Jeśli będę malować w takim tempie, to za chwilę zabraknie mi siostrzyczek do wrzucania na bloga... malowanie ich idzie powoli, bo malowanie ogólnie idzie mi ostatnio dużo wolniej, a skoro tak, to klienci muszą być na pierwszym miejscu, a swoje modele zostawiam na wolne chwile. Już niby 10 na 19 sióstr pomalowanych, ale w tym tempie zobaczymy, kiedy będzie cała banda... na razie jednak dość marudzenia. Kolejna nowicjuszka rwie się do walki.
Ten model już malowałam, więc oczywiście chciałam, żeby wyglądał trochę inaczej, bo rzeźbą to różnił się tylko ekwipunkiem w lewej ręce. Dlatego ma zamieniony kolor ciuchów (w stosunku do poprzedniej), inny kolor włosów - wiele więcej nie mogłam zrobić. Podoba mi się ten model, fajny jest i bardzo dynamiczny. Przy okazji - weszłam dziś ot tak na Ebaya i wpisałam "Mordheim". Było bardzo dużo Sióstr Sigmara, chyba stanowiły większość mordheimowych aukcji. Ale zszokowały mnie ceny. Tym bardziej zaczynam się starać nad moimi sisterkami, bo to w ogóle cud nie do powtórzenia, że je mam. Zapraszam do obejrzenia!
Piękna głęboka czerwień. Przyjemnie kontrastuje z jasną skórą. Generalnie świetna robota:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Całość piękna a czerwień jeszcze lepsza!
OdpowiedzUsuńCeny na ebayu coraz bardziej szaleją
OdpowiedzUsuńBartek
Toć to istna Wonder Woman !
OdpowiedzUsuń