31 października 2017

Figurkowy Karnawał Blogowy, edycja XXXVIII - W przerwie walk. Beczki - znaczniki.

Temat kolejnej, XXXVIII już, edycji Figurkowego Karnawału Blogowego, prowadzonej tym razem przez Mateusza Jaworskiego - gospodarza bloga "The Dark Oak" brzmi "W przerwie walk".

Jest to jeden z tych tematów, na których realizację przyszło mi do głowy co najmniej kilka różnych pomysłów, ale jako że w październiku czasu na hobby było u nas jakoś mniej, musiałem wybrać taki, który nie zajmie przesadnie dużo czasu.

Jednocześnie postanowiłem, że warto połączyć przyjemne z pożytecznym i wybór padł ostatecznie na kolejny (po grzybach i kryształach) zestaw znaczników (od razu zapowiadam, że tych zestawów jeszcze trochę będzie, bo po prostu lubię znaczniki ;)), tym razem w postaci beczek, oczywiście "domyślnie" zawierających piwo, względnie inny trunek wyskokowy trzymany w beczkach, co by się tematyka wpisywała do "przerwy walk" (hehe, coś temat alkoholowy dość często się w tym FKB przewija). 

Rzecz jasna nie ma przeszkód, by znaczniki przedstawiały też beczki z inną zawartością, choćby np. z prochem, do scenariuszy, w których trzeba coś wysadzić w powietrze, po uprzednim umieszczeniu beczek w strategicznych miejscach (np. pod murami, czy budynkami), żarciem zmniejszającym koszt utrzymania drużyny, zwykłymi Kosztownościami, czy choćby kiszonymi śledziami do nokautowania przeciwników i wabienia nurglingów.


Odnośnie wykonania, beczki są żywiczne, z długoletnich zbiorów własnych, część producentów znana, jak choćby polski Mini Monsters, czy Citadel/GW, część obecnie nie do ustalenia. Po podstawowej obróbce umieszczone na okrągłych podstawkach z metalowych podkładek, które można nabyć w sklepach budowlanych za grosze, w najróżniejszych rozmiarach, i których zamierzam używać jako standardowych podstawek znacznikowych.

Malowanie, nie będę ukrywał, speedpaintingowe. Na biały podkład z puszki trzy kolory z aerografu (błąd - powinienem był nie rozjaśniać, bo i tak tego teraz nie widać, a po prostu podzielić beczki na grupy kolorystyczne), metaliki Liquid Metal z Vallejo, lekka przecierka (drybrush) powierzchni drewnianych, następnie Strong Tone Fanatic Army Paintera (wersja z puszki, na bazie nafty), czyli innymi słowy dipping, ale bez "trząchania", tylko z dużego pędzla. Na koniec ranty podstawek i pigmenty (tu podziękowanie dla Natalii za pomoc, bo czas już wczoraj naglił, a ja akurat byłem zajęty innymi sprawami), no i oczywiście lakier matowy.

Wnioski na przyszłość: potrzeba więcej kolorów bazowych, większa różnorodność kolorystyczna. 

Przyznam też, że mimo początkowych obiekcji, mam jakoś coraz mniej oporów przed technikami w stylu dipping, czy malowanie washami, zwłaszcza w przypadku elementów bardziej "seryjnych" i mniej "unikatowych", takich jak np. beczki... Rozważam nawet stosowanie tych technik, w pewnym stopniu, w makietach. Krok wstecz, czy słuszny kierunek działania? Gdzieś pałęta mi się jeszcze trochę grzybów. Może zrobię drugą serię, tym razem megaspeedpaintingową - w przeciwieństwie do tej pierwszej, dopieszczonej.

To by było na tyle odnośnie wstępu, zapraszam teraz do obejrzenia zdjęć:









A na deser jeszcze kilka zdjęć ilustrujących efekty długotrwałego przebywania krasnoludów wśród tych beczek:





Na koniec chciałbym podziękować mojej żonie - Natalii "Skavenblight" - za pomoc techniczno-organizacyjno-fotograficzną w przygotowaniu tych znaczników! :*

13 komentarzy:

  1. Eleganckie. Beczek nigdy za dużo, szczególnie na takim blogu jak ten :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję - bardzo mi miło! Choć po prawdzie to taka tam na szybko robota ;).

      Usuń
  3. Beczki są ok. Technika robienia podstawek z tych podkładek to znakomite rozwiązanie, również polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Podkładek mam spory zapas - różne wielkości, czekają na swoje znaczniki (i inne elementy bitewniakowej infrastruktury).

      Usuń
  4. Dobrze wyglądają beczki się przydadzą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Też mi się wydaje, że beczki to dość uniwersalna sprawa, zwłaszcza przyjmując, że niekoniecznie muszą zawierać tylko napoje procentowe. ;)

      Usuń
    2. Mogą jeszcze zawierać krasnoludy-pierdoły ;-)

      Usuń
  5. Nie ma to jak dobra beczka w przerwie walk ;) Fajność!

    OdpowiedzUsuń
  6. Beczki fajowskie, ale ten czerwononosy krasnolud mnie urzekł, cudowny! :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)

      Co do krasnoludów, są autorstwa Natalii:

      http://hakostwo.blogspot.com/2016/06/drunken-dwarfs-zdjecia-grupowe.html

      Usuń