Strony

15 stycznia 2014

Road warden (pieszy i konny) na zamówienie

Obsługę aparatu powoli już rozgryzamy, więc czas na kilka zdjęć. Jak na razie jesteśmy zachwyceni po przesiadce ze starego sprzętu na nowy. W figurkach niewiele to póki co zmienia, bo zawsze do tych zdjęć przykładaliśmy największą wagę, ale pewnie się okaże, że najlepsze zdjęcia ze starego aparatu będą na poziomie najgorszych z tego ;) Słowem - jeszcze się uczymy. A teraz o modelu. Road warden to jeden z najemników, których nigdy nie używałam w grze, ale zawsze mi się podobali. Niespecjalnie ufam modelom konnym - lubią ginąć albo tracić wierzchowce ;) Ale oryginalnego strażnika dróg zawsze chętnie pomaluję.

Co do modelu pieszego - zawsze go lubiłam. Tu przygotowanie do malowania i samo malowanie było bardzo przyjemne. Koleś jest wprawdzie mocno zapuszkowany, ale to nie jest jeszcze ten poziom zakucia w zbroję, którego nie lubię. Nie mam temu modelowi nic do zarzucenia. Natomiast mocno naklęłam się przy konnym ;) Po raz pierwszy doświadczyłam tego, co do tej pory było dla mnie znane tylko z plotek - że nie wszystkie konie GW z blisterków pasują do swoich jeźdźców. A właściwie to jeździec nie pasował do konia... nie trochę - nie pasował tragicznie. Nogi miał rozstawione za wąsko u dołu, a za szeroko u góry... słowem - i kombinerki, i pilniki, i masa modelarska poszły w ruch. Tragedia. Na sam koniec musiałam jeszcze spiłować w jednym miejscu grzywę konia, żeby strażnik jakoś usiedział w siodle. No, ale się udało. Rozstaw nóg ma jaki ma, ale przynajmniej dobrze teraz siedzi. Model sam w sobie jak na mój gust jest nieco zbyt zapuszkowany (szkoda najbardziej gęby), ale za to konia malowało się bardzo miło. Bilans jest na plus ;) Oba modele skończone, najemnik gotowy do użycia. Zapraszam do obejrzenia :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz