To już ostatni z krasnoludzkich poszukiwaczy przygód, złota i guza w Starym Świecie. Jest dość "normalny" jak na tę paczkę - nie ciąga za sobą szczura ani nie przebrał się za kogoś niezwykłego. Malowałam go już kiedyś i wówczas miał robić za inżyniera w bandzie do Mordheim. Biorąc pod uwagę, że inżynierowi zwykle daje się broń strzelecką, a już najchętniej strzelbę (jeśli ktoś jest klimaciarzem, bo jak nie, to wiadomo, że kuszę) - pasuje. Może nie jest to Burlock Damminson z mechaniczną łapą i kupą innego żelastwa na sobie, ale do Mordheim czy do innych, bardziej zacisznych miejsc Starego Świata, mógłby się wybrać któryś ze skromniejszych inżynierów.
Figurka jest prosta i piękna jak każdy krasnolud - może za mało widać brody, ale cóż, skoro zrobił sobie z niej poduszkę pod strzelbę... Przynajmniej jednak ma brodę, malowałam kiedyś i krasnoludy bez zarostu. W odróżnieniu od nich, ten tu był bardzo przyjemny w malowaniu. Żeby pasował do reszty ekipy, kolory są jak zwykle żywe i radosne (nie wiem, jak Wy, ale ja już czekam na wiosnę).
Za parę dni wrzucę zdjęcia całej ekipy. Chyba wyszła wesoła jak trzeba - ośmiu krasnoludów prosto z twierdzy Karak Osiem Imprez ;) A na razie ostatni krasnal, który dołącza do tej imprezy. Miłej zabawy :)
Piękna zieleń i fantastyczne cieniowanie (skóra na ręce, plecak, okularki). Karak Osiem Imprez :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny model,a malowanie cudowne! Ale czy coś mogłoby wyjść od Ciebie przeciętne??? Czekam na grupowe;)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda krasnolud i jego wierna, krótka flinta.
OdpowiedzUsuńMmmm... rozmarzyłem się..., a nie śniło mi się, że umiem tak pięknie malować :)
OdpowiedzUsuńLovely tiny warrior! :D
OdpowiedzUsuńOkulary rozwalają system!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie klimatyczny
OdpowiedzUsuńRzeźba arcyciekawa, dobór kolorów interesujący i nietuzinkowy. Miodzio.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie pomalowany! Zgadzam się z przedmówcami, zieleń i okularki robią wrażenie!
OdpowiedzUsuń