Mój chyba ulubiony model wśród zealotów. Niestety, swojego haniebnie skrzywdziłam. Pomalowany był technicznie nienajgorzej, ale... hm... oddawał cześć plugawym bogom ;) Ten na szczęście ma serce czyste, oddane Sigmarowi. Zamiast oryginalnego toporka - gustowna pałka z ludzką czachą. Pacynka pewnie także zalicza się do broni, choć nie mam pojęcia, jakich ;) Pan Pacynek (nazwa mniej spopularyzowana niż Pan Rybek) jest mrocznym przedmiotem pożądania dla tych, którzy chcieliby takiej pacynki do innej bandy (bardzo fajnie pasowałaby do Karnawału). Chociaż ja tam jeszcze żadnego nie pocięłam.
Zgodnie z obietnicami, tym razem barwy są nieco inne, choć nadal ciemne. Najbardziej zadowolona jestem z pacynki, choć szaleńcza gęba też mi się podoba. Do pokazania z WH zostali bohaterowie, których jest dużo, ale większość z nich już jest gotowa. Są tam też modele rzadsze i ciekawsze niż standardowi WH, więc trochę nowości będzie w grudniu, bo to nie jedyna banda, którą mam zamiar ukończyć (no, pozostałe może przynajmniej w większości pomalować, z ukończeniem zobaczymy, jak się uda). Przerób jak widać mam duży, a czasu, by robić zdjęcia efektom, niewiele ;) Ale powoli wszystko tutaj wrzucę. Tymczasem - zapraszam do obejrzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz