Pierwszy raz malowałam jakiegoś nowszego szczura. Większości nowych figurek do skavenów (i innych armii zresztą też) nie ogarniam - są tak epickie, że w nowej edycji pewnie będzie warlord szczuroogr na abominacji z siódmego wymiaru Szczurzego Chaosu. Ten też jest zresztą sporym bydlęciem, choć jeszcze się zmieścił na podstawce 20x20. Nie jest więc źle! Nie wiem, za kogo robi w bandzie. Chyba nie ma dużego wyboru, powinien być assassinem, choć nie wiem, kim będą w takim razie pozostali, również okazali, panowie.
Kolorystyka jest inna niż oryginalna GW i może mniej mi się trochę podoba, ale w sumie życzenie było takie, figurka musi pasować do bandy, z której pochodzi. Ale taki czarno-bury jest chyba niezły. Trochę za bardzo pestilensowy z tymi różnymi krostami - gdyby był moim szczurem, już dostałby lekarstwo na świerzb ;) Zdjęcia są... no, jakie są. Starałam się, by były ostre, ale pod niektórymi kątami mniej się udały. Tego już nie zmienię, szczur od pół roku przebywa już u właściciela. Zapraszam do obejrzenia :)
Najbardziej podoba mi się malowanie ogona, pyska i szmat.
OdpowiedzUsuńZa to czarna zbroja mi nie pasuje, jest taka sterylna, brakuje jej śladów zużycia, rdzy i brudu. Chyba że to Zbroja Chaosu :)
Też wolałabym metalową zbroję z rdzą, brudem i używaną po kilku szczurach ;) No, ale klient chciał czarną.
OdpowiedzUsuńDlatego 'szacun' za malowanie na zlecenie. Ja bym nie umiał pomalować modelu inaczej niż chcę, co nie znaczy że zawsze mi wychodzi tak jak chcę ;)
OdpowiedzUsuńAle to też pewnie kwestia obycia i z czasem można się przyzwyczaić.
Wiesz, np. krasnoludy maluję całkiem po swojemu. Różnie to bywa - czasem dają mi wolną rękę, czasem mam różne wytyczne, mniej lub bardziej ścisłe - wiadomo, że Averlandu nie pomaluję na różowo-niebiesko, tylko mają swoje barwy, tak jak inne prowincje Imperium. Dla mnie to trzymanie się woli klienta okazało się bardzo korzystne, bo kiedyś malowałam na strasznie jaskrawe kolory, nie miałam innych pomysłów, a malowanie na zamówienie pomogło mi bardzo :)
OdpowiedzUsuńKolorystyka faktycznie odbiega od malowania referencyjnego, ale mi sie podoba :-) Jest taki mroczny i mocno skavenski. Nikt nie powiedzial, ze wszyscy skaveni nie dbaja o swoje zbroje, w koncu technologicznie przewyzszaja pod wieloma wzgledami nawet imperium.
OdpowiedzUsuńSzmatki świetne, ogon genialny.. Ale klimatu moim zdaniem dodaje ta krew na stopach.. Prawdziwy Skaven, idący po trupach do celu.. Piękny :)
OdpowiedzUsuńTa fajnie wyglądają nowe figurki a w takim dobrym malowaniu jeszcze lepiej
OdpowiedzUsuńBartek