Z prawie tygodniowym poślizgiem, ale udało nam się wreszcie przeczytać i ocenić prace
konkursowe. Przepraszamy, że trwało to chwilę dłużej, niż
przewidywaliśmy, ale też nie myśleliśmy, że tyle czasu nam to
zajmie – otrzymaliśmy wprawdzie tylko kilka prac, ale większość
z nich była bardzo rozbudowana i mieliśmy dużo do przeczytania.
Zarówno zasad, jak i fluffu. Ocena również nie była łatwa i
zabrała nam długie godziny dyskusji... ale jak w każdym dobrym
małżeństwie, udało nam się dojść do porozumienia. Wyniki
znajdziecie poniżej... jak i również kilka słów refleksji i
wyjaśnienia, czym się kierowaliśmy.
Otrzymaliśmy 5 prac od 4 osób (Dwalthrim wysłał dwie) - trzy z Mordheim, dwie z Warheim.
Czyli reprezentacja obu systemów była i to w obu przypadkach w
bardzo dobrym wydaniu. QC wysłał swojego dbohatera z wybuchowymi
świniami, Dwalthrim – szalonego awansowanego na bohatera
flagellanta oraz championa Middenheimu, Pan Ryba – chłopca od piratów,
którego podczas pamiętnej bitwy w minionej kampanii zmutowało na
skutek działania spaczenia i pięknej niewiasty, zaś Findar
przysłał ciekawy pomysł na zombie, które jest czymś więcej, niż
zombie. Pomysłowość więc była wśród uczestników duża, mieliśmy twardy orzech do zgryzienia i długo zastanawialiśmy się nad kolejnością. Stąd chcemy jeszcze poniżej wyjaśnić, co, jak i dlaczego. Ale najpierw – oczekiwane długo wyniki:
1. miejsce – Johann
Schweinepulver, Świniopas z Oldenlitz, autor: Quidamcorvus
2. miejsce – Zygfryd
Szalony, autor: Dwalthrim
3. miejsce – Olivier
„Jeż”, autor: Pan Ryba
4. miejsce – Monstrum
doktora Bergholza, autor: Findar
5. miejsce – Ottho
Wisberg „Biały Wilk”, autor: Dwalthrim
Gratulacje dla wszystkich!
W sprawie nagród
skontaktujemy się ze wszystkimi uczestnikami mailowo lub osobiście (z osobami z Warszawy) celem ustalenia
optymalnych nagród (zależnie od zapotrzebowania, żeby nie było
jak po niektórych turniejach). Mam nadzieję, że się spodobają :)
Rzut jednym okiem (bez przepaski) Kapitana Haka
Gdy
ogłaszaliśmy konkurs "Legendarni Weterani" raczej nie spodziewałem
się lawiny zgłoszeń, natomiast przewidywałem, że te zgłoszenia, które do
nas trafią, będą autorstwa osób dobrze obeznanych w temacie, które w
materii Mordheim/Warheim mają już konkretne doświadczenie. W skrócie:
spodziewałem się, że dokonanie wyboru może nie być proste.
Czas
pokazał, że się nie pomyliłem. Po wstępnej lekturze zasad wszystkich
pięciu bohaterów stwierdziłem, że wszyscy mi się podobają, wszędzie są
elementy, które cenię, czyli ciekawa historia, pomysłowe zasady i przede
wszystkim klimat. Dopiero kolejna lektura i spokojne zastanowienie się,
porównanie i przyjrzenie detalom pozwoliło na wytypowanie, komu
przydzieliłbym ciut więcej punktów (choć podkreślam raz jeszcze, że bój
był wyrównany).
Otóż na pierwsze miejsce - w
tym zgodziliśmy się z Natalią od razu - wskazałem Quidamcorvusa, który
urzekł mnie swoim pomysłem Johanna Schweinepulvera, Świniopasa z
Oldenlitz - lekko ekscentrycznego imperialnego inżyniera szczującego
wrogów wybuchową wieprzowiną. Co mnie urzekło? W największym skrócie:
oryginalny pomysł (w dodatku całkiem humorystyczny) bardzo wprawnie
przełożony na język zasad gry. Do tego ta cienka granica między
potencjalnymi korzyściami z użycia na polu bitwy takiego "oręża", a
sporym ryzykiem, że coś pójdzie nie tak. Aż ma się ochotę na schabowego
;)!
Wytypowanie bohaterów na kolejne miejsca
okazało się zadaniem już dużo trudniejszym niż wskazanie miejsca
pierwszego. Zygfryd Szalony, który znalazł się na drugim miejscu, urzekł
mnie szaleńczo-bluźnierczą otoczką klimatyczną roztoczoną przez
Dwalthrima, który w sprawny sposób "przekonwertował" doświadczonego
bohatera jednej ze swoich kampanii na prawdziwą Postać Dramatu. Podobnie
sprawa się miała z piratem Olivierem, którego rozwój obserwowałem
całkiem niedawno w SDK - zaskakująca, humorystyczna historia z mutacją w
tle - kolejny bohater do naszego panteonu. Monstrum dr. Bergholza
natomiast spodobało mi się jako forma "awansowanego" zombiaka z
szeregiem ulepszeń. Bardzo ciekawy pomysł i z tego, co mi wiadomo, stwór
nieźle się spisywał w trakcie kampanii - aż prosiłoby się o nieco
dłuższy opis fabularny jego dokonań! Na koniec Ottho Biały Wilk,
który chociaż zajął (zaszczytne) ostatnie miejsce, wcale daleko za
resztą nie odstawał - kolejna zgrabnie napisana historia i czytelnie
spisane zasady. W stosunku do Zygfryda jednak "odrobinę" mniej
"szaleńczo-mordheimowy" ;)!
Podsumowując krótko, bój dość wyrównany i zdecydowanie wszyscy uczestnicy konkursu zasłużyli na nagrody :)!
Słowo od Skavenblight
Z pierwszym miejscem nie
miałam problemu – choć nie znam się na Warheim, treść, forma i
klimat pracy Quidamcorvusa utwierdziły mnie w przekonaniu, że to
najlepszy, najbardziej dopracowany bohater z konkursowych propozycji.
Reprezentacja Warheima pokazała klasę w kwestii modelarskiej –
zarówno QC, jak i Findar przysłali zdjęcia figurek, nawet
pomalowanych. Nie było to główne kryterium, ani nawet drugie w
kolejności, ale zdecydowanie pozostawiło dobre wrażenie,
przynajmniej u mnie, bo aspekt hobbystyczny jest dla mnie bardzo
ważny.
Nad drugim i trzecim miejscem dyskutowaliśmy najwięcej...
bohatera Pana Ryby pamiętałam bardzo dobrze, jak i bitwę, podczas
której zarobił mutację w postaci kolców. Do piratów, jak
wiadomo, mam słabość... z drugiej strony, słowiańska fantazja, z
jaką Dwalthrim opisuje postacie, naprawdę mnie urzekła. Zwłaszcza
przy Zygfrydzie Szalonym. Bogactwo słownictwa i niepowtarzalny
klimat opisów nawet przy drobnych językowych niedociągnięciach
pozostawiły bardzo miłe wrażenie po przeczytaniu. Dlatego
skłoniłam się ku propozycji Tomka, by to Zygfryd zajął drugie
miejsce, zaś Jeżyk – trzecie.
Z Monstrum mieliśmy trudny orzech
do zgryzienia – bo jest dość nietypowe jak na postać dramatu,
ale jednak zasady zostały napisane z dużą starannością (wiem, że
po uzyskaniu statusu „oficjalnych” bardzo się zmieniły, ale
oceniamy to, co zostało nam przysłane). Stąd właśnie, choć nie
bez dyskusji, miejsce czwarte. Na piątym pozostawiliśmy Middenheimczyka, który również wcale zły nie był, ale niestety
uszeregowanie prac zakłada, że któraś zawsze będzie ostatnia ;)
Myślę, że poziom był naprawdę wysoki, wszyscy potraktowali
konkurs poważnie i nikt nie wysłał byle czego. A to najważniejsze.
Gratuluję wszystkim Legendarnym Weteranom!
Zasady Legendarnych
Weteranów zostaną opublikowane po kolei w najbliższym czasie,
oczywiście po konsultacjach z autorami i korekcie. Dziś zaczynamy
od QC, jako że i tak już pół internetu pewnie widziało Johanna
Schweinepulvera, który lubi, gdy wieprzowa pieczeń ma wartość
bojową. Niech i u nas się pojawi, skoro wygrał konkurs :)
Dzięki za wyróżnienie :) Gratulacje dla pozostałych uczestników. Niecierpliwie czekam na lekturę pozostałych prac :)
OdpowiedzUsuńGratulacje QC! Chciałem tylko sprostować ze Biały Wilk to nie żaden kapłan tylko rozwinięty champion z jednej z SDK-ych kampanii ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Stachu, już poprawiam!
OdpowiedzUsuńKopnęłam się z tym, bo przy pisaniu myślałam o tamtej bandzie, którą wtedy grałeś i mi się ten kapłan z wilkami tak w pamięć wbił ;)