacza skarbów. 

30 listopada 2015

Frenzied Mob #1 - taki sobie wieśniak

Długo mnie nie było. Trzy miesiące temu wrzuciłam ostatnie figurki na bloga, a malowałam je jeszcze w poprzednim życiu (nie biorę tego w cudzysłów, bo mówię serio, poza tym Tomek wyczerpuje limit cudzysłowów na tym blogu ;)). Nie wiedziałam, czy wrócę do hobby. Zresztą co to znaczy wrócić? Albo się coś robi, albo nie. Czasem jest czas i chęć, czasem nie ma jednego, drugiego albo obu naraz. Nie będziemy robić otwarcia z szampanem, ok? Krótko i na temat: po najdłuższej dotąd przerwie zaczęłam w zeszły piątek malować jakieś drobiazgi. Tylko dla siebie, tylko dla przyjemności. I okazało się to fajne. Pomyślałam, że tak właśnie może być. Mogę coś pomalować, coś co będę rzeczywiście chciała. Bo nie przestałam malować tylko z powodu Jasia. Przestałam nieco wcześniej, czując że trzeba coś zmienić, jeśli nie mam dojść do punktu, kiedy figurki będą latały przez okno, bo je znienawidzę. Może teraz jest dobry czas na taką zmianę, nie wiem. Nie przekonam się, jeśli nie ruszę do przodu. Na początek pomoże mi w tym wieśniak w kapturze z pudełka Frenzied Mob.

28 listopada 2015

Pustynne skały (do Gorkamorki) #6

Na zakończenie serii trzy ostatnie skały - chyba najbardziej "skalne" z całej serii, gdyż wykonane z prawdziwych kamieni i kawałków gipsu, oczywiście powleczonych grubą warstwą wikolu z piachem i żwirem - tradycyjna pancerna mieszanka.

23 listopada 2015

Pustynne skały (do Gorkamorki) #5

Po kolejnej krótkiej przerwie pora na kolejne skałki o raczej pustynnym charakterze - przede wszystkim do Gorkamorki, choć de facto mogą mieć też bardziej uniwersalny charakter, wielosystemowy.

18 listopada 2015

Pustynne skały (do Gorkamorki) #4

Dzisiaj bardzo krótko, za to nudno i treściwie, czyli kolejna skała do gorkamorkowego stołu. Rozmiar - niewielki, co obrazują zdjęcia porównawcze ze skałą z pierwszej części cyklu oraz z oiler grotem.

16 listopada 2015

Pustynne skały (do Gorkamorki) #3

Po krótkiej przerwie spowodowanej weekendowymi wyjazdami wracam do zapoczątkowanego cyklu, prezentując dzisiaj kolejną "skałę" - tym razem nieco odmienną od trzech zaprezentowanych w poprzednim poście...

Dzisiejsza makieta pochodzi bowiem z gatunku tych "grywalnych", tj. takich, po których "swobodnie" będą mogły poruszać się zarówno figurki, jak i pojazdy, choć dla przyzwoitości traktowałbym jej powierzchnię jako teren raczej trudny niż otwarty.

12 listopada 2015

Pustynne skały (do Gorkamorki) #2

Zgodnie z obietnicą kontynuuję mini-cykl przedstawiający zmajstrowane przeze mnie niedawno pustynne skały do Gorkamorki.

Tym razem zdecydowałem się na publikację skał nieco odmiennych "konstrukcyjnie" od tej z poprzedniego posta, czyli zamiast makiety grywalnej, na którą ludek może wejść, a co bardziej dostosowany pojazd (Trakk?) nawet wjechać (chociaż, nawiasem mówiąc, w przypadku wczorajszej skały, czy też wydmy, mówiłbym raczej o trudnym, a nie otwartym terenie...), tutaj mamy klasyczne przeszkody z kategorii terenu nieprzebytego.

11 listopada 2015

Pustynne skały (do Gorkamorki) #1

Tak długiej naszej nieobecności na blogu jeszcze w jego historii nie było, ale przyczyna tego milczenia jest Wam zapewne znana z poprzedniego posta, jaki ukazał się na blogu ponad półtora miesiąca temu…

Trudno mi teraz zacząć blogowanie "na nowo" i przejść do błahych spraw hobbystycznej codzienności, niemniej jednak spróbuję.

22 września 2015

Jaś (ur. i zm. 16.09.2015)

16.09.2015 o godzinie 18:15 urodził się nasz synek Jaś. Zmarł pod koniec porodu z powodu ciężkiej wady wrodzonej. 

Wiedzieliśmy, że nas to czeka, bo diagnozy były jednoznaczne od bardzo dawna (to były te "trudne chwile", o których pisałam w lutym). Mieliśmy nadzieję, że będziemy mieć trochę czasu razem, ale biorąc pod uwagę, jak długo po terminie Jaś się urodził, można powiedzieć, że mieliśmy tego czasu do oporu i wykorzystaliśmy go. 

Postanowiliśmy napisać o tym na blogu, bo pewnie niektóre osoby domyślały się po części powodów naszej nieobecności. Po części, bo nie są to powody szczęśliwe, nie takie jak planowaliśmy. Jednak obecność Jasia zmieniła nasze (i nie tylko nasze) życie i od tej pory wszystko będzie już inne niż wcześniej. Nie ominie to żadnego aspektu życia, ważnego czy błahego. 

Jeśli chcecie dla nas coś zrobić, prosimy o modlitwę. 

Natalia i Tomek

29 sierpnia 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu - cała banda

To już kolejna "cała banda" w tym tygodniu. Obie zostały skończone już dawno, obecnie jedna z nich mnie już opuściła, a ta jeszcze czeka na wysyłkę. To raczej niewielka banda jak na to, co miałam okazję malować. Ok, malowałam i mniejsze. Nie wiem do końca, czy można ten twór w ogóle nazwać "bandą". Może służyć za bandę Battle Monks of Cathay (przerabiając Cathay na Nippon), ale to raczej zlepek różnych modeli w podobnym stylu (a teraz i kolorystyce). Nie czułam tego dreszczu emocji, który zwykle miałam, zaczynając bandę od największych plew i zbliżając się stopniowo do najładniejszych i najważniejszych modeli. Tutaj nie dało się takich wyróżnić, chyba że idąc tylko za własnym gustem. I trochę tak zrobiłam. 

27 sierpnia 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #18 - szczypta płci pięknej

Na sam koniec, bo to ostatnia już figurka w bandzie, czas na figurkę chyba najładniejszą. To znaczy, mnie osobiście się nie podoba tak bardzo, jak niektóre inne modele, ale na pewno jest jedną z tych "niezwykłych". Lubię większość detali w tej figurce, poza może... twarzą. Według mnie jest trochę płaska. Z jednej strony to chyba normalne, bo Azjatka, z drugiej - Azjatki bywają przecież obiektem fantazji wielu panów ;) A z trzeciej strony, to może ja nie umiem tak ładnie pomalować, chociaż widziałam ten model na CMoN i twarz wyszła podobnie słabo, a cała reszta była świetna. No nic. Mimo wszystko miło się ją malowało, była fajnym akcentem na zakończenie prac nad tą bandą. Zapraszam do obejrzenia :)

26 sierpnia 2015

Merchant Caravan - cała banda

Za nic nie mogłam się ostatnio wziąć do wrzucania zdjęć na bloga. Chyba wiem, dlaczego - w jednej ze starszych edycji Figurkowego Karnawału Blogowego, gdzie była mowa o motywacji, pisałam, że blog jest motywacją. Ale to działa też w drugą stronę - jeśli nic aktualnie nie robię, to nie mam co wrzucać na bloga, a nawet jak mam, to nie zawsze są to rzeczy, które da się zrobić w pięć minut. Tak jak zdjęcia całych band. Jeszcze pół biedy z tymi Chińczykami (i tak zalegam z ostatnią figurką), bo ich jest niewielu, ale karawana to liczna banda i ma wiele dużych modeli. Zdjęć ostatecznie może nie ma tak dużo, bo poszczególnym grupom stronników robiłam ich sporo na bieżąco, ale źle pod względem ilości chyba nie jest. Jak zawsze jest to jednak kilkanaście z kilkudziesięciu zrobionych. Wynik tylko trochę lepszy od tego, który uzyskuję, fotografując biegające świnki morskie ;)

17 sierpnia 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #17

Już mi się tak nie chce wrzucać tych typów... chociaż malowanie bandy dawno za mną, a to było w sumie bardziej męczące niż wrzucanie fotek na bloga ;) Ostatni model będzie dość ciekawy (bo płci żeńskiej), ale na razie prezentuję przedostatni. A ten wygląda z twarzy jak gwiazdor filmów dla dorosłych z lat 80. To znaczy... kolega mi mówił. Znajomy właściwie ;) A tak serio, to poza fryzurą i wąsem chyba nie jest taki zły. Może ma nieco monotonną kolorystykę, ale tak jak kiedyś pisałam - chciałam, by nie sprawiali wrażenia, że mają jednolite mundury, bo banda jednolita nie jest, to taki zbitek różnych "azjatyckich" wzorów, nie całkiem zawsze do siebie pasujących. Zapraszam do obejrzenia.

13 sierpnia 2015

[Inbox] Krasnoludzkie Kolumny od Mini Monsters

Zapewne niemal każdy twórca bitewniakowych makiet, który choć okazjonalnie zagląda na popularny polski portal aukcyjny, kojarzy aukcje spod szyldu Dargo000, obecnie znane również pod firmą Mini Monsters...

Zaczęło się m.in. od słynnych gipsowych czaszek, grobów, krzyży itp., jednakże przez lata trochę się zmieniło, a oferta Dargo poszerzyła się o nowe produkty (przy okazji żywica całkowicie wyparła gips).

Ostatnimi czasy jedna z nowości spod szyldu Mini Monsters przykuła moją szczególną uwagę jako miłośnika krasnoludów, żywo zainteresowanego tworzeniem makiet w klimacie tej popularnej brodatej rasy ;) - mowa oczywiście o krasnoludzkich kolumnach.

10 sierpnia 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #16

Trzeba skończyć, co się zaczęło... wspominałam, że wśród tych figurek są takie bardziej "szeregowe" i takie bardziej "niezwykłe", wyróżniające się z tłumu (choć w malowaniu staram się, aby każda się jakoś wyróżniała). Dzisiaj jedna z tej drugiej grupy. Prawdopodobnie najprostszy model do pomalowania, bo niewiele tam było filozofii ;) Oto ofiara głodu w Cathayu, w podeszłym wieku, za to nadal waleczna. Dziadziowi dosłownie wystają wszystkie żebra. Ale podstawowa broń w Mordheim (pałka) da mu na pewno jakiś plus na początek. Jak dla mnie model dość zabawny, chociaż klimat ma. Zapraszam do obejrzenia :)

8 sierpnia 2015

Figurkowy Karnawał Blogowy, edycja XII - New retro wave

Przyznaję. Kiedy zobaczyłam nowy temat wrzucony przez Dziada z Lasu, trochę mi mina zrzedła. Nie chciało mi się nic nowego malować, nic robić, już mam tego wszystkiego dosyć (w te upały zwłaszcza - mokra paleta schnie błyskawicznie!). I nawet pomyślałam, że to może być pierwsza edycja FKB, w której nie wezmę udziału... ale nieeee, gdzie tam ;) W końcu to już 12 raz spotykamy się w Figurkowym Karnawale Blogowym, nie przepuściłabym rocznicy. A propos rocznic, to dziś również wypada rocznica ślubu Hakostwa ;) Ale wracając do tematu... tak, jak na początku nie byłam przekonana, tak w którymś momencie mój wzrok padł na model, który wygrzebałam jakiś czas temu z walizki. I wiedziałam już, że to będzie TO.

6 sierpnia 2015

Dwarf Adventurers - "Wojownik Chaosu"

Już jakoś dwa miesiące temu pomalowałam pierwszego krasnala z pudełka Dwarf Adventurers. Było to z okazji IX edycji FKB, więc nie pisałam, by nie traktować tego jak rozpoczęcia cyklu. Nadal to podtrzymuję ;) Zwłaszcza, że teraz nie maluję nic (poza aktualną edycją FKB, ale Dziadu podstępny temat rzucił). Tego krasnala pomalowałam na fali tamtego Karnawału, więc już trochę minęło. Modele są urocze, więc nawet gdybym zniknęła na bardzo długo, pewnie w końcu kiedyś je pomaluję. Jeśli tylko malowanie ich będzie mi sprawiać przyjemność, ale czy w tym przypadku mogłoby być inaczej?

4 sierpnia 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #15

Powoli zbliżam się do końca wrzucania tej bandy na bloga. Zaniedbałam forum TBMF, więc klient chyba żyje w nieświadomości, że jego banda jest gotowa, o ile nie wchodzi na bloga. Będzie miał niedługo miłą niespodziankę :) Albo i nie, jeśli banda mu się nie spodoba. Ale mam nadzieję, że tak źle nie będzie. Dzisiaj jeszcze jeden koleś z łukiem, oczywiście klejonym, bo długa podróż go połamała. Sam model nie odbiega od reszty swoich kumpli z bandy, malowanie go nie sprawiało mi cierpienia, choć do ulubieńców nie należał. Ot, taki średniak. Dłuższych przemyśleń na jego temat brak, więc nie będę już lać wody. Zapraszam do obejrzenia :)

31 lipca 2015

Merchant Caravan - wózek

Trwało to wieki i wcale nie tego, że miałam okresy zniechęcenia od momentu, kiedy tylko ujrzałam ten wózek. Nie. Nikt nie spodziewał się sigmaryckiej inkwizycji i tego, ile to wszystko potrwa i ile motywacji bezpowrotnie pochłonie. To naprawdę trwało długo - żaden model nigdy nie zajął mi tyle czasu. I mówię tu o samym wózku, bo niektóre części (np. woźnicę, konie i inne drobiazgi) malowałam oddzielnie. Podejrzewam, że malarze na poziomie Golden Demon w takim czasie malują przeciętny konkursowy model piechoty ;) Niestety jestem mniej zdolna, więc ja w takim czasie na gorszym poziomie pomaluję tylko taki wózek. Ale co robić... i tak nie jest to mało. Cieszę się, że to już za mną.

