30 czerwca 2015

Figurkowy Karnawał Blogowy, edycja X - Upadła Madonna z wielkim cycem (Haha! Nie.)

W czerwcu prowadzenie Figurkowego Karnawału Blogowego przypadło Tomkowi z bloga Sobie maluję. Temat nagości to rzecz stara jak świat w hobby figurkowym, wiadomo dlaczego - w większości męscy fascynaci figurek lubią sobie popatrzeć, także na ładne figurki. Stąd mamy sporo modeli, które w grze wyglądają absurdalnie (chainmail bikini i te sprawy), ale przecież nie o to chodzi, żeby były grywalne ;) Jak widać, jednak udało mi się wyrobić w tej edycji. Właściwie udałoby mi się wcześniej, albowiem w pierwszym odruchu miałam zamiar wystawić w tej edycji FKB typową figurkę gołej baby, jakich wiele. Nie całkiem gołej, ale w dużej mierze. Mało tego, skończyłam ją - nie było to dużo roboty, bo chodzi o pannę z drugiego niedokończonego projektu, o którym wspominałam w V edycji FKB. Ale chwilę po skończeniu tej pracy coś kazało mi się zastanowić... 

27 czerwca 2015

Merchant Caravan - Człowiek w Lwiej Skórze

Niestety w ten weekend nie dam rady wrzucić bandy... zresztą może mała przerwa dobrze zrobi. Ostland muszę przejrzeć i zobaczyć, czy gdzieś się farba nie pościerała. Mam na myśli podstawki, bo z samych figurek to nie bardzo miała jak, większość jest plastikowa. Połamały się rogi na czaszce jelenia u kapłana, ale co robić. Bandy używane trochę niszczeją. W każdym razie, dzisiaj zamiast bandy wrzucę kolejnego pana z bandy kupców. To dość prosta figurka, tj. bitsy chyba są wszystkie znane, wygląd imperialnego bohatera to nic nadzwyczajnego w Mordheim, niemniej to jedna z moich ulubionych figurek w tej bandzie i chyba najlepiej mi się ją malowało.

26 czerwca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #7

Pierwszy raz poważnie wątpię, czy wyrobię się z FKB w tym miesiącu ;/ Może jednak nie będzie tak źle. Zostały jeszcze 4 dni. Mam pewien model, który... ujdzie. Nie no, pasuje, jest zarówno upadły, jak i ma dość nagości, ale myślałam, że znajdę coś lepszego. Zawsze tak myślę ;) Póki co, zostało mi mnóstwo Chińczyków do wrzucenia i dziś właśnie jeden z nich. Kolejny łucznik, nie jest ich tak dużo, ale kilku panów z łukami w bandzie mnichów mamy. Najbardziej krucha część tych modeli to właśnie łuki - większość przyjechała połamana. Oczywiście wiadomo, że kurierzy nie obchodzą się z paczkami zbyt delikatnie (zamówcie sobie kiedyś klatkę dla zwierząt z dużą kuwetą...), ale tu akurat było widać, że to wina metalu.

25 czerwca 2015

Merchant Caravan - taki sobie kupiec

Wreszcie udało mi się porobić trochę zdjęć ;) Wracam czym prędzej do karawany kupieckiej, bo już nie tak wiele jej zostało, a może mnie to zmotywuje do skończenia wózka (jak krew z nosa idzie...). Zostało jeszcze kilka modeli, jak zwykle te bardziej interesujące i/lub ważniejsze w hierarchii bandy zostawiam na koniec. Dzisiejszy model zna chyba sporo osób, bo jest dość nowy. Były sobie takie typy jak Citizens of the Empire, a wśród nich ów kupiec. I tu się nic nie zmienia - jest kupcem nadal. Lekko przekonwertowanym przez właściciela, bo coś mu tam dodano na szyi i u pasa, ale jednak reszta niewiele się zmieniła. 

24 czerwca 2015

Mordheim inna di Yard 2015 - komorowskie granie przy grillu, raport z punktu widzenia Sióstr Sigmara

Od corocznego grania przy grillu w Komorowie minęły już prawie trzy tygodnie. Dzisiaj też pewnie nie chciałoby mi się pisać tej relacji, ale wyładował mi się aparat i nie mam jak zrobić zdjęć nowym figurkom, a wrzucić coś na bloga trzeba, bo u nas pustka po trzech dniach już krzyczy. Jak wiemy, nie istnieją przypadki ;) Widać właśnie to jest ten dzień, kiedy powinnam zrelacjonować tę bitwę, póki jeszcze... No, powiedzmy, że póki jeszcze pamiętam w miarę dużo, bo bitewny pył już opadł, a makiety komorowskie w spokoju zarastają pajęczynami do kolejnego turnieju lub ogrodowego grania. Ale dzień na pewno pozostanie w pamięci graczy na długo.

20 czerwca 2015

Restless Dead - cała banda!

W ostatnich dniach było coś cicho na blogu. Przyznam, że nie chciało mi się za bardzo malować, a w konsekwencji i trochę bloga zaniedbałam, bo to wszystko się nawzajem nakręca: jest malowanie, są fotki figurek, są notki na blogu. Nawet, jeśli nie fotografuję tego, co akurat skończyłam malować, tylko coś starszego. Jakoś to wszystko jest od siebie zależne. Ale postanowiłam się jednak przełamać i wrzucić to bandę już dość starą - Restless Dead do Border Town Burning. Początki sięgają lat 2008-2009, kiedy był największy szał na BtB. Ówczesna wersja tej bandy była i nieliczna, i gorzej pomalowana. Potem, kiedy w klubie wreszcie zaczęliśmy grać pierwszą kampanię BtB, postanowiłam bandę nieco rozwinąć i przemalować to, co już miałam. Zrobiło jej to dobrze, choć nawet to nowsze malowanie jednak od dzisiejszego poziomu delikatnie odstaje. 

16 czerwca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #6

Ostatnio trochę narzekałam, to dziś dla odmiany narzekania nie będzie. Niektóre modele w tej bandzie wyjątkowo mi się spodobały. Ten dzisiejszy zdecydowanie do nich mogę zaliczyć. Bardzo fajny, dzięki głowie, którą komuś odrąbał sprawia dość groźne wrażenie (choć tych panów w hełmach trudno zaliczyć do groźnych, jakoś ich twarze wyglądają przez to mniej "strasznie" - a może właśnie powinny sprawiać groźne wrażenie?). Ta broń w drugiej ręce... to nie my dorabialiśmy metalową część, więc pretensje nie do nas ;) Prawdopodobnie ułamała się właścicielowi i zaginęła, więc dorobił nową. Nietrudno tu o uszkodzenia, bo te figurki łamały się na potęgę - ot, lata 80'. 

15 czerwca 2015

Merchant Caravan - Saruman Błękitny

Kiedy kilka dni temu dowiedziałam się o śmierci Christophera Lee, zrobiło mi się smutno. Parę dni wcześniej gadaliśmy o nim z Tomkiem, a tu taka przykra niespodzianka. Jestem filmową ignorantką, a do tego wiadomo, że najlepiej pamiętam filmy widziane niedawno, więc oczywiste, że pierwszą z brzegu jego rolą, jaką wymienię zapytana "w nocy o północy", będzie Saruman. Figurka ma jego twarz. Powiedzmy, że jest to Saruman. Model powstał na bazie Sarumana, ale jak widać, niewiele mu ubyło. Jeden bits z flagellantów nie odebrał mu tego uroku. Ponieważ dostałam go z bandą kupców, moim pierwszym skojarzeniem było, że ma to być czarodziej-bohater do niej. 

13 czerwca 2015

Trupki z Karak Zorn - cała banda!

Tak jak obiecałam, wrzucam dziś kolejną bandę. Idziemy trochę do tyłu, bo to banda skończona już jakiś czas temu, ale fotek grupowych się nie doczekała. Nie jest jedyną na tej liście... trzeba nadrobić wiele. Na fali knucia nowej bandy do Karak Zorn zdecydowałam się jednak na te trupki. Nie podliczaliśmy punktów generalskich z tej kampanii, więc nie wiemy, która z band wygrała. Na pewno trupom się dobrze wiodło, bo niestety, ale martwi mają łatwiej w takim miejscu jak Karak Zorn. Trudniej u nich o obłęd, lęki i tak dalej... zło ze złem zawsze się ułoży, a dobrzy mają pod górkę. Tak jak w życiu. Może nawet punktowo by wygrali. Ekonomicznie wyrośli na taką potęgę, że nie było na co kasy wydawać, ale to na fali zbyt wybujałych nagród w niektórych scenariuszach.  

