Dzisiaj kolejna krótka aktualizacja z bieżącego zamówienia - trzech panów z 6. edycji z toporami i młotkami. Powoli zaczynają mi się podobać nawet te cechy, które mnie wcześniej wkurzały. Krasnoludy wprawdzie mają na sobie więcej metalu, niż preferuję, ale w końcu to krasnoludy - nie ma figurek doskonałych. Tym sposobem mam już dziewiątkę pomalowaną - ale większość bandy wciąż jeszcze przede mną...
W tej trójce zmodyfikowałam nieco kolorystykę. Kolory są nieco żywsze - zieleń, żółty i nieco jaśniejsza czerwień (akcja ratunkowa prastarej farbki red z VMC powiodła się). Dni stały się tak deszczowe i ponure, że trzeba było chociaż trochę ożywić warsztat, skoro pogody się nie da... Zdjęcia nieco jaśniejsze, niż poprzednio, ale ponieważ robione przy sztucznym świetle - skóra może się wydawać trochę żółtawa, w rzeczywistości jest jednak taka sama, jak na poprzednich krasnalach.
Na dziś to tyle - po powrocie do Warszawy pojawią się kolejne prace :)
Na dziś to tyle - po powrocie do Warszawy pojawią się kolejne prace :)
Świetne brody ;) Reszta też dobra :)
OdpowiedzUsuńFajne te beardlingi :). Ożywiona kolorystyka jak najbardziej daje rade!
OdpowiedzUsuńKapitalni! Krasie same w sobie są wyborne ale to w co zamieniły się te plastiki...!
OdpowiedzUsuńBrawo! Modele zawodowe! Sam bym chciał tak malować :)
OdpowiedzUsuńJa już obfotografowałem te 1000 modeli które pomalowałem do Warmastera i od dzisiaj wieczorem systematycznie będę wrzucać :D
Pozdrawiam!