30 lipca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #14

Muszę się pochwalić: skończyłam dziś ostatnią na długi czas figurkę na zamówienie :) "Figurka" to trochę mało powiedziane. W najbliższym czasie znajdzie się na blogu. Pewnie napiszę też parę słów, dlaczego to mroczne słowo "ostatnia" się pojawiło, zwłaszcza że może być bezterminowe. Ale to nie dziś, bo dzisiejsza figurka została pomalowana już jakiś czas temu i wtedy myślałam, że nic mnie nie zniechęci. Nawet dziwne nakrycia głowy kolejnych Chińczyków, którzy być może chowają coś cennego pod spodem, bo jak inaczej je wyjaśnić. 

28 lipca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #13

Jak nie wiadomo, co wrzucić, to zawsze pozostaje jakiś Chińczyk. Zawsze, choć nie na zawsze - 2/3 bandy już się na blogu pojawiło, ale dokończmy dzieła zniszczenia. Klient chyba bloga nie ogląda, bo już by się upominał o wysyłkę. Ale może dobrze, bo nie chce mi się robić fotek całej tej bandy. Indywidualne już im zrobiłam, ale grupowych mi się nie chce, nawet nie wiem, jak ich podzielić, bo tam to już totalnie nie wiadomo, kto jest kim. Pewnie będę robić tylko całość. Idea wrzucania na bloga całej bandy co weekend mi się trochę posypała, bo co weekend coś się dzieje i nie mam czasu na zdjęcia ;) 

24 lipca 2015

Figurkowy Karnawał Blogowy, edycja XI - "Który świat wybrać?"... albo i nie?

Bardzo, ale to bardzo się cieszę, że w obecnej edycji FKB, którą ogłosił Asterix z Valadoru, wróciliśmy do bardziej "teoretycznych" wpisów. Dobrze mi wychodziło zawsze lanie wody, chociaż dziś nie chcę tego robić, bo nie jestem pierwszą osobą, która będzie pisać o tym konkretnym systemie. Koyoth w swoim wpisie już dość konkretnie i rzetelnie go opisał, więc ja może podejdę z innej strony... albo z różnych stron. Nie wiem, czy zdołam ów system zareklamować, bo coraz częściej dochodzę do wniosku, że to nie system dla każdego. To samo niby można powiedzieć o każdym systemie, bo przecież nie wszystko wszystkim się podoba (widzimy teraz na przykładzie Age of Sigmar, jak podzielone są opinie), ale po latach grania, turniejów, kampanii, po poznaniu różnych ludzi dochodzę do wniosku, że to jak z chłopakiem, za którym szaleją wszystkie laski w klasie - każdemu może się spodobać, ale nie każdy będzie z nim szczęśliwy.    

22 lipca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #12

Pora na kolejnego "Chińczyka". Tym razem to jeden z modeli, które bardzo mi się podobały od początku, choć ostre rysy (ja to zwałam "krzywe mordy", ale można i ładniej ;)) mogą nie trafiać w gusta wszystkich. Ale dynamizm modeli chyba już każdemu się spodoba. Według mnie to jeden z bardziej udanych panów w tej bandzie, takich zwykłych, bo są też modele "dziwne", które należą dla mnie do całkiem innej kategorii (np. jak ten Mongoł z dziwnymi drewienkami w dłoniach). Chyba nawet wolę ostatnio modele "zwykłe"...

20 lipca 2015

Zapomniane figurki - stary wózek Karnawału

Dzisiejszego wpisu proszę nie traktować całkiem serio ;) Mamy wakacje, jest luz i czas odpoczynku, a ja czasem mam ochotę wrzucić coś innego, niż nieśmiertelne zamówienia. Trudno nazwać tę figurkę "zapomnianą", bo nie zapomniałam o niej, po prostu powstała na długo przed stworzeniem bloga. Czyli naprawdę dawno... pamiętacie pewnie bandę Karnawału Chaosu - ponad pięć lat temu wrzucałam ją tutaj, dziś niestety wydaje mi się ona dużo poniżej moich możliwości i mam ochotę znów ją rozpuścić i na nowo pomalować ;) A i tak było to drugie malowanie tej bandy. Pierwsze uskuteczniłam jeszcze w 2007 roku i jak na tamte możliwości i doświadczenie, które miałam, wyglądała całkiem fajnie. O wiele lepiej od pierwszej bandy, którą malowałam, czyli undeadów, z których niedawno (przy okazji majowego FKB) pokazywałam na blogu drega. Ale swoją reprezentacyjną bandę musiałam zrobić lepiej, więc w 2008 roku wzięłam się za nią na nowo. Figurki rozpuściłam, ale wózek zrobiłam nowy, bo tamtego nie było sensu rozpuszczać. Był to totalny scratch built, miałam do niego sentyment, więc zapakowałam go do pudełka i zaginął na lata w szafie, jak to wiele przedmiotów ma w zwyczaju po okołoślubnej przeprowadzce.  

18 lipca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #11

Są takie modele, których malowanie sprawia pewne trudności, nawet nie bardzo daje radość, ale paradoksalnie wychodzą nieźle. W tej bandzie był chyba ich rekordowy odsetek ;) Nie lubiłam zwłaszcza typów takich jak ten dzisiejszy, ze względu na to, jak mocno mają osłoniętą twarz. Sprawiało to spore trudności w pomalowaniu jej jak trzeba. Ale to nie był jedyny problem. Zauważyłam jednak, że za dużo narzekam, więc przejdę od razu do pozytywów: zaskoczyły mnie te modele. Potrafią ładnie wyglądać i fajnie pasują do reszty bandy. Na półce cała hałastra wygląda bardzo spójnie.

16 lipca 2015

Dwarf Doomcrushers z Avatars of War

Każdy w miarę regularny czytelnik naszego bloga zapewne całkiem dobrze się orientuje, że armie do Warhammera Fantasy Battle wraz ze Skavenblight wprawdzie kolekcjonersko zbieramy, ale raczej w ten system nie grywamy, a ewentualne rozgrywki, zdarzające się od święta można policzyć na palcach jednej ręki (w skali dwuletniej).

Moim Krasnoludom wprawdzie bardzo daleko jakościowo do Leśnych Elfów Natalii, głównie ze względu na fakt, że w dużej mierze są niepomalowane, a nawet jeszcze nieposkładane, niemniej jednak kolekcja się powiększa i w ostatnich dniach trafił do niej całkiem pokaźny, nowy zestaw od Avatars of War: Dwarf Doomcrushers, który chciałbym Wam dzisiaj pokrótce przedstawić w stanie świeżo wyjętym z pudełka.

14 lipca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #10

Tak jak zapowiadałam, trochę mniej tu ostatnio bywam. Inni blogerzy są strasznie aktywni i nie uznają wakacji ani innych okolicznościowych przerw, więc nawet nie nadążam ich czytać ;) Ale postaram się powoli nadrabiać. Jeszcze została połowa Chińczyków do wrzucenia, trochę innych drobiazgów też, niekoniecznie nowych (choć w większości tak). Mnisi lub czymkolwiek ma ta banda być, stanowią jednak większość. Dzisiaj to znowuż bardziej Nippon niż Cathay, o ile dobrze mi się wydaje. Fajne tam wymyślili ocieplacze na portki. 

9 lipca 2015

Merchant Caravan - Marco Colombo

Tak, to już ostatni pieszy ludek do tej bandy, ale na wózek trzeba jeszcze trochę poczekać. Warunki fizyczne i pogodowe nie dały mi ostatnio za dużo posiedzieć. Nie tylko przed kompem (gdzie zwykle maluję), od którego buchało gorąco, ale w ogóle. Wakacji w tym roku za dużo nie mam, więc chociaż tak niech będzie. Ale jednak staram się pomalutku ten wózek kończyć. Natomiast piechota i ci bardziej oderwani od ziemi już są gotowi. Na sam koniec zostawiłam figurkę, którą bardzo lubię, sama posiadam (ale jeszcze nie malowałam) i która da się ładnie wpasować w różne mordheimowe bandy (no dobra, kupcy z BtB i Marienburg). 

6 lipca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #9

I przychodzi taki moment, kiedy trzeba pokazać figurkę, co do której uczucia ma się bardzo mieszane... tak to jest, jak się maluje dla kogoś, to uczucie się nie starzeje ;) Uczucia mieszane, ale może zacznę od tych pozytywnych, bo ich nie brakowało. To jeden z tych modeli, które malowało się bardzo przyjemnie, bez większego trudu. Naprawdę, aż miło byłoby spojrzeć na efekt końcowy, gdyby nie jeden szczegół. Czasem zdarzają się faceci (kobiety pewnie też), którzy mają wszystko na miejscu, tylko ta twarz... I nie ma rady, taką twarz też trzeba pomalować. To znaczy figurce, nie prawdziwemu facetowi ;)

4 lipca 2015

Merchant Caravan - Człowiek z Tarczą

Pora wrócić do karawany, chociaż niewiele jej już zostało. Wózek to długa przeprawa z malowaniem, ale chyba już bliżej niż dalej. A wśród pieszych modeli ten jest przedostatni. Ostatnio chwaliłam model z finecastu, to tu dla odmiany wyleję wiadro pomyj. Nie na model, bo ten jest świetny. Bardzo mi się podoba, ale jakość odlewu w odróżnieniu od tamtego kupca była gorsza. Nadlewki to akurat nic, jak dla mnie lepiej, jak żywicy jest za dużo niż za mało. A niestety za mało też bywało - efektowną dziurę np. w tyłku zalepiłam i chyba obecnie śladu nie ma. Ech, nierówne te figurki z finecastu jednak były. Szkoda, bo piękne modele w nim wydawali. 

3 lipca 2015

[Inbox] "Garden Of Morr" (do SDKu)

Rzadko kiedy - właściwie tylko przy "specjalnych" okazjach - decyduję się na publikację na Hakostwie posta zawierającego tzw. "inbox" (dla niewtajemniczonych: swego rodzaju relację z otwarcia zestawu, czy też recenzję produktu, w tym wypadku o tematyce figurkowo-bitewniakowej). Powodem jest z reguły fakt, że w Internecie tego typu recenzji jest do odnalezienia sporo i de facto jest to trochę powielanie tematu.

Dzisiaj biorę jednak na warsztat makietę firmy Games Workshop pt. "Garden of Morr" (dalej: GoM), a okazja jest "specjalna" z co najmniej trzech względów.

2 lipca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #8

Nie będę ukrywać - nie rozumiem tej figurki. Nie wiem, za kogo ma robić w bandzie, chociaż w tej zbieraninie akurat trudno, abym wiedziała cokolwiek na ten temat o jakimkolwiek z pozostałych modeli ;) Ale powiedzmy, że pozostali są jakoś wytłumaczalni, a ten to zagadka. Najwyraźniej im dalej na wschód, tym mniej rozumiem ;) Cóż, tak bywa. O ile własne bandy tworzę z jakąś myślą przewodnią i w cudzych też staram się takiej myśli dopatrzeć (zwykle mi się udaje), to w myślach niestety nie czytam. Pewnie jednak niepotrzebnie się czepiam, bo modele na blogu są głównie do oglądania.

30 czerwca 2015

Figurkowy Karnawał Blogowy, edycja X - Upadła Madonna z wielkim cycem (Haha! Nie.)

W czerwcu prowadzenie Figurkowego Karnawału Blogowego przypadło Tomkowi z bloga Sobie maluję. Temat nagości to rzecz stara jak świat w hobby figurkowym, wiadomo dlaczego - w większości męscy fascynaci figurek lubią sobie popatrzeć, także na ładne figurki. Stąd mamy sporo modeli, które w grze wyglądają absurdalnie (chainmail bikini i te sprawy), ale przecież nie o to chodzi, żeby były grywalne ;) Jak widać, jednak udało mi się wyrobić w tej edycji. Właściwie udałoby mi się wcześniej, albowiem w pierwszym odruchu miałam zamiar wystawić w tej edycji FKB typową figurkę gołej baby, jakich wiele. Nie całkiem gołej, ale w dużej mierze. Mało tego, skończyłam ją - nie było to dużo roboty, bo chodzi o pannę z drugiego niedokończonego projektu, o którym wspominałam w V edycji FKB. Ale chwilę po skończeniu tej pracy coś kazało mi się zastanowić... 

27 czerwca 2015

Merchant Caravan - Człowiek w Lwiej Skórze

Niestety w ten weekend nie dam rady wrzucić bandy... zresztą może mała przerwa dobrze zrobi. Ostland muszę przejrzeć i zobaczyć, czy gdzieś się farba nie pościerała. Mam na myśli podstawki, bo z samych figurek to nie bardzo miała jak, większość jest plastikowa. Połamały się rogi na czaszce jelenia u kapłana, ale co robić. Bandy używane trochę niszczeją. W każdym razie, dzisiaj zamiast bandy wrzucę kolejnego pana z bandy kupców. To dość prosta figurka, tj. bitsy chyba są wszystkie znane, wygląd imperialnego bohatera to nic nadzwyczajnego w Mordheim, niemniej to jedna z moich ulubionych figurek w tej bandzie i chyba najlepiej mi się ją malowało.

