Trochę czasu minęło już od ostatniej notki o odnawianiu przeze mnie "przeszkadzajek", niegdyś zmontowanych przez klub Dębowa Tarcza, obecnie przeznaczonych do rozgrywek Mordheim w Staromiejskim Domu Kultury. Do tej pory na Hakostwie zaprezentowałem pierwszą szóstkę z dwudziestu takowych makiet. W grudniu miałem nieco mniej czasu na pracę nad nimi; w wolnej chwili jednakże udało mi się dokończyć kolejnych sześć, które w najbliższych dniach, parami, prezentował będę na blogu.
Dzisiaj pora na pomnik czarodzieja oraz kolejną wariację na temat "standardowej" mordheimowej barykady. O ile mnie pamięć nie zawodzi, przynajmniej jedna z "przeszkadzajek", a mianowicie pomnik, wykonana została przez Staśka "Dwalthrima" Kubiaka. Co do drugiej, po paru latach trudno mi to już stwierdzić ;).
Standardowo, na początek prezentuję zdjęcia ukazujące makiety w takim stanie, w jakim były, zanim dorwałem się do nich z farbkami i posypkami:
oraz
oraz
Bardzo fajnie oglądać jak stare makiety nabierają życia i wracają do świetności :)
OdpowiedzUsuńStrasznie dużo naćkałem/liśmy tych kamieni po wewnętrznej stronie barykady... Figurki stają tam bezproblemowo?
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nogi od blatu stołu odpadły:/, ale nie były na pinach więc miały prawo ;).
p.s- na klubowej stronie znowu nie działa opcja z komentami :P
@QC
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Cieszę się, że przeszkadzajki po renowacji Ci się podobają, a i ja przyznam szczerze, sporo satysfakcji z każdej odnowionej makiety czerpię (zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że tylko niewiele mniej niż z zupełnie nowej makiety).
@Dwalthrim
To, czy figurki stoją tam bezproblemowo, to zależy od figurki ;).
Odnośnie nóg od stołu, to w ogóle zapomniałem, że kiedykolwiek tam były - innymi słowy, wziąłem tą listwę za jakąś większą deskę a nie stół. Ale IMO dobrze się stało - takie nogi, nawet na pinach, byłyby dość słabym punktem makiety.
Komentarze już działają - po prostu zawczasu nie włączyłem ich dla nowej kategorii ("prace klubowe").