Nie, nie stał się cud i nie zaczęłam malować karawany kupieckiej Tomka. Wciąż niestety brak na nią czasu, a obecna kampania nie motywuje, bo Tomek wziął do gry moje ogry. Maluję za to na zamówienie taką sobie sympatyczną karawanę, która przyjechała do Cathayu z bardzo daleka, bo z Tilei. Może klimatem nieco różnić się od imperialnej. Pamiętacie ten duży Ostland na zamówienie? Z tego samego źródła pochodzą owi kupcy, więc będzie trochę szalonych konwersji z różnych bitsów. Ale zaczynam jak zawsze od szeregowych.
Takich pikinierów jest kilku. Korpusy tych panów są łatwe do rozpoznania, a główki to rzeźba Ścibora. Ładnie komponują się z tą bronią. Skąd są tarcze? Dobre pytanie. W każdym razie motyw złotych lwów przewija się w tej bandzie, podobnie jak biało-niebieska kolorystyka - na życzenie klienta. Bardzo przyjemnie się ich malowało, schody zaczęły się przy innych modelach ;) W każdym razie, zapraszam do obejrzenia. Z powodu wysokości modeli miniaturki są naprawdę małe, więc trzeba klikać :)
Tarcze też są od Scibora, tyle że lekko przycięte:
OdpowiedzUsuńLion SF Shields #2 CPSH0225
http://sciborminiatures.com/en_,shop.php?art=2855#i/2014/big/lion_shields_01.jpg
Super malowanie! Faktycznie Sciborowe tarcze.
OdpowiedzUsuńOooooo :) a ja już obiecuję, że już na pewno po weekendzie podrzucę wózek
OdpowiedzUsuńBartek
Bardzo fajna figurka, zwłaszcza tarcze ;)
OdpowiedzUsuń