26 czerwca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #7

Pierwszy raz poważnie wątpię, czy wyrobię się z FKB w tym miesiącu ;/ Może jednak nie będzie tak źle. Zostały jeszcze 4 dni. Mam pewien model, który... ujdzie. Nie no, pasuje, jest zarówno upadły, jak i ma dość nagości, ale myślałam, że znajdę coś lepszego. Zawsze tak myślę ;) Póki co, zostało mi mnóstwo Chińczyków do wrzucenia i dziś właśnie jeden z nich. Kolejny łucznik, nie jest ich tak dużo, ale kilku panów z łukami w bandzie mnichów mamy. Najbardziej krucha część tych modeli to właśnie łuki - większość przyjechała połamana. Oczywiście wiadomo, że kurierzy nie obchodzą się z paczkami zbyt delikatnie (zamówcie sobie kiedyś klatkę dla zwierząt z dużą kuwetą...), ale tu akurat było widać, że to wina metalu.

25 czerwca 2015

Merchant Caravan - taki sobie kupiec

Wreszcie udało mi się porobić trochę zdjęć ;) Wracam czym prędzej do karawany kupieckiej, bo już nie tak wiele jej zostało, a może mnie to zmotywuje do skończenia wózka (jak krew z nosa idzie...). Zostało jeszcze kilka modeli, jak zwykle te bardziej interesujące i/lub ważniejsze w hierarchii bandy zostawiam na koniec. Dzisiejszy model zna chyba sporo osób, bo jest dość nowy. Były sobie takie typy jak Citizens of the Empire, a wśród nich ów kupiec. I tu się nic nie zmienia - jest kupcem nadal. Lekko przekonwertowanym przez właściciela, bo coś mu tam dodano na szyi i u pasa, ale jednak reszta niewiele się zmieniła. 

24 czerwca 2015

Mordheim inna di Yard 2015 - komorowskie granie przy grillu, raport z punktu widzenia Sióstr Sigmara

Od corocznego grania przy grillu w Komorowie minęły już prawie trzy tygodnie. Dzisiaj też pewnie nie chciałoby mi się pisać tej relacji, ale wyładował mi się aparat i nie mam jak zrobić zdjęć nowym figurkom, a wrzucić coś na bloga trzeba, bo u nas pustka po trzech dniach już krzyczy. Jak wiemy, nie istnieją przypadki ;) Widać właśnie to jest ten dzień, kiedy powinnam zrelacjonować tę bitwę, póki jeszcze... No, powiedzmy, że póki jeszcze pamiętam w miarę dużo, bo bitewny pył już opadł, a makiety komorowskie w spokoju zarastają pajęczynami do kolejnego turnieju lub ogrodowego grania. Ale dzień na pewno pozostanie w pamięci graczy na długo.

20 czerwca 2015

Restless Dead - cała banda!

W ostatnich dniach było coś cicho na blogu. Przyznam, że nie chciało mi się za bardzo malować, a w konsekwencji i trochę bloga zaniedbałam, bo to wszystko się nawzajem nakręca: jest malowanie, są fotki figurek, są notki na blogu. Nawet, jeśli nie fotografuję tego, co akurat skończyłam malować, tylko coś starszego. Jakoś to wszystko jest od siebie zależne. Ale postanowiłam się jednak przełamać i wrzucić to bandę już dość starą - Restless Dead do Border Town Burning. Początki sięgają lat 2008-2009, kiedy był największy szał na BtB. Ówczesna wersja tej bandy była i nieliczna, i gorzej pomalowana. Potem, kiedy w klubie wreszcie zaczęliśmy grać pierwszą kampanię BtB, postanowiłam bandę nieco rozwinąć i przemalować to, co już miałam. Zrobiło jej to dobrze, choć nawet to nowsze malowanie jednak od dzisiejszego poziomu delikatnie odstaje. 

16 czerwca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #6

Ostatnio trochę narzekałam, to dziś dla odmiany narzekania nie będzie. Niektóre modele w tej bandzie wyjątkowo mi się spodobały. Ten dzisiejszy zdecydowanie do nich mogę zaliczyć. Bardzo fajny, dzięki głowie, którą komuś odrąbał sprawia dość groźne wrażenie (choć tych panów w hełmach trudno zaliczyć do groźnych, jakoś ich twarze wyglądają przez to mniej "strasznie" - a może właśnie powinny sprawiać groźne wrażenie?). Ta broń w drugiej ręce... to nie my dorabialiśmy metalową część, więc pretensje nie do nas ;) Prawdopodobnie ułamała się właścicielowi i zaginęła, więc dorobił nową. Nietrudno tu o uszkodzenia, bo te figurki łamały się na potęgę - ot, lata 80'. 

15 czerwca 2015

Merchant Caravan - Saruman Błękitny

Kiedy kilka dni temu dowiedziałam się o śmierci Christophera Lee, zrobiło mi się smutno. Parę dni wcześniej gadaliśmy o nim z Tomkiem, a tu taka przykra niespodzianka. Jestem filmową ignorantką, a do tego wiadomo, że najlepiej pamiętam filmy widziane niedawno, więc oczywiste, że pierwszą z brzegu jego rolą, jaką wymienię zapytana "w nocy o północy", będzie Saruman. Figurka ma jego twarz. Powiedzmy, że jest to Saruman. Model powstał na bazie Sarumana, ale jak widać, niewiele mu ubyło. Jeden bits z flagellantów nie odebrał mu tego uroku. Ponieważ dostałam go z bandą kupców, moim pierwszym skojarzeniem było, że ma to być czarodziej-bohater do niej. 

13 czerwca 2015

Trupki z Karak Zorn - cała banda!

Tak jak obiecałam, wrzucam dziś kolejną bandę. Idziemy trochę do tyłu, bo to banda skończona już jakiś czas temu, ale fotek grupowych się nie doczekała. Nie jest jedyną na tej liście... trzeba nadrobić wiele. Na fali knucia nowej bandy do Karak Zorn zdecydowałam się jednak na te trupki. Nie podliczaliśmy punktów generalskich z tej kampanii, więc nie wiemy, która z band wygrała. Na pewno trupom się dobrze wiodło, bo niestety, ale martwi mają łatwiej w takim miejscu jak Karak Zorn. Trudniej u nich o obłęd, lęki i tak dalej... zło ze złem zawsze się ułoży, a dobrzy mają pod górkę. Tak jak w życiu. Może nawet punktowo by wygrali. Ekonomicznie wyrośli na taką potęgę, że nie było na co kasy wydawać, ale to na fali zbyt wybujałych nagród w niektórych scenariuszach.  

12 czerwca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #5

Piąta figurka z serii wojowniczych mnichów to niestety kolejny model, który podobał mi się raczej średnio. Jest ich niewiele w tej bandzie, ale w każdej takie figurki są. Nawet malując piękną i super wypasioną bandę można się natknąć na modele, które po prostu nie pasują. Tzn. malarzowi, bo do bandy ten typek pasuje. W końcu jest jednym z nich. Tylko ma wszystkiego za dużo. Za dużo ozdobników, żeby traktować go poważnie ;) Tak, wiem, mało jeszcze widziałam. I pewnie on powinien tak wyglądać, bo wszystko w nim odpowiada klimatem Cathayowi/ Nipponowi. Mimo wszystko kompozycyjnie jakoś mi to wszystko naraz nie pasuje.  

11 czerwca 2015

Merchant Caravan - knight vanguard #2

Wow! Moja wczorajsza relacja z turnieju chyba zainteresowała sporo osób, sądząc po oglądalności. Mam nadzieję, że niedługo wyrobię się z kolejną, tym razem nieco luźniejszą, bo z grania jednej bitwy, za to multiplayera. Na razie nadrabiam zaległości z kupcami z karawany, bo zostało jeszcze kilka pieszych modeli i kobyła największa - wózek (wciąż nieskończony, ale już wkrótce będzie). Dziś wrzucam drugiego ochroniarza, który jest chińską wersją elfa. Ten ma jeszcze bardziej wypasiony hełm od poprzedniego. 

10 czerwca 2015

Subiektywna relacja z turnieju Mordheim "Ryby i inne zjawiska pogodowe" (31.05.2015) - okiem gracza

Udało mi się wybrać na pierwszy od ponad roku turniej Mordheim! No, nie odbywało się ich w tym czasie tak wiele. Niedawno był jakiś turniej-widmo (w sensie, że mało rozpropagowany – myślę, że jednak się odbył) w Krakowie, ale niestety nikt ze znanych mi osób tam się nie wybrał, więc nie wiem, jak było. Lublin dawno już niczego nie organizował. Zgierz w tym roku każe nam czekać, ale mam nadzieję, że się doczekamy. Nam też dużo czasu zajęło zorganizowanie kolejnego turnieju – ponad półtora roku. Za jakiegoś wielkiego organizatora się nie uważam. Pisałam wstawki fabularne i scenariusze (ale nie tę drugą, kompromisową wersję ;)). Poza tym udałam się tam jako zwykły gracz z nową bandą Sióstr Sigmara.

9 czerwca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #4 - komunistyczny dyktator Cathayu

Wciąż się zbieram do napisania relacji z turnieju (z punktu widzenia gracza, nie takiej oficjalnej i ładnej, bo taką już napisał Tomek), a także relacji z corocznego grania przy grillu w Komorowie, ale wciąż brakuje mi czasu. Zdjęć kupców i Chińczyków narobiłam na zapas, więc z tym idzie szybciej. Jutro już postaram się poprawić i nadrobić, żeby jeszcze coś pamiętać z tamtych wydarzeń ;) A dzisiaj wrzucam nietypowego "Chińczyka", który nie ma przy sobie żadnej broni. Pewnie ma niezłą obstawę z innych wojowników, bo wygląda... no właśnie, jak komunistyczny dyktator. I to przez jeden detal!

7 czerwca 2015

Merchant Caravan - knight vanguard #1

W sumie to nie wiem, czy to ta jednostka. Pasuje mi na taką, bo jest ich dwóch - tyle, ile może być sztuk tego typu bohatera. Ci panowie ochraniają karawanę, a szczególnie trzech pozostałych bohaterów, którzy - nie ukrywajmy - średnio są przeznaczeni do jakiejkolwiek walki. Chyba, że magicznej, bo powiedzmy, że mag coś tam jeszcze może zdziałać, ale kiedy przyjdzie do machania mieczem, to o ile nie ma Miecza Rehzebela, będzie miał raczej ciężko. "Rycerze" mogą być różni, można ich było przywieźć z Tilei (w tym konkretnym wypadku), albo zwerbować po drodze. Albo - na miejscu. Tak właśnie zrobiła ta ekipa kupców. 

6 czerwca 2015

"Ryby... i inne zjawiska pogodowe!" - turniej Mordheim w Warszawie, 31.05.2015 - podsumowanie

Bez mała tydzień temu, w niedzielę 31 maja 2015 r., odbył się w Staromiejskim Domu Kultury w Warszawie, turniej Mordheim pt. "Ryby... i inne zjawiska pogodowe".

Przedstawiam dzisiaj krótkie podsumowanie i relację z tego wydarzenia.

5 czerwca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #3

Jakoś tak dziwnie miałam z tą bandą, że same modele na początku średnio mi się podobały i miałam wątpliwości, co z nich wyciągnę - i w miarę jak malowałam, przechodziły moje wyobrażenia. Nie jest to nie wiadomo jak wysoki poziom (nie lepszy niż normalnie), ale i tak wyższy, niż się spodziewałam ;) Są to też takie figurki, które zaskakująco dobrze wychodzą na zdjęciach. Miałam takie bandy, np. Kislev, który malowałam bardzo dawno, a nadal jakoś nieźle wygląda. "Chińczycy" mają podobnie, choć technicznie ten stary Kislev biją na głowę. Dzisiejszy wojownik jest dodatkowo jednym z mniej lubianych przeze mnie modeli w tej bandzie, a jakoś mimo to jestem z niego zadowolona.

3 czerwca 2015

Merchant Caravan - "Ten Typ"

W którymś momencie w bandzie kupców przyszło mi do pomalowania figurki innej niż wszystkie. Nie, żeby była jakoś od czapy - da się spokojnie znaleźć dla niej funkcję, którą może pełnić w bandzie, wystarczy przeczytać zasady. Ale jednak od reszty nieco się różni. Byłam przekonana, że to model Ścibora, ale nie mogę go znaleźć na jego stronie. W oryginale to mógł być jakiś nekromanta, ledwie pamiętam jego oryginalną głowę (gdzieś kiedyś mignął mi wśród nagród turniejowych, gdy jeszcze Ścibor nas sponsorował). Ten model dostał głowę znacznie normalniejszą, a zarazem w klimatach bandy. Reszta pozostała bez zmian.  

2 czerwca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #2

Jakoś z zamówieniami zakrólowało tu ostatnio BtB. Z jednej strony przybysze z dalekiej Tilei, z drugiej miejscowi pod rządami Cesarza. Różne są figurki w tej drugiej bandzie, ta akurat była jedną z bardziej przeze mnie lubianych (chociaż tak naprawdę nie było tam więcej niż 2-3 modele na 18, które malowało się gorzej). Trzeba też mieć paru łuczników. Z wąsami. Wąs bardzo dużo zmienia. Jest w tej bandzie taki model, który po domalowaniu wąsów wyszedł jak azjatycki komunistyczny dyktator... ten na szczęście przypomina tylko zwykłego chłopa z łukiem. 

