To już połowa pudełka Frenzied Mob, a ja czuję, jakbym pomalowała ich dużo więcej. Staram się dzielić figurki na te, które stanowią nieco większe wyzwanie od innych i ostrożnie je dawkować. To była jedna z nich. Nie jest jakaś ekstremalnie trudna, ale ma na sobie dużo sprzętu i po prostu trochę to trwało. Przy okazji, to jedna z największych kup mięśni, jakie zdarzało mi się malować (wiem, mam za sobą za mało figurek Ścibora, by tak mówić ;)). Nie wiem, co ten facet je, ale jeśli jego jedynym ćwiczeniem jest praca, to zachęcam z całego serca do tego fachu. W świecie Warhammera pewnie ma jeszcze większe wzięcie niż w naszym...
Facet ma jedną tylko dłoń. Drugą stracił, nie wiemy, w jakich okolicznościach. Wypadek przy pracy? Walka ze zwierzoludźmi? Zakażenie po oberwaniu tulipanem od agresywnego menela? Cokolwiek to było, nie sprawiło, że nasz bohater stracił chęć do pracy i walki, albo że jego forma spadła. Co to, to nie. Ma teraz drugą broń na stałe (obuchową, jakże to PG), mięśnie bez zarzutu (nawet o nogi zadbał), słowem - stał się jeszcze lepszy. Jeszcze ma siłę nagrobek w plecaku nosić. Nie ma możliwości życia na socjalu w Imperium, ale coś mi mówi, że ten pan i tak by renty nie chciał. Przy okazji - nie sądzicie, że ma gębę jak krasnolud? Zapraszam do obejrzenia.
O klimacie nie mówię,ale malowanie mega!
OdpowiedzUsuńAleż tego sprzętu naładował na plecy :) Piękne malowanie i Cudowny fiolet.
OdpowiedzUsuńŚwietny. Szkoda, że prawie niedostępny :/
OdpowiedzUsuńŚwietny ludzik, bardzo lubię takie obładowane modele :-)
OdpowiedzUsuńZachwycająca!
OdpowiedzUsuńFotografowałbym :)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo fotogeniczny reprezentant proletariatu :)
OdpowiedzUsuńOryginalna figurka, która wspaniale pomalowałaś. Oby czyjaś głowa nie pomyliła się temu panu z kamieniem do rozłupania :)
OdpowiedzUsuńCały Frenzied Mob to świetne modele.
OdpowiedzUsuń