Wiedźmę w Mordheim wynajmuje się rzadko, ale już częściej, niż kiedyś. Dopuściliśmy ją do kampanii w SDK i choć nie jest to nadal bardzo popularny najemnik, to od czasu do czasu się pojawia. Różne są pomysły na figurkę - ja bardzo lubię oryginalną wiedźmę (niestety jej nie mam), czasem bywają też całkiem ładne czarodziejki, bo jak wiadomo, jedyna różnica między czarodziejką a czarownicą to jakieś czterdzieści lat ;) Ten model mnie trochę zdziwił, chociaż w sumie może nie powinien. Prawie jak witch, czyli witch doctor.
A model jest prastary i pochodzi z Talizmana. Od razu mi się spodobał. Świetny byłby z niego szaman z dżungli do Karak Zorn. Tak się jednak złożyło, że nie jest mój i ma robić za wiedźmę. Niech będzie, ale wiedźma z niego raczej egzotyczna. Nie wątpię, że będzie budzić grozę swoim wyglądem na ulicach Mordheim. To druga czarnoskóra figurka, jaką pomalowałam w życiu. Mam nadzieję, że nie będzie z nią tak, jak w bandzie Marienburga u Leszcza - tam czarny zawsze ginie pierwszy ;) Zapraszam do obejrzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz