Dziś ostatni z lataczy, oraz latacze na zdjęciu zbiorowym. Dość rozłożyści z nich panowie, więc nawet na moje dwie kartki musiałam ich trochę ścisnąć ;) Trudno im odmówić uroku... choć wydawało mi się, że malowanie ich jest trudne. Po czym dostałam wózek do tej bandy i już nic nie mówię ;) Ale serio - te skrzydła mnie zastanowiły. Niby taka prosta rzeźba, każdy model ma ich tylko trzy, czyli w sumie dziewięć do pomalowania, a zajęły drugie tyle czasu, co same figurki. Jest tu jakieś sensowne wyjaśnienie?
Trzeci latacz od razu wyróżnia się nieco innym trzymaniem kuszy i nieco innym hełmem - nie o tak ostrych kształtach, ale nadal wyglądającym dość "ptasio". O tych birdmenach pierwszy raz usłyszałam przy okazji lataczy - podobieństwo jest spore, choć ich hełmy były jeszcze bardziej ptasie. Tutejsi chłopcy niewiele im jednak ustępują. Myślę, że spokojnie mogliby się podpiąć pod armię DoW ;) Zapraszam do obejrzenia trzeciego latacza oraz wszystkich trzech w jednej kupie... znaczy grupie.
Zdjęcia grupowe. W różnych wariantach rozjaśnienia, choć chyba nie widać tego aż tak bardzo. Zlitowałam się sama nad sobą i zrobiłam fotki tylko od frontu, naprawdę nie dałam rady zrobić więcej dobrych zdjęć ;)
Fantastyczny widok!! Fly High!!
OdpowiedzUsuńŚwietne malowanie, modele prezentują się rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńI gratulacje dla budowniczego, bardzo udane konwersje.
Mam nadzieję, że w trakcie rozgrywek w Warheim się sprawdzą :)
Głupio tak ciągle mówić o swoich figurkach ale po malowaniu one wyglądają 100 po prostu świetnie :)
OdpowiedzUsuńBartek
Świetna robota:) Gratki!
OdpowiedzUsuńSplendid!
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalna drużyna :)
OdpowiedzUsuń