30 marca 2017

Figurkowy Karnawał Blogowy, edycja XXXI - Biały Kruk (Biały Miś)

Dzisiejszy post to swego rodzaju niespodzianka z co najmniej trzech powodów. Po pierwsze, Kapitan Hak napisał coś wreszcie na Hakostwie (ostatnio publikowałem we wrześniu zeszłego roku, a jeżeli brać pod uwagę tylko posty z konkretnymi efektami modelarskimi, to nawet w lipcu ;)). Po drugie, po raz pierwszy od dawien dawna mamy na naszym blogu podwójny Figurkowy Karnawał Blogowy (patrz: post Natalii w temacie karnawałowym). Po trzecie, chyba najważniejsze, zaprezentuję dzisiaj pomalowaną przeze mnie figurkę... pierwszą figurkę od naprawdę bardzo, bardzo dawna.

Ale opowiem wszystko po kolei...

Nie ma co ukrywać, że mimo iż ani na chwilę z hobby kontaktu nie utraciłem, miałem w swojej własnej twórczości (a także publikacjach na blogu) naprawdę długą przerwę, a nawet jak coś robiłem, to z reguły pełniło to szeroko rozumianą funkcję pomocniczą wobec działań Natalii.

Po urodzeniu Mateusza mieliśmy kilkumiesięczną "totalną" przerwę w działaniach hobbystycznych, ale od stycznia się to zmieniło i wznowiliśmy aktywność. Działalność Natalii macie okazję obserwować już od jakiegoś czasu, ale ja póki co siedziałem cicho... i działałem. Dzisiaj przedstawiam pierwsze efekty tych działań, a chociaż początkowo planowałem inną kolejność publikacji, FKB też jest świetną okazją do powrotu do aktywności blogowej.


Gwoli przypomnienia, gospodarzem obecnej edycji FKB jest Grish, a tematem jest "Biały Kruk"...

Swoją drogą, bardzo żałuję, że umknęło mi tyle edycji FKB - w sporej części dotyczyły tematów, w których bardzo chętnie bym się "wypowiedział" poprzez jakąś twórczość, ale niestety przypadły na czas, kiedy z różnych przyczyn (głównie czasowych) tkwiłem w twórczym letargu.

Tak się złożyło, że wracam do gry w momencie, gdy tematem FKB jest "Biały Kruk"... Co jednak dokładnie jest "białym krukiem" w sferze figurkowej, a co z kolei nie mieści się w tej definicji?

Próbowałem stworzyć definicję na przykładzie klasycznych figurek do Mordheim, ale doszedłem do wniosku, że przyjęcie tylko takiego kryterium, że coś nie jest już produkowane, jest dalece niewystarczające. Owszem, figurki mordheimowe są na rynku wtórnym coraz droższe, ale widać wyraźnie, że niektóre są dużo częściej spotykane niż inne.

Paradoksalnie, mam wrażenie, że figurki do Miasta Potępionych z pierwszej fali produkcji (bandy podstawowe, najemne ostrza z podręcznika podstawowego) są łatwiej osiągalne niż te produkowane później (przywołam tu choćby przykład Karnawału Chaosu). Moją tezę potwierdzają też obserwacje składów figurkowych band widzianych choćby w klubie, czy na turniejach.

Dzisiaj zaprezentuję Wam figurkę, która wg moich obserwacji jest raczej rzadko spotykana, czyli niedźwiedzia do Kislevu. Malowanie mojego autorstwa, co biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio malowałem figurkę (nie mylić z makietami) całe lata temu, jest na swój sposób historycznym wydarzeniem ;). Mając na uwadze temat bieżącego FKB, pomalowałem ją w schemacie nieklasycznym, niebrązowym, a kislevskopolarnym.

Innymi słowy... może niekoniecznie jest to biały kruk, ale na pewno biały miś!










10 komentarzy:

  1. Dla dziewczyny - w sam raz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest dobrze! Jeszcze kilka figurek i będziesz mógł spróbować konkurować z żoną :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyno-o-o, spójrz na misia-a-a! Bardzo sympatyczny, prosto z Krupówek ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haku maluje :D Normalnie: "To jest Miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo!"

    OdpowiedzUsuń
  5. Po trzykroć WoW! Jestem na tak! Oby więcej, oby częściej :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieeeeszczęśliweeeego aaaaa
    Białego miiiiisiaaaaaaa aaaaaa...

    Widać że dokładnie takiego:)
    Super:)

    OdpowiedzUsuń
  7. The bear, the bear
    The maiden fair

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny misiek, brawo Tomek! A teraz koment kuzyczny, czyli biały mis inaczej: https://youtu.be/4ZSzxzLL1ng

    OdpowiedzUsuń