Strony

9 marca 2011

Jaskiniowe przygody w Karak Zorn, ciąg dalszy

Kontynuujemy projekt modułowego stołu do Mordheim i za nami już większość jaskiń; są one raczej proste w przygotowaniu, trochę bardziej szczegółowe w malowaniu. Odwrotnie ma się sprawa z modułami komnat - te trudniej przygotować, ale za to malowanie będzie już raczej łatwe. Po pierwszych czterech modułach postanowiliśmy zrobić coś krasnoludzkiego... ale zanim to, musimy do końca dobrnąć do końca jaskiń. Dziś zatem jaskinia prosta, łatwa i przyjemna, bez żadnej wody, za to bardzo grywalna.

Po raz kolejny klocki Hirsta okazały się zbawienne i prawie żałuję, że zbliżamy się już do końca ich używania ;) sugerując się sugestiami, zarzuciłam trochę "śmieci" - deski, beczka, skrzynka... no i grzybki, bo grzybków nigdy dość, a poza specyficznymi momentami, kiedy w podziemiach panuje całkowita ciemność, w Karak Zorn jakoś trzeba dawać radę w mroku, więc fosforyzujące grzyby są jak znalazł. Odpadów typu skrzynki i deski nie jest też za dużo, żeby kroxigory i szczuroogry miały jakieś szanse ;) ale coraz bardziej kiełkuje pomysł makiet bardziej interaktywnych, co wymusza nieprzyklejanie wszystkiego do makiety od razu, a raczej robienie dodatkowych części już po wykonaniu części podstawowej.

Zapraszam :)








5 komentarzy:

  1. Ja bym może nieco urozmaicił "podłogę" na przykład jakimiś posypkami, tak żeby faktura nie była taka sama.
    Ale moduł jak najbardziej fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest dobry pomysł - myślę, że po zakończeniu prac nad jaskiniami jeszcze się im przyjrzymy i dodamy różne urozmaicenia w postaci posypek, porostów i pajęczyn.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne te jaskinie.
    Dorzuciłbym jeszcze świecący kryształ lub inną wyróżniającą się skałę/element.
    Jakie wymiary ma jeden moduł?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeden moduł ma wymiar 29x29 cm, w ten sposób 16 modułów idealnie zapełni cały stół :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak mawiają bracia kapucyni:
    wspaniała rzecz :D

    OdpowiedzUsuń