30 czerwca 2015

Figurkowy Karnawał Blogowy, edycja X - Upadła Madonna z wielkim cycem (Haha! Nie.)

W czerwcu prowadzenie Figurkowego Karnawału Blogowego przypadło Tomkowi z bloga Sobie maluję. Temat nagości to rzecz stara jak świat w hobby figurkowym, wiadomo dlaczego - w większości męscy fascynaci figurek lubią sobie popatrzeć, także na ładne figurki. Stąd mamy sporo modeli, które w grze wyglądają absurdalnie (chainmail bikini i te sprawy), ale przecież nie o to chodzi, żeby były grywalne ;) Jak widać, jednak udało mi się wyrobić w tej edycji. Właściwie udałoby mi się wcześniej, albowiem w pierwszym odruchu miałam zamiar wystawić w tej edycji FKB typową figurkę gołej baby, jakich wiele. Nie całkiem gołej, ale w dużej mierze. Mało tego, skończyłam ją - nie było to dużo roboty, bo chodzi o pannę z drugiego niedokończonego projektu, o którym wspominałam w V edycji FKB. Ale chwilę po skończeniu tej pracy coś kazało mi się zastanowić... 


Nie, nie chodzi o uprzedmiotowienie kobiet i jakieś inne feministyczne hasła. Kto mnie zna, wie, że mam raczej tradycyjne poglądy, a feministki patrzą na mnie z mieszanką nienawiści i pogardy ;) Zastanawiałam się po prostu, czy właśnie ta figurka powinna się tu pojawić. Od początku czułam, że nie bardzo, choć trudno mi to wytłumaczyć. W niedzielę, choć był już 28.06, postanowiłam poszukać czegoś innego. Rzucił mi się w oczy model, na pomalowanie którego nie miałam nigdy czasu, bo nie był do niczego potrzebny - ot, kupiony za bezcen, trochę wybrakowany, ale naprawiony, typowo kolekcjonerski... Jest goła klata i nie tylko klata, są nawet długie blond włosy - niektórzy panowie lubią takie ;) Jest jednak coś jeszcze, co sprawiło, że zdecydowałam się wybrać ten model.

Wszystko zbiegło się w czasie z doniesieniami na temat Age of Sigmar i fotkami figurek, które, powiedzmy sobie szczerze - są dość kontrowersyjne. Jak zresztą wszystkie inne zmiany, ku którym nieuchronnie dąży to, co zwykliśmy kiedyś nazywać Warhammerem. Jak dla mnie najlepsze gry to te, w które producent się już nie wtrąca, więc jeśli mam jeszcze grać w WFB, to będzie to 8. edycja i koniec. To, co dalej, już mnie nie interesuje. Ale na modele z czysto hobbystycznego punktu widzenia patrzę ;) I kiedy po ich obejrzeniu mój wzrok padł na młodego Valtena, pomyślałam sobie: "Warhammerze. Co się stało?".

Młody Valten jest nagi. Nie tylko dlatego, że ma gołą klatę i ramiona. Nie nosi nawet zbroi, bo nigdy wcześniej nie był wojownikiem. Jest nagi w porównaniu do zapowiadanych Sigmarines. To nie jest zapakowany w złotą puszkę gość uzbrojony w "+10 do wszystkiego". Od razu zaznaczę, że to, co działo się później w Storm of Chaos (oczywiście oryginalnym, nie tej drugiej kompromisowej wersji ;)) i później nie ma znaczenia. Valten, którego widzimy tutaj, nie ma nic poza młotami z kuźni ojca i odwagą, która pozwoliła mu ocalić rodzinną wioskę. Ktoś powie, że główną rolę odegrały tu jakieś nadludzkie cechy, ale nie wydaje mi się. Nawet wyjątkowe talenty i super moce nie dadzą nic, kiedy ich właściciel nie kiwnie palcem i schowa je głęboko w sobie. Valten miał dziwne znamię, był trochę inny, ale prócz tego był zwykłym chłopakiem. Tu właśnie dokonał wyboru, odpowiedział na powołanie i wszystko, co dotąd w jego życiu było wątpliwe i niepewne, zaczęło się układać w całość.

Jeśli jest jakaś wartość w fantasy, nieważne, czy chodzi o gry czy książki, to chyba właśnie w poznawaniu takich bohaterów, heroicznych lub tragicznych. Tymczasem Warhammer nie zaoferuje nam już nic z tych rzeczy. Nie jest problemem, że projektanci (bo już chyba nie rzeźbiarze) zapakowali nowych wojowników w puszki. Jest problemem, że wszyscy twórcy gry zapakowali w puszki swoje głowy i zapomnieli, co było ważne kiedyś. Ich własność, ich sprawa. Mnie bardziej podoba się nagi Valten. Wam też się podoba?



A, i tak w ramach post scriptum. Może to dla kogoś być standardowy dramat ucznia pt. "ładna praca, ale nie na temat", ale przemyślałam to i w razie dyskwalifikacji pogodzę się z werdyktem :)

4 komentarze:

  1. Figurka jest pomalowana przepięknie! Pochodzi zresztą z ostatniego IMO ciekawego i fajnego fluffowo dodatku:) I w tym świecie chce zostać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej świetny wybór! Gdybyś pomalowała jakąś niewiastę byłoby to bardziej gorszące, choć z drugiej strony mamy teraz "tęczowy" tydzień ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo przyjemny model ! To już drugi męski cyc na FKB ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre podejście do tematu :)
    Bartek

    OdpowiedzUsuń