Ten model nie należy właściwie do bandy, ale jest skavenem i wstyd byłoby go nie pomalować, skoro udało się go kupić parę lat temu na e-Bayu. Veskit to potężna bestia z ciężkim sprzętem na sobie... czy właściwie wbudowanym w siebie. Większość tej figurki to nie zwyczajna szczurza sierść i szmatki, ale praktycznie sam metal. I obowiązkowa czaszka przytroczona do pasa ;)
Ilość metalików bardzo mnie ucieszyła, bo jako skaven Veskit nie będzie nigdy rycerzem w lśniącej zbroi - wszystko jest brudne, lekko pordzewiałe i zapaćkane, ale działa, jak na wynalazki Klanu Skryre przystało. Umaszczenie Veskita jest czarne, ale oczy (a raczej oko) czerwone, żeby nadać mu rzadki (jak na dramatisa przystało) wygląd (u szczurów czerwone oczy u nie-albinosów zdarzają się bardzo rzadko). W tym momencie widzę, że powinnam skończyć notkę, ponieważ przedawkowałam ilość nawiasów w jednym zdaniu ;) Zapraszam do obejrzenia.
Strasznie klimatyczny szczurek
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przyjemniaczek z niego nie ma co :)
OdpowiedzUsuńFajne malowanie...
...choć wciąż czekam na nieco większe zdjęcia :)
Zrobimy pewnikiem nowe zdjęcia przy okazji fotografowania całej bandy(nawiasem mówiąc nadal czeka to jeszcze Ostland)- musimy jednak sobie sprawić nowe, większe tło do fotografii, bo to stare to już dość wysłużona kartka A4 z gradientem ;).
OdpowiedzUsuń