Wygląda na to, że zostało już tylko czterech panów do przedstawienia, z czego jednego pokażę już dzisiaj :) Te różne wersje kapitanów i bohaterowie specjalni bardzo mi się podobają. Tę konkretną figurkę pomalowałam już kawał czasu temu, ale według rangi wypada na nią kolej dopiero teraz. Całkiem ją lubię, choć pamiętam, że w wersji autorstwa Tomka miała wąsy, a wiadomo, że wszystko co ma wąsy, jest lepsze ;) Cała reszta została jak wcześniej - trochę tego ekwipunku u pasa ma, więc trudno doczepić tam coś więcej.
Ta pochodnia podoba mi się dużo bardziej, niż te "zakratowane" ;) Wygląda dużo bardziej realistycznie i w ogóle jest taka w stylu łowców czarownic. I bez problemu się ją maluje ;) niemniej, jeśli mam zdecydować, co najmilej mi się malowało w tym konkretnym modeli, to odpowiem, że płaszcz - lubię taką najciemniejszą czerwień. Zapraszam do obejrzenia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz