Dzisiaj post krótki i zwięzły - przyznam, że nie wiem za bardzo, co by można jeszcze o tych "przeszkadzajkach" napisać. Krótko mówiąc: pora na dwie kolejne barykady.
Konstrukcje całkiem standardowe - nieco już omszałe i odrobinę zarośnięte kupy gruzu, desek, tu i ówdzie jakaś beczka, czy taczka. Wykonane przed laty, o ile dobrze pamiętam, przez Staśka "Dwalthrima" - dzisiaj zaś mam przyjemność zaprezentować je w całej okazałości po renowacji.
Tak wyglądały jeszcze kilka dni temu:
A tak wyglądają teraz:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz