Strony

29 kwietnia 2012

Wood Elf Treeman - groźne drzewo z brodą

Nie ma co ukrywać - praca nie zawsze sprzyja rozwijaniu hobby, zwłaszcza w momencie, gdy dostajemy kupę roboty z terminem "do końca miesiąca", a koniec miesiąca jest bliski. Tak było ze mną i dlatego nie miałam czasu na zrobienie porządnych fotek całego Ostlandu (ale postaram się nadrobić) i również nie po drodze mi było z wrzuceniem tu zdjęć mojego drzewca. Dziś drzewiec rozkwita (jesiennie :P) z okazji długiego weekendu majowego, który na szczęście mam wolny i mogę nadrobić braki w malowaniu i składaniu modeli...

Dawno temu już pomalowałam trzy treekiny do mojej armii Leśnych Elfów. Nie były to oryginalne treekiny GW, lecz samoróbki, z wykorzystaniem ogrzych łebków i gałązek od driad. Drzewiec to pewien krok dalej, bo poza paroma bitsami od driad jest całkowicie mojego autorstwa. Zaczęłam go jeszcze w zeszłe wakacje, kiedy po wypadku nie mogłam usiedzieć przy biurku i malowanie było niemożliwe. Jedyne co w miarę sensownie dało się zabrać do łóżka, to przybory do rzeźbienia - wtedy powstały nogi drzewca. Aczkolwiek potem mi się poprawiło i nogi przestały tak całą jesień i zimę, czekając na wiosnę, aż będzie im dane dorosnąć. Jakiś czas temu wzięłam się za kończenie tego kolosa. Malowanie w stosunku do modelowania było najkrótszym etapem prac ;)

Drzewiec jest, cóż... dość bajkowy, przyznaję. Takie było moje założenie, chociaż z tą brodą wyszło raczej spontanicznie ;) Broda zresztą pojawiła się na samym końcu, po pomalowaniu leśnego dziada - jest ruda, jak na jesienną kolorystykę przystało. Gdzieniegdzie drzewca pociachano, ale jak widać nie stała mu się większa krzywda. Nadal ma czym przywalić ;) Zapraszam do obejrzenia fotek :)







4 komentarze:

  1. Broda super :D i fajnie wywija łapkami ! No i stopy rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  2. nogi wyszły najlepiej widać, ze najdłużej nad nimi siedziałaś. Szkoda, ze nie zrobiłaś Natalia temu treemenowi jakieś czupryny, teraz to się kojarzy ze starym dziadem oblechem albo fikusnym dildo ;). Jakieś poplątane gałęzie a la dready uratowały by sprawę, no i zapomniałaś o włosach pod pachami! :P

    OdpowiedzUsuń