1 czerwca 2015

Merchant Caravan - tragarz

Jesteśmy już po turnieju, dzień był wyjątkowo intensywny, ale udany - na pewno w ciągu kolejnych dni napiszę relację. Siostrom Sigmara nie udało się wywalczyć zbyt wysokiego miejsca, za to wywalczyły zwycięstwo w konkursie na najładniejszą bandę ;) To, w przeciwieństwie do liczby oczek na kostkach, przynajmniej ode mnie zależało. Ale teraz czas wrócić do starych dobrych zleceń, zanim nadejdą nowe dobre zlecenia (a nadejdą). Dzisiaj mam figurkę, którą nazwałam tragarzem, bo dźwiga na plecach chyba cały dobytek bandy - przypominam, że to prawie 30 modeli. Już widzę, jak każdy z nich podchodzi do młodzika i pyta "przechowasz mi to?". I tak skończył z całym tym majdanem na plecach... mimo że banda posiada też wózek. Nadawałby się na memy z tym pechowym rudzielcem.  

31 maja 2015

"Ryby... i inne zjawiska pogodowe!" - turniej Mordheim w Warszawie. Jedna z nagród :)

W chwili, kiedy dodaje się ten wpis, jesteśmy na turnieju i walczymy z dziwnymi zjawiskami pogodowymi w Mieście Przeklętych. Ten miesiąc był całkiem obfity w różne ciekawe prace, a na blogu pojawiła się tylko część z nich. Ostatnią figurką, jaką pomalowałam w maju, był ten sympatyczny slayer. Jako nagrodę na poczet przyszłych turniejów ufundował go Dwalthrim, krasnal tylko wymagał przemalowania. Był właściwie idealnie pomalowany na podstawowe kolory, więc część roboty miałam z głowy. Ostatecznie i tak było jej więcej, niż sądziłam, ale na szczęście lubię slayerów. 

28 maja 2015

Figurkowy Karnawał Blogowy, edycja IX - Kontrast (klimatyczny)

Majową edycję FKB prowadzi koyoth, a temat, który rzucił, okazał się bardzo szeroki - bardziej nawet niż poprzednia edycja "Fifty Shades of Grey". Teraz mamy się popisać z kontrastem, a to, jak wykorzystamy go w ramach figurkowego hobby, jest kwestią dowolną. Dowolność dowolnością, ale pierwsze, co przychodzi do głowy (mi tak przyszło) to typowo "malarski" kontrast. Nie miałam pojęcia, co wybrać i liczyłam, że samo się coś znajdzie. Nadszedł ostatni tydzień i stało się jasne, że samo się nic nie zrobi ;) więc przyznam, że zamiast od zera tworzyć figurkę pod tę edycję FKB, zaczęłam szperać w zbiorach z sekcji "gotowe do malowania". Miałam różne propozycje, głównie dotyczące kontrastu światło-cień, jednak Tomek doradził mi, by wziąć pewien uroczy model z grupki zwanej Dwarf Adventurers (wciąż do kupienia przez MO!) i wykorzystać kontrast klimatyczny w tej figurce, bowiem mamy tu do czynienia z... krasnoludzkim magiem. 

27 maja 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #1

Jakiś czas temu przyszła do mnie kolejna paczuszka z Niemiec. Tym razem kurierzy dostarczali mi ją w stylu ninja, bo trzykrotna w rejestrze próba doręczenia była zawsze o godzinie, kiedy byłam w domu, a paczka niedostarczona... widać nie zauważyłam tych usilnych prób ;) W końcu jednak się udało, a prawdziwych ninja, samurajów i innych dziwaków już prawie skończyłam malować. To banda zwana "Battle Monks of Cathay", aczkolwiek te figurki są raczej mało w stylu cathayskim. Ale jak to było w znanym filmie "dziecko Chińczyk i dziecko Japończyk to się zasadniczo niczym od siebie nie różnią". Na potrzeby tej bandy uznajmy tak samo. Figurki to prastare modele GW, obecnie Foundry. Ilość ołowiu sugeruje jednak, że te konkretne modele pochodzą jeszcze z czasów GW.  

26 maja 2015

Merchant Caravan - muzyk

Wracam już do karawany kupieckiej - wiem, że co najmniej jedna osoba niecierpliwie na nią czeka ;) Po spektakularnych armatach pora wrócić jednak do zwyczajnych, pieszych ludków. Może nie całkiem zwyczajnych, bo tych już właściwie nie ma, ale jeszcze nie tak wyczesanych jak ci, których pokazuję zwykle na końcu. Chociaż tutaj za bardzo nie wiem, kto jest kim z bohaterów, poza kilkoma wyjątkami. Ale przecież ja to tylko maluję ;) Dzisiaj gość, który właściwie wygląda dość zwyczajnie, jak normalny wojownik, poza tym, że ma coś, czego zwyczajni wojownicy nie mieli. 

24 maja 2015

Siostry Sigmara - cała banda!

Można powiedzieć, że zaczynamy nową świecką tradycję. Tydzień temu wrzucałam skavenów z Klanu Pestilens, dzisiaj kolejna z nowych band - tym razem to waleczne Siostry Sigmara. Zawsze będę mogła w rocznym podsumowaniu napisać, że pomalowałam przynajmniej jedną bandę dla siebie. Chociaż mam nadzieję, że jeszcze jakąś mi się uda, zanim ten rok się skończy ;) Siostry malowałam i długo, i krótko. Długo, bo w porównaniu z podobnie licznymi "Chińczykami", których teraz kończę, to pastwiłam się nad siostrami ładny kawałek czasu. Ale z drugiej strony dość konsekwentnie szłam do celu, odkąd zaczęłam. Czekam niecierpliwie na pierwszą grę nimi. Niestety nie mam ostatnio zbyt wielu okazji do grania. 

23 maja 2015

"Ryby... i inne zjawiska pogodowe!" - turniej Mordheim w Warszawie, 31.05.2015 - aktualne informacje

Już tylko tydzień pozostał do współorganizowanego przez nas turnieju Mordheim pt. "Ryby... i inne zjawiska pogodowe!", który odbędzie się w niedzielę, 31 maja 2015 r. w Staromiejskim Domu Kultury w Warszawie. Z tej okazji kilka bieżących informacji z przygotowań do turnieju.

22 maja 2015

Siostry Sigmara - sister matriarch

Czas jak zwykle z czymś goni... nawet nie zdążyłam jeszcze zrobić zdjęcia ani jednego Chińczyka z tych, których już prawie skończyłam ;) Będę miała kolejną bandę do pokazania, tym razem nie moją. Siostry to już śpiew przeszłości (choć nie tak bardzo dalekiej), czekają jeszcze na zdjęcia grupowe, ale na razie została jeszcze jedna, ostatnia figurka - szefowa. Nie zostaje się nią za bycie sexy, więc wiek tej pani jest mniej więcej odpowiedni do jej doświadczenia. Kobiece kształty bezlitośnie zakuto w stalowe zbroje, a pod spodem pewnie jeszcze gorsety. Nie ma lekko matriarchini, ale musi rządzić żelazną ręką i wyglądać na twardą babę. 

20 maja 2015

Merchant Caravan - piromaniak

Co jest fajnego w dodatku Bordertown Burning? Wszystko :) Są oczywiście osoby, które się nie zgadzają, wytykając błędy i niedogodności. I w sumie niektóre ich argumenty są uzasadnione: losowość jest nieco większa niż w Mordheim, więc bywają wydarzenia w eksploracji w stylu "przejeżdża po was banda maruderów, rzuć za każdego, na 1 ginie". Ja tam akurat losowość lubię. Prawda, jeszcze nie przejechała po mnie banda maruderów, a trupy na szczęście nie zmieniły się w zwierzoludzi na jednym pechowym rzucie w zdarzeniach losowych ;) Za to wynajmowałam kiedyś piromaniaka, a jego rakiety robiły różne ciekawe rzeczy na polu bitwy. 

19 maja 2015

Siostry Sigmara - sister augur

Zdaję sobie sprawę, że wiele osób uważa ten model za bardziej atrakcyjny od szefowej. Nie mogło być inaczej, skoro GW na szczęście (wielki plus za to ode mnie) nie uznało, że szefową sióstr zostaje się za bycie sexy. Dlatego matriarchini jest dość tęgą babą w wieku, gdy menopauza zaczyna już upominać się o swoje ofiary. A w większości męskie grono miłośników figurek raczej gustuje w nieco młodszych damach ;) Stąd taka miłość do augurki, która jest modelem wyjątkowym. Nietaktem byłoby jedynie powiedzieć jej, że ma ładne oczy, bo dziewczyna ich specjalnie nie używa, stąd dwie szkoły malowania. 

17 maja 2015

Skaveński Klan Pestilens - cała banda!

Mam wreszcie tło A3 do robienia zdjęć całych band! Pamiętam, jak kiedyś, w najdawniejszych czasach, robiłam zdjęcia na czarnym T-shircie... potem stwierdziłam, że jasne tło w większości przypadków jest lepsze i przerzuciłam się na biały ręcznik. Tak chyba prezentowałam bandę Karnawału :) Potem rozkładałam białe kartki, czasem udawało mi się połączyć dwie A4 z niebieskim tłem, ale zawsze to wyglądało jakoś słabo. Teraz wreszcie jest tak, jak trzeba i choć mam kilka bardziej zaległych band do pokazania, to pierwsi będą skaveni z Klanu Pestilens, bo nie wiem, jak długo jeszcze będą u mnie (pewnie koło 2 tygodni, jeśli ich właściciel przyjedzie na turniej). 

15 maja 2015

Merchant Caravan - smocze działo

Dziś mam dla Was dość dziwny model. Tzn. bardzo fajny i malowanie go było jedną z prostszych (jak na tego rozmiaru figurkę) zabaw w tej bandzie. Ale nie ma co ukrywać, że smok plujący rakietami jest dość niecodziennym widokiem ;) Takie odpicowane działo mają oczywiście kupcy, dla których funkcjonalność to nie wszystko - musi być jeszcze ładny wygląd. Pamiętam, że prace nad tą figurką szły mi bardzo długo, ale nie z powodu jakichś trudności, po prostu zaczęłam ją i nie mogłam się zebrać do skończenia. A jak już się zebrałam, okazała się bardzo łatwa i przyjemna. 

13 maja 2015

Siostry Sigmara - sister superior #2

Późna pora, ale postanowiłam jeszcze dzisiaj wrzucić kolejną siostrę. Powoli kończy się ta banda, jeszcze tylko dwie figurki i fotki grupowe. Mam już tło A3 na zdjęcia całych band! Tylko jak na razie nie chciało mi się go wypróbowywać, ale chyba wreszcie trzeba, bo już skaveny czekają, a w kolejce za nimi właśnie siostry. Docelowo też kilka innych band, których nigdy w całości nie sfotografowałam, a uważam, że większość warto. Skaveny są pierwsze, bo pewnie niedługo mnie opuszczą. A tymczasem wróćmy do dzisiejszego modelu. 

12 maja 2015

Merchant Caravan - sztandarowy

Pomyślałam, że jak już jesteśmy przy "większych" modelach, to idźmy dalej tą drogą. Przynajmniej jeszcze przez chwilę, bo do zwykłych piechurów bez dodatków i tak prędzej czy później trzeba będzie wrócić. Ale mamy różne ciekawe i dziwne rzeczy jak np. smocze działo... albo sztandarowego, obowiązkowego w bandzie do Warheim. Malowanie sztandarowych to jedna z fajniejszych rzeczy, chociaż to też zależy od sztandaru. W Ostlandzie były trzy różne, z czego moim ulubionym był ten pijacki ;) Tu mamy jeden, taki dość bogaty, w stylu kupców z Tilei. 

10 maja 2015

[Gorkamorka] Ork Glyphs & Plates z Forge World

Nie ukrywam, że ostatnie miesiące nie były w moim przypadku szczególnie owocne w materii dokonań hobbystycznych. Zapewne gdyby nie Skavenblight, Hakostwo świeciłoby pustkami. Mimo wszystko jednak staram się działać - w toku przygotowania do turnieju Mordheim w SDK, a na warsztacie coraz częściej gości Gorkamorka. Na razie jeszcze nie przystąpiliśmy do rozgrywek, ale gromadzimy figurki, makiety i części do złożenia oraz konwersji, zarówno figurek, jak i pojazdów. Gorkamorkowe zaplecze konstrukcyjne powiększyłem w tym tygodniu o kolejny zestaw, a mianowicie "Ork Glyphs & Plates" z Forge World.

8 maja 2015

Siostry Sigmara - sister superior #1

Wreszcie nadeszła pora na bohaterki! Na pewno najładniejsze i najciekawsze z modeli w bandzie. Tak zresztą by wypadało, by były bardziej okazałe od zwykłych nowicjuszek ;) Tu nie ma już ataku klonów, jest coraz piękniej, a wiele osób te modele kocha, choć myślę, że najwięcej fanów ma augurka ;) Dzisiejsza pani jest... dumna. Nieustraszona. Ma taką minę, jakby patrzyła wprost na Sigmara i nie czuła strachu nawet przed nim. Bardzo fajnie mi się ją malowało.

6 maja 2015

Skaveński Klan Pestilens #23

Wreszcie! Ostatni szczur. Ostatni wpis z cyklu to jeszcze nie jest, bo muszę zrobić szczurom zdjęcia grupowe. Banda jest dość jednolita kolorystycznie i rzeźby to też atak klonów, ale zwykle na grupowych fotkach właśnie to jest plusem :) Nie wiem tylko, jak pomieszczę 23 szczury na dość niedużym tle, jakie posiadam. Ale tym się zacznę martwić później. Na razie prezentuję ostatniego szczura - zaropiały, zakrwawiony, brodzący w ściekach, idealny przedstawiciel Klanu Pestilens. Mam nadzieję, że się spodoba. Zapraszam do obejrzenia :)

5 maja 2015

Merchant Caravan - latacz #3

Dziś ostatni z lataczy, oraz latacze na zdjęciu zbiorowym. Dość rozłożyści z nich panowie, więc nawet na moje dwie kartki musiałam ich trochę ścisnąć ;) Trudno im odmówić uroku... choć wydawało mi się, że malowanie ich jest trudne. Po czym dostałam wózek do tej bandy i już nic nie mówię ;) Ale serio - te skrzydła mnie zastanowiły. Niby taka prosta rzeźba, każdy model ma ich tylko trzy, czyli w sumie dziewięć do pomalowania, a zajęły drugie tyle czasu, co same figurki. Jest tu jakieś sensowne wyjaśnienie?

4 maja 2015

Siostry Sigmara - nowicjuszka #10

Pora na ostatnią stronniczkę. Bardzo fajny jest ten model i nie przeszkadza mi, że musiałam go malować trzy razy ;) Inne były reprezentowane jeszcze liczniej. Wkrótce pojawią się bohaterki, nie wszystkie - Bertha już była, a ona robi za trzecią sister superior. Ale dwóch pozostałych jeszcze nie było. Nie mamy niestety wszystkich oryginalnych modeli do siostrzyczek i mam nadzieję, że kiedyś uda nam się je kupić, nawet te, które nie są konieczne (alternatywna matka przełożona). Byle nie po takich cenach jak teraz na ebayu ;)

3 maja 2015

Skaveński Klan Pestilens #22

Dzisiaj przedostatni szczurek z Klanu Pestilens. Samo wrzucanie na bloga tych figurek zajęło mi dużo dłużej niż ich malowanie ;) Ale gdybym wrzucała tu same szczury, to zrobiłoby się w końcu nudno, mimo że szybciej. A tak mamy płodozmian. To już ostatni z wielu szczurów bez nosa i bez ogona, mocno doświadczony przez zarazę itd. - pisałam o tym wiele razy przy okazji poprzednich. Brud, smród i rozkład, a nawet odrobina ścieków. Mam nadzieję, że mimo to (a może właśnie z tego powodu) się Wam spodoba. Zapraszam do obejrzenia :) 

2 maja 2015

Merchant Caravan - latacz #2

W ten piękny, długi, choć w sumie dość krótki majowy weekend, czas wrzucić coś nowego. Ja sobie zrobiłam chwilowo wolne i do poniedziałku figurek nie dotykam. Za to pracuję nad scenariuszami na turniej, więc zawsze coś do zrobienia jest - scenariusze trzeba przed turniejem przetestować. Mam sporo zdjęć do wrzucenia w zapasie (kupcy, szczurki i siostry), więc nawet przy tych trzech dniach wolnego nic się nie stanie na blogu. Pora na kolejnego kusznika, który mierzy wysoko... albo raczej z wysoka. 

30 kwietnia 2015

Figurkowy Karnawał Blogowy, edycja VIII - Fifty Shades of Grey. Nietoperki.

W najnowszej edycji Figurkowego Karnawału Blogowego, ogłoszonej na blogu Groana, mieliśmy za zadanie obejrzeć to zacne dzieło kinematografii, a ci, którym nie wypaliło oczu, mieli potem jeszcze pomalować figurkę... no dobra. Na szczęście nikt nie kazał oglądać Fifty Shades of Grey, trzeba było tylko pomalować figurkę w odcieniach szarości. A to nie takie trudne, nawet jeśli się w ostatniej chwili czas niebezpiecznie kurczy (wiadomo, trzeba na ostatnią chwilę wypełnić PIT-y i poleżeć w szpitalu, żeby nie było za dużo czasu na figurki). Miałam awaryjny plan minimum, w sumie też fajny, ale najbardziej jednak napaliłam się (tak a propos tytułu tej edycji) na nietoperze z Reapera, z serii Bones, które kupiliśmy jakiś czas temu do Karak Zorn.  

28 kwietnia 2015

Siostry Sigmara - nowicjuszka #9

Tak jak obiecałam, wracam do siostrzyczek. Skończyłam tę bandę kilka dni później, niż chciałam, ale tak wyszło. I tak nie było turnieju, nie wiem, czy zagram nimi na jakimkolwiek turnieju w tym roku, ale pewnie w jakiejś kampanii się uda. Nigdy tą bandą nie grałam, bo głupio byłoby czymkolwiek ją proxować ;) Wszystko niestety rodzaju męskiego. Teraz przyjdzie czas na testowanie rozpisek, granie pojedynczych bitew i inne przyjemności. Skończyłam przynajmniej jedną bandę dla siebie! Mam nadzieję, że w tym roku zrobię takich więcej, żeby równowaga była właściwa, bo w 2014 udało się jedynie z trupkami do KZ. 

27 kwietnia 2015

Skaveński Klan Pestilens #21

Jeden z ostatnich szczurów z tego zacnego klanu... zostały jeszcze dwa :) Klan Pestilens od dawna stoi na półce w gablotce i z dala od kurzu (gablotka kurzoszczelna) czeka na rychły, mam nadzieję, powrót do właściciela. W sumie wkrótce warto by im zrobić zdjęcie grupowe. Tego szczura już chyba widzieliście kilka razy, bo model powtarzał się w bandzie, ale nie ma tego złego. Bardzo sympatyczna figurka, jedna z najbardziej typowych dla mnichów zarazy rzeźb. Szczur ściekowy w poszarpanej szacie z kapturem. Zapraszam do obejrzenia, a jutro już wrócę do siostrzyczek, bo wreszcie skończyłam bandę :)

26 kwietnia 2015

Merchant Caravan - latacz #1

W ciągu ostatnich kilku dni nie było mnie na blogu. Miałam skończyć sisterki (bez pośpiechu, bo turniej w Zgierzu zawieszony, ale chciałam zakończyć sprawę), zacząć kolejne zamówienia... ale życie swoje i niespodziewanie znalazłam się w szpitalu. Co zabawne, po dwóch dniach lekarze spostrzegli, że przeoczyli jeden papier, dany im przeze mnie na wejściu i leżałam tam przez ten czas jak głupia tracąc czas, nerwy oraz naturalny kolor swoich włosów na rzecz siwego. Taka impreza. Pilnujcie lekarzy, zaprawdę powiadam Wam. Ale wracając do bloga - udało mi się dopiero dziś zrobić fotki kolejnych figurek. Z bandy kupców są to goście nazwani pieszczotliwie lataczami, choć to kusznicy jak wszyscy inni, tylko z dodatkowym niecodziennym sprzętem na plecach.

25 kwietnia 2015

Gorkamorka! - rzut okiem na system

Gorkamorka jest grą, którą mamy "na oku" już od wielu lat i równie długo planujemy wziąć się za nią na poważniej, ale pomimo kilku rozegranych kampanii i garści zebranych figurek nasze działania w materii tego systemu nigdy nie osiągnęły choćby części skali takiej, jak w przypadku Mordheim.

Ten stan rzeczy powoli ulega jednak zmianie. Bandy się składają, pojazdy budują, a kolejni znajomi gracze deklarują chęć przystąpienia do naszych rozgrywek. Jako że Gorkamorka będzie od tej pory gościć na Hakostwie dużo częściej niż do tej pory (gwoli przypomnienia, u zarania dziejów tego bloga publikowałem coś takiego oraz takiego), chciałbym pokrótce przedstawić ten system (nie mylić jednak z pełnowymiarową recenzją ;)).

21 kwietnia 2015

Skaveński Klan Pestilens #20

Szybkimi krokami zbliżam się do zakończenia serii skaveńskiej na blogu. To znaczy do zakończenia pracy nad Klanem Pestilens, bo skavenów różnych mam z zamówień jeszcze dużo. Zacni mnisi zarazy doczekają się grupowego zdjęcia, choć niestety nie będzie to pełna banda, bo szczuroogr, małe szczurki i Skrolk pojechali już rok temu do domu. Ale mimo tego i mimo ataku klonów źle nie będzie, bo banda jest ładna i fotogeniczna. Dzisiaj szczur prosty, zwarty w budowie - z ostrzem i kosturem. I ze ściekiem na podstawce, kto lubi. Zapraszam do obejrzenia :)

20 kwietnia 2015

Merchant Caravan - strzelec #3

Trzeci strzelec z gatunku "twardo stąpających po ziemi" (czyli nieuskrzydlonych) jest zarazem ostatnim. Lwie tarcze... pawęże... jak zwał tak zwał, bardzo mi się podobają. Ten motyw złotych lwów jest piękny. Chciałabym nawet takie w jakiejś swojej bandzie, ale jakoś do żadnej z imperialnych mi nie pasują. Kuszników na pewno będę jakichś robić, więc może sam pomysł z tarczami wykorzystam, choć w Mordheim ma to zastosowanie tylko estetyczno-klimatyczne. Ale różne rzeczy się robi, żeby figurki fajniej wyglądały.  

19 kwietnia 2015

"Ryby... i inne zjawiska pogodowe!" - turniej Mordheim w Warszawie, 31.05.2015

Od ostatniego turnieju Mordheim w Warszawie upłynęło już niemal półtora roku i do niedawna wszystko wskazywało na to, że próżno wypatrywać jakiejkolwiek kontynuacji tradycji turniejów ww. systemu organizowanych przez klub Dębowa Tarcza.

Jednakże coraz częstsze pytania kierowane do nas w temacie kolejnego turnieju, rosnące zainteresowanie i nasze własne miłe wspomnienia z poprzednich tego typu imprez skłoniły nas ostatecznie do tego, by ponownie rozpuścić wici o kolejnej wielkiej potyczce w Mieście Potępionych...

16 kwietnia 2015

Siostry Sigmara - nowicjuszka #8

Kolejna, już ósma nowicjuszka, ujrzy dziś światło dzienne (choć chyba bardziej nocne o tej porze). Tak jak pisałam, teraz chwilkę sióstr nie będzie, bo muszę skończyć ostatnie dwie nowicjuszki, zanim zacznę wrzucać bohaterki. A musiałam najpierw pocisnąć bohaterki, żeby mieć pewność, że będą gotowe na turniej. Teraz już wiem, że będzie gotowa cała banda, bo nie ma siły, żebym w ponad tydzień nie skończyła trzech ostatnich figurek :) Ale nie miałam pewności. Najładniejsze modele w bandzie już wkrótce pojawią się na blogu. A na razie jeszcze kończymy nowicjuszki, czyli tanią (ale urodziwą) siłę walczącą.  

15 kwietnia 2015

Skaveński Klan Pestilens #19

Jakoś nagromadziło się w miocie Pestilens tych dziwnych szczurów bez nosa. Jak już kiedyś pisałam, może to być ulepszenie genetyczne - szczur bez nosa nie poczuje najgorszych smrodów generowanych przez obecną w pobliżu Klanu Pestilens zarazę. Szczury te niestety mają też dużo pryszczy i sprawiają wrażenie zaniedbanych, ale może mieli gorszą mamę niż Mysia Zagłady. Nie brakuje im za to makulatury w łapkach i u pasa. Został mi jeszcze taki jeden, ale wrzucę go dopiero za jakiś czas, żeby nie było za nudno z tym atakiem klonów. A tymczasem zapraszam do obejrzenia :)

14 kwietnia 2015

Merchant Caravan - strzelec #2

Po małej przerwie na bloga wskakuje kolejny strzelec "zza tarczy". Warheimowe rozwiązanie ma sens i rzeczywiście robi klimat :) Tak jak i wszystkie te ludki. Bandzie kupców brakuje jeszcze wózka. W BtB wózek w bandzie kupców to podstawa. Nie mają oni za zadanie bronić ziemi, Cesarza czy własnego honoru - mają robić biznes. I robi to kilku kolesi w bandzie, tych kilku, którzy mają do tego łeb. Reszta natomiast ma walczyć i tu się nic nie zmienia. Jak strzelcy nie będą strzelać, a szermierze walczyć, nikt nie zrobi interesu. 

11 kwietnia 2015

Diorama krasnoludzka na urodziny dla Pana Ryby!

