To moja ulubiona jednostka w Ostlandzie i chyba twórca tej bandy też ją lubi :) Pijacy, łotrzyki i reszta ogólnie pojętego marginesu społecznego, która znalazła się w Mordheim z woli starszego (w mojej historii bandy zostali zabrani na wyprawę, bo byli członkami rodziny - tu może być inna historia). Konwersje w przypadku wszystkich łotrów są ciekawe, choć moim ulubionym będzie następny (typ z "tulipanem"). Ten akurat jako broń ma mocno sfatygowaną tarczę. Najwyraźniej jednak jest to broń dość skuteczna.
Bazą pod tego kolesia był chyba jakiś ork z LOTRa (zresztą figurki LOTRowe będą się w tej bandzie powtarzać bardzo często). Z tarczy ściekało nieco więcej krwi/ flaków, ale ułamała się w transporcie od klienta do mnie i został ten jeden "glut". Lubię motyw bicia kogoś tarczą, przypomina mi się pierwszy sezon Gry o Tron, jak Tyrion zaciukał typa w ten sam sposób. Oczywiste jest, że krwi rozchlapanej musi być w takim przypadku dużo, dlatego jej nie żałowałam. W rzeczywistości błyszczy trochę bardziej niż na zdjęciach. Zapraszam do obejrzenia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz