30 czerwca 2017

Peregrin Took daje kamienia (w Morii)!

Pippin to ostatnia figurka z Drużyny Pierścienia. Najlepszy przyjaciel Meriadoka i najbardziej zawzięty miotacz kamieni, co widać po minie i groźnie uniesionej prawicy. Pierwsza wersja Pippina, metalowa, niestety średnio mi wyszła. A szkoda, bo z tych dwóch akurat bardziej mi się podoba, choć ten kamień daje plusa plastikowi. Nie dodaje mu dynamizmu takiego jak u Aragorna, ale chociaż coś się w tym modelu "dzieje".

Nie wiem, czemu wyszła mi taka zawzięta gęba. Prawdopodobnie już kiepsko widzę te małe oczka (mam nadzieję, że nie dyskwalifikuje mnie to, w razie gdybym kiedyś chciała malować coś w skali 15mm), z drugiej strony przyznam, że ten niezamierzony efekt całkiem mi się podoba. Zez nieco mniej, ale bądźmy łagodni dla kobiety w średnim wieku ;) Zapraszam do obejrzenia i obiecuję, że już wkrótce pojawią się lubiane przez wiele osób fotki grupowe :)


24 komentarze:

  1. Mi się bardzo podoba zawzięta mordka, ale najbardziej szat cieniowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie wyszedł. Niebieska kamizelka wygląda świetnie, cieniowanie bardzo fajnie wyszło. IMO wygląda lepiej niż wersja metalowa.
    pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Jak widać zdania są podzielone co do tego, który model lepszy. Gdybym pomalowała metalowy raz jeszcze, byłoby pewnie jeszcze inaczej. Teraz on sporo traci przy tym plastiku.

      Usuń
  3. Jak na malarkę w średnim wieku to nie jest źle ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne cieniowanie, ale model niestety słabo wyszedł producentowi....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Chyba to jeden ze słabszych modeli z tej Drużyny. Niektóre są rewelacyjne (Aragorn, Boromir), ale tego bym tak nie nazwała.

      Usuń
  5. Świetnie ta morda wyszła! Ja przy moim skapitulowałem, starość nie radość, ale dobrze ze choc Tobie jeszcze oczy służą ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam skapitulowałeś, Twój tylko oczy zamknął ;) Dzięki za komentarz.

      Usuń
  6. Jeden z gorszych modeli z tego zestawu. Malowanie całe szczęście go ratuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Zawsze to jakieś wyzwanie, żeby pomalować kiepską figurkę w miarę dobrze.

      Usuń
  7. Jeśli chodzi o wykonanie, to zazdroszczę umiejętności, precyzji i pracowitości. Ostateczny efekt jest jednak taki błyszczący... hmmm. Czy będzie kiedyś zdjęcie tego ludka w towarzystwie innych hobbitów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Będą zdjęcia grupowe, hobbici z natury nie lubią samotności.

      Usuń
  8. Bardzo interesujące i nieoczywiste cieniowanie płaszcza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czemu nieoczywiste, ale dziękuję :)

      Usuń
    2. Bo nie wpadłbym na to, żeby w górnej części rozjaśniać do jasnych zieleni, a w dolnej do ciepłych brązów :) Wyszło jakoś tak kolorowiej.

      Usuń
    3. W sumie to nie ja, tylko pigment to zrobił ;)

      Usuń
  9. Nie przepadam za modelami z LotR'a ale w twoim wykonaniu są miłe dla oka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ja też nie lubię wszystkich, ale co robić - Drużyna bez Pippina nie byłaby kompletna.

      Usuń
  10. Faktycznie wzór jest dość, hmmm, osobliwy? Na szczęście Twój kunszt malarski wyciąga z niego, co się da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, no niestety ideałów nie ma, ale dobrze, że mogłam go trochę uratować :)

      Usuń
  11. Całkiem groźny. Jak na hobbita;)

    OdpowiedzUsuń