Strony

22 lutego 2011

Szczury z Karak Zorn (5) - niewolnicy

Dzisiaj jedne z najbardziej niewdzięcznych figurek skaveńskich... dobra. W sumie wszystkie figurki skaveńskie są niewdzięczne ;) A tak serio, to oczywiście lubię moich skavenów, tylko oczywiście wolę malować bohaterów niż stronników. Te cztery figurki zajęły mi zadziwiająco mało czasu i dobrze, bo miały być pomalowane jak najszybciej. Są mało skomplikowane, jak na niewolniczą hołotę przystało. Niewolnicy stanowią jedyną ściśle skaveńską jednostkę wśród stronników (szczur to jeszcze nie skaven, szczuroogr to JUŻ nie skaven). Wprawdzie są wolniejsi od gigantycznych szczurów, mogą jednak zdobywać doświadczenie. Na doświadczeniu się kończy, bowiem bohaterem oczywiście żaden z nich zostać nie może.

Zdecydowałam się zrobić slave'ów z plastików. Można niby zamawiać metale, ale ta banda miała być w całości plastikowa i nie chciałam tego zmieniać. Zresztą metalowych niewolników (nie w roli niewolników oczywiście) będziemy używać do mordheimowych Eshinów, gdzie z kolei zdecydowaliśmy się na bandę w całości metalową. Nie planowałam tu wymyślnych konwersji, należało jednak jakoś zaznaczyć, że są to niewolnicy, zatem użyłam łańcuchów. Grubszy łańcuch jest plastikowy i pochodzi z ramki szczuroogrów/ poganiaczy (nie pamiętam dokładnie, figurki składane były 2 lata temu). Cieńszy to zwykły łańcuszek ze sklepu jubilerskiego, kupiony kiedyś przez Tomka do figurek właśnie. Każdy skaven ma więc łańcuch. Dwa pierwsze szczury znoszą niewolę dość dzielnie, jeden nawet jest dość waleczny jak na armatnie mięso ;) W przypadku kolejnych dwóch mamy już do czynienia z brakiem wytrzymałości nerwowej, co objawia się u pierwszego z nich buntem, u drugiego rezygnacją i depresją podczas bezowocnej próby zrzucenia łańcucha.

Kolory zostały te same - ciemny granat, czarny, czerwony i brudny kremowy (u niewolników występujący tylko miejscami). Malowało mi się całkiem miło szaty, sierść i metaliki, za to nie cierpię malować ogonów, co chyba widać... wzorowane są niby na szczurzych ogonach, ale mając szczury w domu wiem, że ich ogony są pokryte łuską, a nie... podzielone na segmenty ;) No cóż, tak się już przyjęło dla uproszczenia w Warhammerze, że ogony skavenów mają segmenty. A ja czegoś takiego malować nienawidzę. Na szczęście ostatnie dwie figurki mają ogony w dużej mierze schowane pod szatami, więc chociaż tu nie będzie problemu.

Na pomalowanie czeka już tylko drugi poganiacz i treser bestii, czyli dowódca bandy. Właściwie za kilka dni będzie już nią można grać :) Chociaż zaraz po skavenach czeka mnie składanie już nieco ciekawszej bandy, jaką są upadłe krasnoludy z Karak Zorn... ale na razie - zapraszam do obejrzenia szczurów :)

















2 komentarze:

  1. Szczurki to zdecydowanie to!

    Jak zwykle bardzo wysoki poziom malowania, ciekawa kolorystyka.

    Nie mogę się doczekać kiedy się wezmę za swoich ogoniastych :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo! Nie mogę się doczekać zdjęcia całej kompanii :)

    OdpowiedzUsuń