Piąty Averlandczyk woli tradycyjny łuk od czarnoprochowych wynalazków. To pierwszy i chyba jedyny typ, który gardzi obuwiem. Zawsze mnie zastanawiał ten korpus z nóżkami ze state troopsów - jak ktoś w komentarzach słusznie zauważył, są oni dość mocno przeładowani wstęgami, klepsydrami i innym badziewiem. Serio było stać gościa na różne ozdóbki, a na buty nie? Chyba, że to tak dla zobrazowania efektu "obrabowany" w tabeli poważnych zranień - zdążył odkupić cały stracony sprzęt poza butami ;) Ale nie ma się co czepiać. Figurka jak każda - z podobnych składałam wieki temu własny Averland.
Mimo, że ten Averland jest dość czysty (w ogóle brudny Averland do mnie nie przemawia. Oni mają być jak wyprani w Perwollu. Nie, blog nie zawiera lokowania produktu), to nie mogłam się powstrzymać, żeby nie dodać odrobiny krwi na stopie. No, przepraszam bardzo - gołe stopy muszą się czymś zadrasnąć, nawet jakby w balecie tańczył, a nie walczył w przeklętym mieście. To nie niziołek, żeby mieć stopy ze stali. Poza tym standardowa "pszczółkowa" kolorystyka - żółty i czarny, plus trochę detali w innych kolorach, żeby nie było nudno. Zapraszam do obejrzenia :) Obiecuję, że niedługo z plastików przejdziemy do naprawdę BARDZO FAJNYCH METALI ;)
Na strzały i kołczan też mu zabrakło :D ;) . Może to wyrośnięty halfling? Korpus z tymi bosymi nogami dobrze by pasował do wieśnaickiego Ostlandu
OdpowiedzUsuńSzczerze, to uważam nóżki bez butów za najbardziej klimatyczny element boxa 7 edycyjnych saldatów. Buty zawsze dla żołnierzy były towarem deficytowym - szybko się niszczyły a w polu szewca nie tak łatwo znaleźć. Poza tym, za gołymi piętami może się kryć niezła opowieść. Mógł właśnie spać w namiocie kiedy zagrali na alarm, kąpać się w potoku, suszyć nogi przy ognisku. Albo wręcz przegrać zakład. Inna sprawa, że takich nóg powinno być mniej niż 10% każdego regimentu ;-)
OdpowiedzUsuńCejrowski po prostu, biega z gołymi stopami bo mu tak wygodniej ;)
OdpowiedzUsuń