Strony

31 maja 2010

Treekin, kompletny oddział

Dzisiaj na krótko wracam do treekinów, chcąc zakończyć już ten rozdział. Drzewce doczekały się movement traya i ładnych zdjęć, a tym samym są już skończone. Jak na własnoręczne ulepki chyba niezłe - mi osobiście się podobają. Mimo wielu eksperymentów na korze, chyba trudno odróżnić jeden pień od drugiego, a to dobrze, bo bałam się, że będą się bardzo różnić. Na szczęście oddział wygląda spójnie, mam nadzieję, że razem z trayem także.

W końcu zrobiłam im podstawkę - pasującą, czyli ciemna trawka + liście. Tylnej ściany brak, żeby łatwiej było wyjmować i wkładać figurki - nie wiem, czy inaczej by się w ogóle dało. Na podstawkę oczywiście nakleiłam matę magnetyczną, a figurkom pod podstawkami - magnesy neodymowe. Mata magnetyczna trzyma słabiej niż blaszka (znacznie słabiej), ale za to nie ma możliwości, by klej pod magnesami z czasem puścił. Do warunków domowych, w jakich będzie używana ta armia, w zupełności wystarczy.

To chyba tyle - mam nadzieję, że się podobają :)







2 komentarze:

  1. Muchomorki wbijają w ziemię. Cały oddział prezentuje się fenomenalnie, tym bardziej, że to scratch-build. Wielki szacunek!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) A pomyśleć, że muchomorki powstały tylko (!!!) dlatego, że po rzeźbieniu korzeni miałam za dużo masy modelarskiej i postanowiłam ulepić coś mało ambitnego... a potem jakoś wylądowały na podstawkach i są ;)

    OdpowiedzUsuń