Strony

26 listopada 2011

Averland Pandy - czterech mountainguardów

Dzisiaj, wbrew moim planom, kolejna część bandy Pandy. Wbrew planom, dlatego że malowałam oddział swoich elfów, jednak nie przewidziałam, ile zajmie mi malowanie kawalerii i dlatego szybciej wyrobiłam się z tymi oto panami. Ich też malowałam na raty, przedwczoraj skończyłam i oto zostały mi już tylko trzy modele z Averlandu do pomalowania... najładniejsze, dlatego zostawione na koniec ;) A dzisiaj - górscy strażnicy.

Jak widać, części z archerów ciąg dalszy :) To, co najmilej się maluje (fałdy na płaszczach) wychodzi naturalnie najgorzej na zdjęciu, bo znów czarna farba błyszczy i światło odbija, dlatego tych, którzy mają taką możliwość, zapraszam do obejrzenia figurek w realu - tył wygląda lepiej ;) Jeśli Panda zechce mieć bandę polakierowaną, to tak czy tak wszystkie figurki będą miały delikatny połysk, dlatego fotki całej bandy zrobimy przed ewentualnym lakierowaniem.

Schemat kolorystyczny jest tu już typowo averlandzki, żółty i czarny bez dodatku zielonego. Jak na Averlandczyków przystało, panowie są czyści, bo nie wypada w upaćkanych krwią ciuchach paradować ;) Zapraszam do obejrzenia!







2 komentarze:

  1. Cały Averland zaczyna wyglądać fantastycznie! Nie dość, zę bandę uwielbiam (Reikland niech się chowa) to jeszcze malowanie Natalii jest jak zawsze klasowe.

    OdpowiedzUsuń