12 czerwca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #5

Piąta figurka z serii wojowniczych mnichów to niestety kolejny model, który podobał mi się raczej średnio. Jest ich niewiele w tej bandzie, ale w każdej takie figurki są. Nawet malując piękną i super wypasioną bandę można się natknąć na modele, które po prostu nie pasują. Tzn. malarzowi, bo do bandy ten typek pasuje. W końcu jest jednym z nich. Tylko ma wszystkiego za dużo. Za dużo ozdobników, żeby traktować go poważnie ;) Tak, wiem, mało jeszcze widziałam. I pewnie on powinien tak wyglądać, bo wszystko w nim odpowiada klimatem Cathayowi/ Nipponowi. Mimo wszystko kompozycyjnie jakoś mi to wszystko naraz nie pasuje.  

11 czerwca 2015

Merchant Caravan - knight vanguard #2

Wow! Moja wczorajsza relacja z turnieju chyba zainteresowała sporo osób, sądząc po oglądalności. Mam nadzieję, że niedługo wyrobię się z kolejną, tym razem nieco luźniejszą, bo z grania jednej bitwy, za to multiplayera. Na razie nadrabiam zaległości z kupcami z karawany, bo zostało jeszcze kilka pieszych modeli i kobyła największa - wózek (wciąż nieskończony, ale już wkrótce będzie). Dziś wrzucam drugiego ochroniarza, który jest chińską wersją elfa. Ten ma jeszcze bardziej wypasiony hełm od poprzedniego. 

10 czerwca 2015

Subiektywna relacja z turnieju Mordheim "Ryby i inne zjawiska pogodowe" (31.05.2015) - okiem gracza

Udało mi się wybrać na pierwszy od ponad roku turniej Mordheim! No, nie odbywało się ich w tym czasie tak wiele. Niedawno był jakiś turniej-widmo (w sensie, że mało rozpropagowany – myślę, że jednak się odbył) w Krakowie, ale niestety nikt ze znanych mi osób tam się nie wybrał, więc nie wiem, jak było. Lublin dawno już niczego nie organizował. Zgierz w tym roku każe nam czekać, ale mam nadzieję, że się doczekamy. Nam też dużo czasu zajęło zorganizowanie kolejnego turnieju – ponad półtora roku. Za jakiegoś wielkiego organizatora się nie uważam. Pisałam wstawki fabularne i scenariusze (ale nie tę drugą, kompromisową wersję ;)). Poza tym udałam się tam jako zwykły gracz z nową bandą Sióstr Sigmara.

9 czerwca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #4 - komunistyczny dyktator Cathayu

Wciąż się zbieram do napisania relacji z turnieju (z punktu widzenia gracza, nie takiej oficjalnej i ładnej, bo taką już napisał Tomek), a także relacji z corocznego grania przy grillu w Komorowie, ale wciąż brakuje mi czasu. Zdjęć kupców i Chińczyków narobiłam na zapas, więc z tym idzie szybciej. Jutro już postaram się poprawić i nadrobić, żeby jeszcze coś pamiętać z tamtych wydarzeń ;) A dzisiaj wrzucam nietypowego "Chińczyka", który nie ma przy sobie żadnej broni. Pewnie ma niezłą obstawę z innych wojowników, bo wygląda... no właśnie, jak komunistyczny dyktator. I to przez jeden detal!

7 czerwca 2015

Merchant Caravan - knight vanguard #1

W sumie to nie wiem, czy to ta jednostka. Pasuje mi na taką, bo jest ich dwóch - tyle, ile może być sztuk tego typu bohatera. Ci panowie ochraniają karawanę, a szczególnie trzech pozostałych bohaterów, którzy - nie ukrywajmy - średnio są przeznaczeni do jakiejkolwiek walki. Chyba, że magicznej, bo powiedzmy, że mag coś tam jeszcze może zdziałać, ale kiedy przyjdzie do machania mieczem, to o ile nie ma Miecza Rehzebela, będzie miał raczej ciężko. "Rycerze" mogą być różni, można ich było przywieźć z Tilei (w tym konkretnym wypadku), albo zwerbować po drodze. Albo - na miejscu. Tak właśnie zrobiła ta ekipa kupców. 

