Strony

17 października 2010

Powrót do Mordheim, czyli Border Town Burning 2 ed. oraz The Liber Malefic

Mimo iż co do zasady raczej unikam publikowania na łamach Hakostwa postów typu newsy, ciekawostki i ploteczki, dzisiaj uczynię jednak pewien wyjątek, gdyż okazja ku temu dość szczególna - przynajmniej z mojego punktu widzenia, jako gracza Mordheim nierozpieszczanego raczej w ostatnich latach nowościami do tego nieco leciwego, a już na pewno dość zaniedbanego przez producenta systemu.

Po pierwsze, na oficjalnej stronie Border Town Burning, została opublikowana druga edycja tego, moim zdaniem najbardziej udanego i dopracowanego, suplementu do Mordheim. Zmiany wprawdzie nie są rewolucyjne, a raczej ewolucyjne, a wręcz kosmetyczne, nie mniej jednak uwzględniony został szereg poprawek i sugestii nadesłanych przez graczy, uzupełniony o listę najczęściej zadawanych pytań wraz z odpowiedziami. Nową wersję można ściągnąć jako zaktualizowany i ujednolicony PDF - dla tych, którzy poprzedniego podręcznika nie wydrukowali lub korzystają z wersji elektronicznej, bądź też jako standardową erratę poprawiającą to i owo w edycji pierwszej (wygodne dla osób, które podręcznik już wydrukowały oraz dla tych, którzy w szybki sposób chcą ogarnąć, jakie zmiany zostały wprowadzone).

Po drugie i co ważniejsze, ekipa twórców Border Town Burning oraz suplementu jeszcze wcześniejszego, czyli Nemesis Crown, uruchomiła bloga poświęconego swojemu nowemu projektowi związanego z Mordheim pt. The Liber Malefic. O nowym suplemencie wiadomo na razie niewiele, ale ze strzępków informacji opublikowanych tu i ówdzie na forach internetowych oraz na stronie projektu można wywnioskować, że jego akcja najprawdopodobniej będzie usytuowana w Marienburgu i jego okolicach, a w fabułę wplecione będą wątki zmagań lokalnych władz i łowców czarownic z miejscowym półświatkiem przestępczym, niszczycielskimi potęgami Chaosu i  czającymi się w mrokach kanałów skavenami. Na pierwszy rzut oka niby nic szczególnie nowego i odkrywczego jak na Stary Świat, jednakże mając na uwadze dotychczasowe dokonania ekipy twórców nowego suplementu, ich doświadczenie, kreatywność i szereg świeżych, oryginalnych pomysłów tkwiących gdzieś w zanadrzu, a dotąd niewykorzystanych, można pokusić się o przypuszczenie, że czeka nas kolejna po BTB porcja naprawdę dobrej zabawy, rzucająca nieco nowego światła oraz zdmuchująca warstewkę kurzu z nieco zaniedbanego ostatnio Miasta Potępionych. Trzymam kciuki za powodzenie projektu!




2 komentarze: