Kolejna figurka, chyba jedna z ostatnich już, które właściciel widział i zabrał do domu. Jest jeszcze ochroniarz, ale on pozostał u mnie, bo dorabiałam mu jeszcze tarczę. Pokażę go w najbliższym czasie. Na razie kupiec, jeden z tych najemników, których nigdy w życiu jeszcze nie używałam ;) Ale to raczej z powodu band, którymi grałam - jakoś się nie złożyło. To trzeci kupiec, jakiego maluję, tym razem kolory są znajome, choć jakby trochę inne... jak wiadomo, to kupiec z Arabii, może się ubierać nieco bardziej fikuśnie, niż zwyczajni żołnierze z Imperium. I chyba z uwagi na to brałabym go do bandy ;)
Malowałam jakiś czas temu kupca dla siebie - kolory są właściwie takie same, tylko odwrócone. To, co było szmaragdowe, jest różowe (różowe to trochę za dużo powiedziane, wychodziłam od koloru magenta VMC) i odwrotnie. Przy okazji odświeżyłam sobie tamtego kupca i zobaczyłam, jak głupio wyszły jego oczy na zdjęciach ;) Ten wygląda chyba o wiele lepiej. Myślę, że całkiem fajnie będzie pasował do band, nawet jeśli kolorystyka jest trochę krzykliwa. Zapraszam do obejrzenia :)
Śliczny...
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać jak zobaczę jakiś nowy model (w sensie taki którego nie widziałem na turnieju)
OdpowiedzUsuńW tej wersji kolorystycznej bardziej mi się podoba. Gęba chyba też ci lepiej wyszła niż ostatnio. :)
OdpowiedzUsuń