22 lipca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #12

Pora na kolejnego "Chińczyka". Tym razem to jeden z modeli, które bardzo mi się podobały od początku, choć ostre rysy (ja to zwałam "krzywe mordy", ale można i ładniej ;)) mogą nie trafiać w gusta wszystkich. Ale dynamizm modeli chyba już każdemu się spodoba. Według mnie to jeden z bardziej udanych panów w tej bandzie, takich zwykłych, bo są też modele "dziwne", które należą dla mnie do całkiem innej kategorii (np. jak ten Mongoł z dziwnymi drewienkami w dłoniach). Chyba nawet wolę ostatnio modele "zwykłe"...

...i o tym mam ochotę napisać w tej edycji FKB, ale to nie dzisiaj. Jakoś tak ostatnio wszystko idzie  w stronę epickości, AoS i te sprawy. A ja, pomijając, że w hobby siedzę teraz niedużo i poza kończeniem wózka do kupców nic nie robię, wolę te zwykłe modele wieśniaków z Frenzied Mob albo coś w tym rodzaju. Np. Chińczyków. Zapraszam do obejrzenia :)


2 komentarze:

  1. Banda będzie hiper ciekawa! Moim skromnym zdaniem,dodatkowo pięknie pomalowana!

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem z każda kolejną figurką warsztat malarski idzie w górę. Tak trzymać :)
    Bartek

    OdpowiedzUsuń