Teraz już poszło nieco szybciej - trzeci Legendarny Weteran pojawia się zaledwie dwa tygodnie po drugim ;) Po małym treningu Tomek zaczął lepiej ogarniać program do składania PDF'ów, bo czasu nie mamy niestety więcej. Ale mamy jeszcze dwóch weteranów do wrzucenia, nie wiem, czy uda się to w tym roku, ale oby jak najszybciej. Tutaj mamy weterana mordheimowego, nie pamiętam, po ilu bitwach, ale kampania trochę trwała i bohaterowie - nawet ci z początku nędzni - nieźle się porozwijali. Tzn. moi nie, ale ta banda miała więcej szczęścia ;)
Trzecie miejsce na podium przypadło Panu Rybie, który nie tylko opisał swojego bohatera, ale i wykonał kilka grafik do zamieszczenia w docelowym PDF'ie. Przydało się to bardzo, zwłaszcza, że bohater pochodzi z jednej z band nieoficjalnych, dopuszczonych przez nasz klub do kampanii, więc za wielu rysunków nie mieliśmy. Tak, mamy do czynienia z piratem. Piratem bardzo specyficznym, bo żaden z niego wielki rzezimieszek. Historia Oliviera bardzo nam się spodobała. Myślę, że inni podzielą nasze zdanie. Nam dodatkowo przypomniała o pewnej wesołej bitwie z kampanii sprzed kilku miesięcy ;)
Bitwa "o córkę kowala" była jedną z lepszych bitew w kampanii - tak się składa, że graliśmy ją we trójkę, z Panem Rybą i Tomkiem. Zastanawiałam się po niej, jak Pan Ryba opisze to, co spotkało jednego z piratów. Na stole ogólnie działo się sporo (wspomniany scenariusz jest z Empire in Flames, jeden z wykorzystaniem Frenzied Mob) - co i rusz zdarzenia losowe, szaleni grzybiarze, meteory spaczeniowe i takie tam... ale jeden z piratów został dodatkowo zmutowany, więc nie dziwię się, że to właśnie on został opisany w konkursowej pracy. Panie i panowie, oto Olivier, po pewnych przeżyciach zwany przez swych towarzyszy Jeżem!
Olivier Jeż
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz