Drugi kultysta zrobiony na bazie tych z Dark Vengeance - piękna rzecz, choć gęby mają parszywe. Może są tak średnio w klimacie Khemri, ale właściwie nie muszą być - mogą być jeńcami z dalekich stron, nieprawdaż? Woleli zostać przy życiu niż przeobrazić się w coś gorszego... Wybór dość kiepski, żadna opcja nie jest dobra. Tylko czterech w mojej bandzie wybrało życie. Kiepskie życie, nawiasem mówiąc, choć urośli fizycznie w siłę.
Głowa tym razem pozostała oryginalna, bo była bez zarzutu. Tradycyjnie pan ma wymienione łapki. Jedna, wiadomo - topór z milicji. Druga to nawet nie wymiana ręki, co samej końcówki broni. Do drugiej ręki dostał latarnię, bo ktoś chciał sobie poćwiczyć OSL ;) Niestety, ten sam ktoś nie wpadł na to, by zdjęcia zrobić na ciemnym tle, przez co OSL nie jest widoczny w pełni. Jestem jednak z niego zadowolona ;) Może zrobię zbiorową fotkę kultystów na ciemnym tle później, to będzie lepiej widać. Zapraszam do obejrzenia.
Dobry dziad ;)
OdpowiedzUsuńBartek