6 czerwca 2015

"Ryby... i inne zjawiska pogodowe!" - turniej Mordheim w Warszawie, 31.05.2015 - podsumowanie

Bez mała tydzień temu, w niedzielę 31 maja 2015 r., odbył się w Staromiejskim Domu Kultury w Warszawie, turniej Mordheim pt. "Ryby... i inne zjawiska pogodowe".

Przedstawiam dzisiaj krótkie podsumowanie i relację z tego wydarzenia.

5 czerwca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #3

Jakoś tak dziwnie miałam z tą bandą, że same modele na początku średnio mi się podobały i miałam wątpliwości, co z nich wyciągnę - i w miarę jak malowałam, przechodziły moje wyobrażenia. Nie jest to nie wiadomo jak wysoki poziom (nie lepszy niż normalnie), ale i tak wyższy, niż się spodziewałam ;) Są to też takie figurki, które zaskakująco dobrze wychodzą na zdjęciach. Miałam takie bandy, np. Kislev, który malowałam bardzo dawno, a nadal jakoś nieźle wygląda. "Chińczycy" mają podobnie, choć technicznie ten stary Kislev biją na głowę. Dzisiejszy wojownik jest dodatkowo jednym z mniej lubianych przeze mnie modeli w tej bandzie, a jakoś mimo to jestem z niego zadowolona.

3 czerwca 2015

Merchant Caravan - "Ten Typ"

W którymś momencie w bandzie kupców przyszło mi do pomalowania figurki innej niż wszystkie. Nie, żeby była jakoś od czapy - da się spokojnie znaleźć dla niej funkcję, którą może pełnić w bandzie, wystarczy przeczytać zasady. Ale jednak od reszty nieco się różni. Byłam przekonana, że to model Ścibora, ale nie mogę go znaleźć na jego stronie. W oryginale to mógł być jakiś nekromanta, ledwie pamiętam jego oryginalną głowę (gdzieś kiedyś mignął mi wśród nagród turniejowych, gdy jeszcze Ścibor nas sponsorował). Ten model dostał głowę znacznie normalniejszą, a zarazem w klimatach bandy. Reszta pozostała bez zmian.  

2 czerwca 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #2

Jakoś z zamówieniami zakrólowało tu ostatnio BtB. Z jednej strony przybysze z dalekiej Tilei, z drugiej miejscowi pod rządami Cesarza. Różne są figurki w tej drugiej bandzie, ta akurat była jedną z bardziej przeze mnie lubianych (chociaż tak naprawdę nie było tam więcej niż 2-3 modele na 18, które malowało się gorzej). Trzeba też mieć paru łuczników. Z wąsami. Wąs bardzo dużo zmienia. Jest w tej bandzie taki model, który po domalowaniu wąsów wyszedł jak azjatycki komunistyczny dyktator... ten na szczęście przypomina tylko zwykłego chłopa z łukiem. 

1 czerwca 2015

Merchant Caravan - tragarz

Jesteśmy już po turnieju, dzień był wyjątkowo intensywny, ale udany - na pewno w ciągu kolejnych dni napiszę relację. Siostrom Sigmara nie udało się wywalczyć zbyt wysokiego miejsca, za to wywalczyły zwycięstwo w konkursie na najładniejszą bandę ;) To, w przeciwieństwie do liczby oczek na kostkach, przynajmniej ode mnie zależało. Ale teraz czas wrócić do starych dobrych zleceń, zanim nadejdą nowe dobre zlecenia (a nadejdą). Dzisiaj mam figurkę, którą nazwałam tragarzem, bo dźwiga na plecach chyba cały dobytek bandy - przypominam, że to prawie 30 modeli. Już widzę, jak każdy z nich podchodzi do młodzika i pyta "przechowasz mi to?". I tak skończył z całym tym majdanem na plecach... mimo że banda posiada też wózek. Nadawałby się na memy z tym pechowym rudzielcem.