Wreszcie się udało skończyć ten wielki projekt! Myślałam, że będzie szybciej, ale zawsze wydaje się, że pracy będzie mniej, a wychodzi więcej. Tomka to frustruje, ja już się z tym pogodziłam. Jak sami zobaczycie na zdjęciach, diorama powinna pojawić się tutaj już 8.03... pojawia się 11.04, ale patrząc na to, jak wyglądała u nas końcówka lutego, to i tak dobrze, że w ogóle dokończyliśmy prace :) Kończąc naszą prywatę - przedstawiamy Wam nasze wspólne dzieło, czyli scenkę rodzajową z krasnoludzkiej karczmy. Przygotowaliśmy ją w prezencie dla Wacława, znanego (jako Pan Ryba) z pięknych makiet klubowych (część z nich mieliśmy okazję współtworzyć, choć w niewielkiej tylko części). Wacław kieruje teraz klubem Dębowa Tarcza i 8.03 obchodził urodziny. Nie udało nam się zdążyć z prezentem punktualnie, ale przecież jeszcze przez rok będzie miał 30 lat ;) 

10 kwietnia 2015

Skaveński Klan Pestilens #18

Po Mysi Zagłady czas na mysie zarazy. Zostało mi ich kilka, a pewnie będę je oddawać w Zgierzu, więc muszę chociaż zdjęcia zdążyć zrobić. Jutro wrzucę na bloga coś ekstra - coś, co powinno pojawić się miesiąc temu, ale ze względu na życiowe zawirowania prace przeciągnęły się aż do wczoraj. Myślę jednak, że wszyscy uznają, iż warto było czekać ;) A tymczasem - dzisiejszy szczurek. Szczurek z rogami, więc blisko mu już do ideału Rogatego Szczura, a daleko od mojego ideału, według którego szczurki są miłe, puszyste i lubią leżeć ludziom na kolanach. Ten raczej nie należy do takich. Ale ma inne zalety - zapraszam do obejrzenia :)

9 kwietnia 2015

Siostry Sigmara - siostra #4

Postanowiłam spiąć się i skończyć wreszcie siostry na turniej w Zgierzu, który odbędzie się 25.04. Wcale nie mam tak dużo czasu... ale presja czasu jest dobrą motywacją (szkoda tylko, że niezależnie od okoliczności, cały czas nade mną wisi...). Z tego powodu po kolejnej siostrze będzie mała przerwa, bo chcę zachować kolejność we wrzucaniu na bloga i bohaterki zostawić na koniec, a w malowaniu zrobiłam trochę inaczej. Aby zabezpieczyć się przed ewentualnym niepowodzeniem, ustaliłam, że muszę choć zrobić wersję minimum, czyli najpierw pomalować sister matriarch, augur i przynajmniej jedną jeszcze sister superior. Ten ostatni typ bohatera można sproxować, ale matki przełożonej i augurki nie, więc muszą być. A jeśli zdążę, to domaluję jeszcze jedną sister superior i dwie nowicjuszki, które zostały. Raczej zdążę, w końcu mam ponad 2 tygodnie, ale na ostatnią chwilę robić nie znoszę, tym bardziej tak ciekawych i ważnych modeli jak bohaterki. 

7 kwietnia 2015

Merchant Caravan - strzelec #1

Święta minęły niby odpoczynkowo, a jednak zmęczyły mnie bardziej od siedzenia nad figurkami ;) Blogowo nic się nie działo, ale dziś ten stan już się zmienia, bo zaczynam z nową jednostką w bandzie kupców, jaką są strzelcy. Konkretnie kusznicy, bo skoro to Tileańczycy, to z czego innego mają strzelać. Trzech z nich stoi twardo na ziemi, ale są też "latający"... o nich jednak później, bo dziś pierwszy z tych "przyziemnych". Wszyscy mają fajne duże tarcze, oczywiście z lwami, więc powinni się podobać.   

5 kwietnia 2015

Życzenia wielkanocne od Hakostwa

Z okazji Święta Zmartwychwstania Chrystusa chcielibyśmy złożyć wszystkim naszym Czytelnikom nasze najszczersze życzenia. Nie tylko "zdrowia i szczęścia" - chociaż też - ale i radości z rodzinnego świętowania i odpoczynku od codzienności. Niech ten czas będzie dla Was owocny pod każdym względem!

Natalia i Tomek
 


2 kwietnia 2015

Krótka historia Mysi Zagłady ;)

Wczorajszy "raport" bitewny był może nietypowym, ale jednak primaaprilisowym żartem ;) Bitwy jako takiej nie było, choć spędziliśmy sporo czasu na rozstawianiu makiet, figurek i odgrywaniu (choć nie graniu) całego scenariusza. Taka radosna twórczość - bawiliśmy się prawie równie dobrze, jak przy normalnej bitwie. Jakiś klimat w tym był, choć chodziło głównie o zabawę. Dały nam do myślenia komentarze o raportach - trochę zaniedbany to dział na naszym blogu, ale teraz na pewno weźmiemy pod uwagę te sugestie i wrzucimy wkrótce jakiś prawdziwy raport. A wracając do tematu - Mysia Zagłady, jak było widać na zdjęciach, naprawdę istnieje. Ten absurdalny pomysł wykiełkował oczywiście w głowie Tomka i to wiele lat temu... 

1 kwietnia 2015

Bitwa o Mysię Zagłady - raport bitewny

W minioną niedzielę rozegraliśmy epicką (jak nie lubię nadużywania tego słowa, tak teraz pasuje) bitwę w systemie Warhammer Skirmish. Szczerze, gdybyśmy wcześniej zagłębili się w ten system, to chyba byłby naszym głównym projektem na całe życie, bo daje dużo więcej wolności od Mordheim, gdzie dozwolonych jest tylko kilkanaście band. Wiem, że wielbiciele elfów zawsze cierpieli w Mordheim, ja również, bo na granie długich bitew w WFB nie mam czasu, a armia WE leży i się kurzy. Wreszcie udało nam się coś na to zaradzić. Nie chcę jednak zdradzać przedwcześnie zbyt wielu szczegółów. Zapraszam Was na raport z bitwy o Mysię Zagłady - będzie emocjonująco!  

29 marca 2015

Figurkowy Karnawał Blogowy ed. VII - Ars moriendi - Gorm Mściciel

W tej edycji FKB miła niespodzianka - wyjęliśmy szkielety z szafy. No, czasem szkielety, czasem zombiaki, czasem coś innego zdechłego. Grunt, żeby był to trupek z historią. Jako że pisałam historie do każdego zombiaka w bandzie Nieumarłych, to bardzo mnie ucieszył taki temat, którego autorem - przypominam - jest Michał z bloga DWARFCRYPT i to właśnie TAM znajdziecie szczegółowe zasady tej edycji. To tak tytułem formalności, a teraz zacznijmy już snuć opowieść, bo jak zwykle będzie długo. Gdy zobaczyłam temat, pomyślałam od razu o Gormie Mścicielu - Postaci Dramatu do Karak Zorn, która brała nawet czynny udział w zakończonej jakiś czas temu kampanii. Nie posiadaliśmy wówczas figurki, która by go dokładnie odzwierciedlała, dlatego zrobiliśmy ją teraz, zmotywowani dzięki tej edycji. 

28 marca 2015

Skaveński Klan Pestilens #17

W ostatnie dwa dni miałam trochę wolnego, stąd cisza na blogu :) Ale wygląda na to, że z wszystkimi "terminowymi" pracami się jakoś wyrobię. Na szczęście wszystko się udało, dostałam nową bandę do pomalowania, a powoli kończę kupców, tylko jeszcze brakuje mi ich wózka. Jakoś się kręci. Jutro zrobię wpis z FKB. A na razie, na dziś wieczór, szczur - dla uciechy wszystkich wielbicieli zarazy i wyrośniętych, nadmiernie agresywnych szczurów w kapturach. Zapraszam do obejrzenia.

25 marca 2015

Siostry Sigmara - nowicjuszka #7

Dziś nie zapomniałam :) I zaraz z rana zrobiłam zdjęcia trzech zaległych sióstr. O regularność w ich malowaniu ostatnio bardzo mi trudno, ale 13 z 19 już pomalowałam, więc istnieje szansa, że kiedyś nimi zagram ;) Może na jakimś turnieju, skoro się takowe zapowiadają wiosną...? Trudno powiedzieć, ale chrzest bojowy by się pannom przydał. A mnie motywacja, by je skończyć, bo mając tyle projektów pobocznych, trochę o nią trudno. Teraz usiłuję zdążyć z Figurkowym Karnawałem Blogowym - i zdążę, choć figurkę zaczęłam malować dzisiaj. Ale to wspólna praca z Tomkiem i zgadnijcie, kto tak długo nad nią wcześniej siedział... 

24 marca 2015

Merchant Caravan - wojownik #5 (zaktualizowany)

Masz ci los. Ostatnio pomalowałam trzy siostrzyczki, miałam jakąś dziś wrzucić, ale oczywiście - zapomniałam zrobić zdjęć. Trudno, nie tragedia - czekały tydzień z kawałkiem, poczekają jeszcze trochę. To co, wrzucam wojownika? Ups... to już ostatni. A wraz z nim miała być fota grupowa... wrrr. Też oczywiście zapomniałam jej zrobić. Jutro rano ją tu dorzucę. Tak, pikinierów też - oczywiście w odpowiednim miejscu (dam linka). Niestety człowiek robi się coraz starszy i skleroza wygrywa ;) A tak serio, to trochę w biegu dziś byłam. 

22 marca 2015

Skaveński Klan Pestilens #16 - ulubiony szczurek!

Wszyscy wiecie, że na figurkach (skąd, która edycja, który rok, za kogo to robi w armii) znam się słabo. Potrafię określić w przybliżeniu rasę stworzenia, które przedstawia dany model ;) Tu nie mam wątpliwości, że to skaven - ma jedną z bardziej szczurzych mordek, jaką widziałam. Taką naprawdę szczurzą, aż się chce pogłaskać, mimo wyszczerzonych ząbków. Kim on w armii jest i co ma robić, nie mam pojęcia - zgaduję, że ma potężne moce dane mu przez Rogatego Szczura, ale nie z tego powodu ma mój szacunek. 

21 marca 2015

Merchant Caravan - wojownik #4

Wracamy do codzienności. Wprawdzie trudno tę bandę nazwać "codzienną" (kto zna konwersje właściciela np. z tego tematu na Azylium, ten wie), ale dwa krasnoludy były raczej przerywnikiem w większych seriach na blogu. Dwa modele to nie to, co 20+. Wojownicy z mieczami i tarczami powoli się kończą. Ten jest przedostatni. Będę się starała zrobić im grupową fotkę, o ile nie zapomnę ;) Zrobię też pikinierom i wstawię do posta, w którym był ostatni z nich. 

19 marca 2015

Dwarf Slayer Pirate

Mój wczorajszy krasnolud chyba się spodobał, bo takiego odzewu to nie było dawno ;) Jednak przyznam, że zaczęłam (jak zawsze) od tego mniej ulubionego dla mnie, choć może bardziej dla niektórych upragnionego modelu. Poszukiwacz skarbów jest fajny, oczywiście, ale jeszcze bardziej lubię slayera pirata. Ten jest zdecydowanie łatwiej dostępny i wiele osób go ma. My też go mamy, choć okaleczonego (ale nie przez nas), więc miał dorabiane dłonie i broń na plecach. Malowany był niestety chyba z 7 lat temu, nie wygląda dziś dobrze, a kiedy patrzę na tego zamówionego, mam ochotę wrzucić swojego razem z naszym poszukiwaczem do rozpuszczalnika ;) Na pewno bardziej mi się udał.  

18 marca 2015

Dwarf Treasure Hunter

Wrzucam, bo już mi się klient niecierpliwi ;) Całkiem słusznie zresztą, bo już trochę czasu minęło, nim przejęłam do malowania dwa wyjątkowe krasnale. Ot, takie małe zamówienie, w ramach dodatku do całej reszty (czyli malowanych w 2013 WH, Averlandu itd. - pewnie niektórzy pamiętają). Obaj brodacze to najemnicy. Pierwszym jest znana, choć słabo już dostępna figurka krasnoludzkiego poszukiwacza skarbów - fajny model, fajny najemnik, a na stołach i tak go nie widać. Taki widać los. Nawet na house rules'ach w klubie nie był za często widywany. Ja raz w życiu go wynajęłam, ale zszedł w pierwszej turze i zginął na amen ;)  

16 marca 2015

Skaveński Klan Pestilens #15

Dzisiaj model, którego dawno nie było, choć się powtarza w bandzie często - tzw. szczur bez nosa. Trochę mu ten pyszczek "płynie", albo po prostu mutacje uodporniły go tak na smród zarazy. Niestety jakoś nagromadzenie tych szczurków wyszło mi na koniec bandy, ale spokojnie - postaram się nadal nie wrzucać jednego klona po drugim ;) Robiłam zdjęcia w trochę innym miejscu niż zwykle, dzięki czemu wyszły mi ostrzej, ale gdyby szata wyglądała na ciemniejszą, to od razu mówię, że w rzeczywistości jest taka sama, jak u reszty - ot, światło. Zapraszam do obejrzenia :) 

15 marca 2015

Merchant Caravan - wojownik #3

Trzeci ze słynnych wojowników to znów człowiek z tarczą (i mieczem), tym razem tarczę trzyma kurczowo bardzo blisko siebie, widać, że czuje się lekko niepewnie ;) Wszyscy ci panowie byli malowani jeszcze pod koniec zeszłego roku, ale zaległości są olbrzymie, a muszę wrzucać na zmianę różne rzeczy, żeby nudno nie było. I tak obawiam się, że dwa tematy na przemian to za mało, ale mam nadzieję, że wkrótce wrócą siostry. 

14 marca 2015

Skaveński Klan Pestilens #14

Kolejny szczurek to jeden z tych bardziej unikatowych. Nie pamiętam, czy jest jedyny, czy może jest jeszcze drugi, ale na pewno nie było ich wielu, więc figurka mi się nie przejadła w malowaniu. W battlowych realiach to pewnie muzyk? Czasem instrumenty są dziwne (dlatego lepiej się upewnić), ale gong chyba się do nich zalicza ;) Za ten instrument zresztą go lubię, lubię malować takie rzeczy. Zawsze to jakaś odmiana po kosturach i typowych skaveńskich mieczo-sztyletach. Zapraszam do obejrzenia :)

13 marca 2015

Merchant Caravan - wojownik #2

Bardzo powoli zmierzam do kończenia tej bandy (choć jeszcze czeka robota największa, czyli wózek, a ten zapowiada się - choć nie lubię nadużywać tego słowa - epicko), a tu na blogu właściwie dopiero ją zaczęłam ;) Szósta figurka opuszcza folder ze zdjęciami i trafia tutaj. To drugi wojownik z mieczem i tarczą (w sumie jest pięciu). Zaczynamy od bardziej zwyczajnych figurek, ale za jakiś czas będę wrzucać te bardziej zakręcone.  

11 marca 2015

Skaveński Klan Pestilens #13

Mogłaby się zebrać Rada Trzynastu... taki numer ma ten szczurek. Posępne i podstępne mysie plagi w kapturach są jednak liczniejsze. Ale jestem już mniej więcej w połowie (może nawet więcej niż w połowie), jeszcze zostało kilka fajnych, bardziej unikatowych modeli. Ten jest kolejnym "klonem", ale akurat jego bardzo miło się maluje, jest to wdzięczna robota, szybko idzie. Dlatego nie ma co narzekać. Kolejny Kroczący w Ściekach poleca się do obejrzenia ;)

9 marca 2015

Drobiazgi do Karak Zorn - korzenie dusicielki

Może za dużo tych serii, ale czasem zacznie się coś niespodziewanie. Jakiś czas temu miałam ochotę pomalować coś w weekend. Ponieważ mam świętą zasadę, że w weekendy nie pracuję, a sióstr akurat nie chciało mi się malować (mało czasu chyba było), to przypomniałam sobie o tym modelu. Jest to jeden z drobiazgów do Karak Zorn - pojedynczych figurek, raczej drobnych, choć będą i większe. Kupiliśmy trochę tego z serii Reaper Bones, trochę mamy z GW i pewnie jeszcze przybędzie. Bestiariusz w KZ jest bardzo rozbudowany i bogaty, więc zanim skompletujemy wszystkie modele, minie sporo czasu. A mamy ambicję zebrać wszystko - od najmniejszych szczurków i jaszczurek, przez oszalałe grzyby, aż do golemów. Zaczynamy jak zwykle skromnie...

8 marca 2015

Merchant Caravan - wojownik #1

Nie wiem nawet, czy ta grupa to tacy zwykli warriorzy, ale w każdej niemal bandzie najemników (zakładam, że i u kupców, choć nigdy nie spoglądałam głębiej w ich zasady) są tzw. zwykłasy, czyli panowie do tańca i do różańca, zwyczajni do bólu. Żadni tam strzelcy z BS4 czy innymi zasadami specjalnymi. Tu trafiło się kilku takich, mają miecze i tarcze, przede wszystkim zaś mają twarze, które spędzają mi sen z powiek bardziej, niż chrapanie męża. No dobra, może nie aż tak ;) Ale faktem jest, że te mordki są takie... wieśniacze. I prawie zawsze wychodzą mi smutne albo wystraszone, mimo zdwojonych starań. Nie wystraszone w sensie "oczy na pół policzka", ale zdradzają pewne lęki. Taki klimat Mordheim.

7 marca 2015

Skaveński Klan Pestilens #12

Dziś wracamy do szczurków, ale to będzie jeden z tych modeli, które w tej bandzie są unikatowe. Niektóre mysie plagi powtarzają się rzadziej, inne częściej, ale większość się powtarza. Ten do nich nie należy, jest jedyny w swoim rodzaju i w dodatku bardzo fajnie się go malowało. Żadnych problemów, łatwa (o tyle o ile) szata, moja ulubiona (charakterystyczna w końcu) broń pestilensowych szczurków, nawet oczu malować nie trzeba, bo tylko kawałek mordki wystaje spod kaptura. A jak ktoś nie lubi samego modelu, to jeszcze jest ściek na podstawce ;) Zapraszam do obejrzenia. 

6 marca 2015

Merchant Caravan - pikinier #4

I pora na kolejnego z pikinierów, w sumie jest jeszcze jeden koleś, ale taki nietypowy, bo hełm (jeden z "tych") ma w dłoni, a broń na plecach. Tego dopiero teraz maluję, więc on będzie na blogu później. Na razie kolejny w hełmie, z tarczą, czyli taki typowy jak na tę grupę. Zupełnie normalny koleś. W bandzie kupców pikinierów nie powinno zabraknąć. Jak kiedyś pomaluję kupców Tomka, to i tam się znajdą odpowiednie modele (choć zupełnie inne, bo Tomek składał bandę niskobudżetową z tzw. resztek).

4 marca 2015

Zapomniane figurki - Cathayan Pyromaniac do BtB

Zapomnienie o tej figurce jest dla mnie zagadką. Nie wiem, jak mogło się to stać. Malowałam ją do poprzedniej kampanii BtB, kiedy grałam ogrami. Nie pamiętam, czy dużo zdążył napuszczać tych rakiet, czy był skuteczny - najemnik to ciekawy, ale bywa ryzykowny, bo rakiety puszczać musi, nie ma wyboru i czasem w podziemiach jest problem ;) To już prawie rok, odkąd Tomek wrzucił wersję WIP tej figurki. Niedługi potem ją pomalowałam, ale za Chiny (Cathay) nie wiem, dlaczego ostatecznie nie trafiła na bloga. Ale trafi teraz. Choć kampanię klubową opuściliśmy, liczę, że model pojawi się wkrótce w domowych rozgrywkach BtB.

3 marca 2015

Zapomniane figurki - alchemik do Karak Zorn

Ok, może nazwanie "zapomnianą" figurki pomalowanej parę miesięcy temu to przesada, ale nie wiem, czy też tak macie, że czasem zapomnicie czegoś wrzucić na bloga. Ja to mam notorycznie ze zdjęciami grupowymi band - zalegam już tak z kilkoma. O pojedynczych figurkach zdarza mi się zapomnieć rzadko, ale jak już, to zastanawiam się, gdzie miałam głowę? Alchemik to akurat świeższa sprawa, ale ostatnio zdałam sobie sprawę, że pomalowanego Pyromaniaca do BtB też nie wrzuciłam... czas to odkopać! Dziś alchemik, najemnik do Karak Zorn. Stoczył wczoraj swoją ostatnią bitwę - zarówno dlatego, że wynajmująca go banda zakończyła kampanię, jak i dlatego, że w rzucanych "dla porządku" przeżywajkach niestety mu się zmarło, ale figurka żyje dalej. 

1 marca 2015

Skaveński Klan Pestilens #11

Na kłopoty dobry szczurek. Najlepiej prawdziwy, a z braku (u nas już niestety też) prawdziwych - chociaż figurkowy. To kolejny model z serii "atak klonów", jednak kto lubi starych plague monków, ten na pewno znajdzie tu coś dla siebie. Trochę zarazy nie zaszkodzi, stąd pryszcze, ropnie i inne atrakcje, które właścicielom szczurów spędzają sen z powiek, ale miłośników skavenów tylko cieszą. I ścieki, proszę państwa, ścieki wciąż płyną w Mordheim wartkim strumieniem. Zapraszam do obejrzenia.

27 lutego 2015

Siostry Sigmara - nowicjuszka #6

Siostry Sigmara to ładna banda. Szkoda, że z powodu opóźnień trochę zaniedbałam jej malowanie. Mam zaczęte trzy figurki i jeszcze sześć pozostałych w podkładzie. To już całkiem nieźle, ale nie wiem, czy ich skończenie będzie tak szybkie, jakbym chciała. Szczególnie, że nad bohaterkami trzeba będzie posiedzieć chwilę dłużej, skoro są tam modele takie jak augurka czy matriarchini... chociaż pozostałym dwóm też nic nie brakuje. A póki co, na blogu wciąż mamy stronniczki. 

26 lutego 2015

Merchant Caravan - pikinier #3

Ostatnio przeszliśmy trochę trudnych chwil... a właściwie bez ściemy - wciąż je przechodzimy, będziemy przechodzić jeszcze długo, a "trudne chwile" to takie delikatne określenie na dość tragiczne wydarzenia w naszym życiu. Nie wchodząc w szczegóły, w których i tak sami musimy siedzieć - wywrót wszystkiego do góry nogami, kompletnie i nieodwracalnie. Trzeba było z dnia na dzień zostawić sporo rzeczy, między innymi klub. Jednak nawet w tej ciemności świeci jakieś światło i tego też doświadczamy. Po kilku dniach postanowiłam wrócić do pisania bloga, z dwóch powodów. 

18 lutego 2015

Skaveński Klan Pestilens #10

Tak, trochę oszukuję ;) bo jest już po północy kolejnego dnia, ale wpis miałam wrzucić dużo wcześniej, jeno coś mi wypadło (chyba wiem, co by teraz dodał Panda...). Na szczęście szczurek jest gotów do boju i do pokazania na blogu. Znowu zwykły plague monk z ostrzem w jednej łapce i kijem w drugiej. Polubiłam malowanie tych kijów, fajne drewno. Miałam sporo okazji, by poćwiczyć ;) Po szczurze nie widać specjalnie zakażenia jakąkolwiek plagą, ale jest dopiero jedną nogą w ścieku, więc może jeszcze nic nie złapał. Zapraszam do obejrzenia! 

17 lutego 2015

Siostry Sigmara - nowicjuszka #5

Grupa nowicjuszek już się powiększa, grupa sióstr niestety powoli dobiega końca (choć jeszcze coś tam zostało). Panny z gołymi głowami i nieco bardziej gołe, jeśli chodzi o bojowy trening, są jednak ładniejsze od bardziej zaprawionych w boju siostrzyczek. Dzisiejsza nowicjuszka to znowu jedna z trzech podstawowych rzeźb w bandzie ;) ale chyba to ta najrzadsza. Jedna z nielicznych w tym roku pomalowanych przeze mnie figurek... ale powoli nabieram tempa. 

16 lutego 2015

Merchant Caravan - pikinier #2

Trochę rzutem na taśmę, bo wrzucić miałam tego ludka w weekend, a tu ledwo co w poniedziałek dałam radę. Nijak się wcześniej nie dało, weekend był zajęty. Regularność w aktywności na blogu w tak krótkim miesiącu jak luty idzie mi tylko trochę lepiej od regularności w pracy ;/ Ten pikinier miał w ogóle być pierwszym opublikowanym na blogu, ale jakoś haniebnie nie wyszła mi wtedy fotka od frontu i musiałam zrobić nową. W sumie to nie front ludka jest tu reprezentacyjny, ale porządek musi być. 

13 lutego 2015

Figurkowy Karnawał Blogowy, edycja VI - Samotne Głowy - Rudobrody

Mamy kolejną edycję FKB, trochę inną niż dotychczasowe :) Tym razem Anolecrab ogłosił, że malujemy Samotne Głowy. Wydawało mi się od początku, że będzie to pewna zabawa, ale pewne okazało się także wyzwanie, bo pomalowanie samej głowy to całkiem inna robota, niż malowanie całego ciała z głową. Przynajmniej ja nie umiałam tej głowy potraktować tak zwyczajnie, bo chodzi o to, żeby pokazać wszystko, co ważne, na dużych zdjęciach. Tak, abyśmy wszyscy skorzystali na podpatrywaniu technik innych i byśmy uczyli się od siebie nawzajem. Mam nadzieję, że rozpiszę się na tyle i zdjęć jest wystarczająco dużo, aby mój wpis też spełnił to zadanie.

12 lutego 2015

Skaveński Klan Pestilens #9

Dziś dla odmiany mamy szczura jedynego w swoim rodzaju - taki model w tej bandzie jest tylko jeden (jest drugi, podobny, ale nie taki sam). Miło było pomalować coś unikatowego ;) Choć nie jest to mój ulubiony model, mój ulubiony jest naprawdę wypasiony - za jakiś czas go pokażę. Uwielbiam efekt patyny z GW (choć moim zdaniem lepiej rozcieńczać go wodą, trochę mocno kryje) i chętnie stosuję go tam, gdzie to ma sens, czyli głównie w bandach, które mają z zasady być "podniszczone". Skaveny nadają się do tego wyśmienicie. Zapraszam do obejrzenia :)

11 lutego 2015

Siostry Sigmara - nowicjuszka #4

Jeśli będę malować w takim tempie, to za chwilę zabraknie mi siostrzyczek do wrzucania na bloga... malowanie ich idzie powoli, bo malowanie ogólnie idzie mi ostatnio dużo wolniej, a skoro tak, to klienci muszą być na pierwszym miejscu, a swoje modele zostawiam na wolne chwile. Już niby 10 na 19 sióstr pomalowanych, ale w tym tempie zobaczymy, kiedy będzie cała banda... na razie jednak dość marudzenia. Kolejna nowicjuszka rwie się do walki. 

9 lutego 2015

Merchant Caravan - pikinier #1

Nie, nie stał się cud i nie zaczęłam malować karawany kupieckiej Tomka. Wciąż niestety brak na nią czasu, a obecna kampania nie motywuje, bo Tomek wziął do gry moje ogry. Maluję za to na zamówienie taką sobie sympatyczną karawanę, która przyjechała do Cathayu z bardzo daleka, bo z Tilei. Może klimatem nieco różnić się od imperialnej. Pamiętacie ten duży Ostland na zamówienie? Z tego samego źródła pochodzą owi kupcy, więc będzie trochę szalonych konwersji z różnych bitsów. Ale zaczynam jak zawsze od szeregowych. 

8 lutego 2015

Figurki klubowe DT #2 - Kolejne pudełko do przechowywania figurek (klubowych)

Mało kto już pewnie pamięta, ale ponad rok temu z hakiem (nomen omen) wrzuciłem pierwszy post z cyklu poświęconego "klubowym figurkom", który zresztą - podobnie jak post niniejszy - prezentował zmajstrowane przeze mnie pudełko na "figsy"... Właśnie w tym pierwszym poście znajdziecie wprowadzenie do cyklu oraz wyjaśnienie, czym są owe "klubowe figurki".

Tymczasem, z pewnym opóźnieniem, ale jednak w końcu, pora na kontynuację cyklu...

7 lutego 2015

Skaveński Klan Pestilens #8

Moja przerwa od malowania już bezpowrotnie minęła (tzn. nie bezpowrotnie, ale na dłuższy czas) - czas wrócić też do codziennego, w miarę możliwości, wrzucania figurek na bloga. Skoro i tak jest ich coraz więcej w kolejce, to oszczędzać nie trzeba. Dzisiaj - kolejny szczur. Znowu jeden z wielu modeli tego typu, ale może ściek udobrucha tych, którzy klonów nie lubią. Trochę hańba z fotkami, zrobiłam ich dużo więcej, ale coś nie wyszły, więc dziś skromnie tylko cztery. Przy kolejnych szczurach się poprawię :) Zapraszam do obejrzenia. 

6 lutego 2015

Siostry Sigmara - siostra #3

Pora wrócić do siostrzyczek z kolejną... siostrzyczką. Mniej liczne, również mniej śliczne ;) ale zawsze jednak wojownicze i w stosunku do nowicjuszek ciut lepsze. Ta pani to znowu jedna z trzech podstawowych rzeźb w tej bandzie (na szczęście bohaterki są w pełni indywidualne pod tym względem). Ale wiecie co? Nie mam zamiaru się jej czepiać. Nie wygląda na taką, z którą można by bezkarnie zadzierać. Jej krzyk bojowy budzi pewnie wszystkich mieszkańców miejskiego cmentarza. 

4 lutego 2015

Skaveński Klan Pestilens #7

Mamy kolejnego szczura. Szkoda, że prawdziwe szczury w domu zredukowały nam się do jednego. Za to figurkowych jest dużo, czekają na odbiór przez właściciela (w większości). Tu na blogu będzie ich jeszcze sporo. Ten model bardzo lubię. Ma typowe dla Mordheim wyposażenie (pałka i sztylet, od biedy można go nazwać mieczem), czyli może już iść się bić. Dla wielbicieli miejskich ścieków - są też i ścieki. Miłego oglądania zielonego szlamu i żądnego krwi szczura :)

1 lutego 2015

Figurkowy Karnawał Blogowy, edycja V - podsumowanie

Pora na podsumowanie styczniowej edycji FKB i przekazanie pałeczki dalej. Trochę się obawiałam, czy temat "Niedokończonych opowieści" będzie pasował wszystkim. Okazało się jednak, że frekwencja nie spadła, bo każdy ma w swojej szafie coś niedokończonego. Niektóre projekty były większe, inne mniejsze, jednym brakuje tylko ostatnich szlifów, drugie są jeszcze w rozsypce... wspólnym mianownikiem jest - ogólnie mówiąc - to, że nasze oczekiwania w hobby się zmieniają, nasze ambicje i fascynacje się zmieniają, niektóre pomysły muszą dojrzeć, a inne są porzucane na rzecz nowych, lepszych. Z tego powodu uważam, że te niedokończone projekty są ważne dla nas wszystkich - niektóre pokazują, ile nam jeszcze zostało do zrobienia, a inne uświadamiają po latach, że kiedyś szliśmy niewłaściwą drogą i czas pójść inną. Tak czy siak - mamy z nich pewne korzyści. 

31 stycznia 2015

Siostry Sigmara - nowicjuszka #3

Powracam do siostrzyczek z trzecią nowicjuszką. Jedna z chyba trzech podstawowych rzeźb w tej bandzie (ale mimo że jest ich tylko tyle, to jednak różnorodność jest) ;) Bardzo lubię tę rudą dziewuchę. Wprawdzie widać, że jest dość tęga, jednak kto powiedział, że tylko laski chude jak szkielety mogą służyć Sigmarowi? To jest taka babka, co wie, jak się bronić i nie da sobie w kaszę dmuchać. Jak widać, młotkiem też przywali, jeśli trzeba. Strzeżcie się takich kobiet. To nie feministki, które lubią tylko gadać, ale faktycznie baby z jajami.

30 stycznia 2015

Skaveński Klan Pestilens #6

Dziś kolejny szczurek - nie pamiętam, czy już taki był, chyba nie, ale myślę, że z powtórkami szybko stracę rachubę, bo szczurów zostało jeszcze sporo ;) Ten szczur jest trochę poraniony i mocno pryszczaty na łebku, ale cóż... serce boli, lecz Klan Pestilens ma swoje prawa i obowiązki. Jako słudzy zarazy, muszą reprezentować ją godnie i wyglądać paskudnie. Dziś nie ma ścieku na podstawce, bo całe stado nie zmieściło się do rynsztoka ;) Zapraszam do obejrzenia szczura.

28 stycznia 2015

Siostry Sigmara - siostra #2

Pora wrócić do mniej licznej grupy stronniczek, czyli do sióstr. Stanowią niestety mniejszość, choć może estetycznie to dobrze, bo nowicjuszki są ładniejsze ;) Wiadomo, bez kapturów/ welonów widać to, co najważniejsze (ponieważ nie jestem facetem, to dla mnie najważniejsza jest twarz). Ale siostry mają też swój charakter i naprawdę nie mogę im wiele zarzucić. Może trochę trudno fotografuje się ich twarze, bo te ręce tak są ustawione... ale kupiliśmy tę bandę z poucinanymi rękami, nie zawsze były one zastąpione jak trzeba. 

27 stycznia 2015

Skaveński Klan Pestilens #5

Wreszcie pamiętałam dziś o zrobieniu kolejnych zdjęć - głupia sprawa, w poprzednich dniach zapominałam albo wydawało mi się, że jeszcze mam co wrzucać, a tu jednak nie... Kolejny myś plagi to akurat jedna z tych figurek, które się nie powtarzają. Pewnie jest czymś na kształt sztandarowego (czaszkowego?), stąd jest jedynym takim szczurem w bandzie. Z jednej strony tak, z drugiej jednak - sama figurka to właściwie kopia innego modelu (i to często powtarzającego się w tej bandzie), tylko z inną zawartością lewej łapki. Poza tym kaptur, ostrze itd. są właściwie takie same. Ale trudno, starałam się, by za bardzo ataku klonów nie było. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Zapraszam do obejrzenia :) 

20 stycznia 2015

Siostry Sigmara - nowicjuszka #2

Po małej przerwie czas wrócić do właściwego nurtu siostrzyczek. Berta była wyjątkiem, bo normalnie nie pokazuję specjalnych modeli ani bohaterów przed stronnikami. Ale tu jeszcze długo musiałaby czekać, a ja chciałam tak na świeżo o tym Golden Tomie ;) Teraz wracamy do najładniejszych dziewczyn, czyli nowicjuszek. Nie pomalowałam na razie wielu, bo ostatnio moje malowanie poważnie zwolniło... ale powoli zacznę nadrabiać zaległości. Przynajmniej w blogowaniu. 

18 stycznia 2015

Figurkowy Karnawał Blogowy, edycja V - Niedokończone opowieści (Kapitana Haka)

Nie będę ukrywał, że chociaż oboje wraz ze Skavenblight jesteśmy gospodarzami tego bloga (i - co za tym idzie - de facto również V edycji Figurkowego Karnawału Blogowego), to sam pomysł na temat, post początkowy "wstępny" i ogólna piecza nad FKB w tym miesiącu są zasługą wyłącznie mojej żony i współautorki bloga zarazem. Tym samym czuję się zdecydowanie bardziej jak uczestnik, a nie gospodarz tej edycji - przystępuję zatem niniejszym do udziału, prezentując własne "niedokończone opowieści"...

14 stycznia 2015

Kampania "Thy Soul to Keep" - krótkie podsumowanie

Od początku października do ostatniej soboty trwała w naszym klubie kampania Mordheim pt. "Thy Soul To Keep" (zapraszam do posta początkowego w celu zapoznania się nie tylko z samą zapowiedzią rozgrywek, ale również m.in. z opisem kampanii). Po jej zakończeniu pora na krótkie podsumowanie oraz garść zdjęć, na pamiątkę potomności ;).

13 stycznia 2015

Skaveński Klan Pestilens #4

Mała przerwa w skavenach była, choć nie dlatego, że przestały napływać. Tzn. przestały napływać, owszem, bo są wszystkie skończone, ale jest ich jeszcze do wrzucenia na bloga mnóstwo. Żeby nie było za nudno, postaram się je przeplatać siostrami i porobię wreszcie jakieś zdjęcia pomalowanej części Tileańczyków. Szczury same w sobie nie są nudne, ale plague monki w takich samych szatach i pełne powtórek mogłyby niektórych jednak znudzić. Dzisiejszy szczurek nie jest nudny - to jeden z prostszych modeli w tej bandzie, ale pełen uroku. 

10 stycznia 2015

Siostry Sigmara - Berta Bestraufrung + parę słów refleksji o Golden Tomie 2014

Tej figurki nie mogłam pokazać wcześniej, bo brała udział w konkursie Golden Tom 2014, organizowanym przez Toma z TBMF. Jako, że konkurs dziś został rozwiązany, mogę ją już śmiało pokazywać. Najpierw parę słów o figurce, potem parę słów o konkursie i wygranych. Zapewne parę osób zarzuci mi takie czy owakie podejście i nijak nie będzie się dało wytłumaczyć, że nic z tych rzeczy. Ale cóż, życie ;) Ja zachęcam do obejrzenia samej figurki, bo Bertę chyba wszyscy znamy. Nie wiem, czy ktoś ją wynajmował, bo ona tylko Siostrom przychodzi z pomocą, ale może ktoś miał okazję się z nią bić. Herodbaba, jakby nie patrzeć, ale za to z przyjemnymi dla męskiego oka tylnymi walorami ;)

Drzewa do BTB (do SDKu) #7 (cały zestaw)

Na zakończenie serii postów (rozpoczętej niemal dwa tygodnie temu tym postem) ukazujących drzewka przeznaczone do naszych klubowych gier w BTB przedstawiam cały komplet na zdjęciach grupowych.

8 stycznia 2015

Drzewa do BTB (do SDKu) #6

Tytuł dzisiejszego posta jest w gruncie rzeczy nieadekwatny do zawartości, gdyż tematem posta tym razem nie jest drzewko, a "przeszkadzajka" w postaci powalonego posągu w klimatach, oczywiście, BTB, nieco obrośniętego już zielskiem wszelakim. Niemniej jednak makieta należy do zestawu "drzewek", została z "drzewkami" równolegle ukończona i dlatego też jej zdjęcia są publikowane w zestawie z nimi.

Zdjęcia - jak zawsze - poniżej.

6 stycznia 2015

Drzewa do BTB (do SDKu) #5

Piąte drzewko - ostatnie z cyklu. Moim skromnym zdaniem całkiem udane pod względem listowia, choć przypuszczalnie większą uwagę zwraca podstawka - zmajstrowana dzięki odlewom od naszego nieocenionego klubowego specjalisty od makiet (i odlewów) - Pana Ryby ;).

To tyle tytułem wstępu - zapraszam do obejrzenia zdjęć poniżej.

4 stycznia 2015

Drzewa do BTB (do SDKu) #4

Dzisiejsze drzewko do BTB, już czwarte z cyklu, jest jednym z moich dwóch ulubionych. Po pierwsze, podoba mi się w nim nie do końca zamierzony (ale mnie osobiście zadowalajacy ;)) efekt "jesienny", objawiający się zarówno w kolorystyce listowia, jak i we wszelakich posypkach na podstawce. Po drugie, jest to jedno z drzewek, które są raczej "rozłożyste w górę", co na stole bitewnym jest bardziej pożądanym zjawiskiem niż "rozłożystość na boki" ;) - po prostu jest jakby bardziej grywalne i mniej przeszkadzające w rozgrywkach.

Zdjęcia w rozwinięciu posta - zapraszam do obejrzenia.

2 stycznia 2015

Figurkowy Karnawał Blogowy, edycja V - Niedokończone opowieści...

W tym miesiącu za sprawą decyzji, którą podjął Maniex, wypadło na nas z prowadzeniem Figurkowego Karnawału Blogowego - inicjatywy zapoczątkowanej przez Inkuba, która - jak już pisałam w podsumowaniu roku 2014 - bardzo fajnie rozruszała interakcje między blogami i blogerami figurkowymi. Przyznam szczerze, mieliśmy mały problem z wymyśleniem tematu, choć ten, który wybraliśmy ostatecznie, cały czas jakoś siedział mi "z tyłu głowy". Niby dopiero cztery edycje za nami, ale poruszono już takie fundamentalne kwestie jak: bitewne początki na blogu Inkuba, ulubiony model na blogu Ancestora, warsztat na blogu Quidamcorvusa, motywacja na blogu Maniexa... tak głupio wyskakiwać z czymś bardziej błahym, jest presja, by temat był w jakiś sposób rozwijający, a jednocześnie dość szeroki, nadający się dla każdego z naszej figurkowej blogosfery. Dlatego w końcu zdecydowaliśmy się na "Niedokończone opowieści".