Systematycznie kontynuuję makietowy cykl skalny; kilka sztuk jeszcze do zaprezentowania pozostało. W dniu dzisiejszym prezentuję skałę wykonaną nieco innym sposobem i w nieco innym stylu niż ukazane poprzednio (inny materiał i brak podstawki). Podobne jest natomiast malowanie (z użyciem mojego ulubionego odcienia makietowej szarości tj. "Payne's Grey"), które jest jednym z elementów spajających cały skalisty zestaw.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz