Powoli zbliżam się do końca krasnoludów. Został jeszcze jeden stronnik i bohaterowie. Ci również będą niecodzienni (właściciel miał zupełnie inną wizję slayerów). To dobra banda, mam nadzieję, że będzie się nią dobrze grało. Dobór figurek jak zawsze - niektóre lubię, inne mniej, ale stare krasnoludy maluje się zawsze łatwo i szybko, niezależnie od tego, czy dany model się podoba. Jak na ilość modeli to może nie pobiłam rekordu szybkości, ale dość szybko mi to poszło.
Dzisiejszy krasnolud jest dość... malutki. Tak, wiem, że dlatego nazywają się krasnoludami, bo są niskie ;) Ale ten jest dość drobny w porównaniu do kolegów. Nie wiem niestety, skąd jest ta figurka. Nie widziałam listwy na żadnym z modeli, bo dostałam je już z podstawkami. Myślę, że może to być edycja jeszcze starsza, niż większość modeli w tej bandzie, chociaż... co ja tam wiem. Ja to tylko traktuję pędzlem ;) Ten krasnal ma w sobie coś z wikinga i gdyby nie miał tak poczciwej gęby, może mógłby przestraszyć. Ale nie wygląda groźnie, niestety. Za to mam nadzieję, że spodoba się właścicielowi. Zapraszam do obejrzenia.
Jak zwykle malowanie na wysokim poziomie ale o tym przekonał się każdy kto tu zagląda. http://fantasywminiaturze.blogspot.com/2014/06/liebster-award.html nominacja jest za teksy przede wszystkim.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za nominację i pozdrawiamy :)!
OdpowiedzUsuń