To już przedostatni z łotrzyków. Szkoda, że było ich tak mało, chociaż w sumie w Mordheim więcej niż 5 i tak mieć nie można (nie wiem jak w Warheim). To pan stosujący metodę kija i marchewki - przed sobą trzyma mieszek złota, za plecami okrwawioną pałkę, w razie gdyby złoto nie poskutkowało. W Mordheim chyba nie ma problemu, którego nie udałoby się załatwić którąś z tych dwóch metod. Przynajmniej dla band ludzkich najemników, które nie przybywają do miasta dla wyższych celów (wyższych tj. przyzwać demona albo wypalić tych, co przyzywają).
W tym modelu bardzo podoba mi się ta przygarbiona postawa i ta ręka z pałką - mimo, że może, gdyby zmierzyć obie ręce, byłaby nieco dłuższa od drugiej, to w tej pozie wygląda dość naturalnie (a to problem wielu fajnie konwertowanych modeli - aby ręka nie miała karykaturalnej długości). Nie wiem, czy ten model też był robiony na bazie LOTRowego orka, ale pewnie tak - nie znam się na plastikach z LOTRa. Niemniej zapraszam do obejrzenia :)
http://lotr-and-some-more.blogspot.com/2014/05/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńNominacja dla Waszego bloga.
Tak, to był ork z mordoru
OdpowiedzUsuńBartek
@Kolekcjonerka
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo za nominację - szykujemy mały rewanż :)!