Strony

2 marca 2016

Dwarf Adventurers - samuraj

Ten model malowałam już kiedyś na zamówienie. To było przed pomalowaniem całej bandy "Chińczyków", więc nie miałam doświadczenia z samurajami. Dlatego z tamtej wersji samuraja nie jestem już dumna, choć jak na tamte czasy nie był zły. Teraz, na podstawie doświadczeń z mieszkańcami Dalekiego Wschodu, poszło mi już nieco sprawniej. I to z własną figurką - prawidłowo ;) Nie wiem, czy wspominałam, że nie lubię samurajów... ale ten jest jednym z nielicznych, który mi się jakoś podoba. W końcu to krasnolud. Przedostatni z poszukiwaczy przygód, choć po nich będą jeszcze pijane krasnoludy. W ogóle nieprędko skończą mi się krasnoludy... 

Kolorystyka to nic nowego, też wzorowałam się na bandzie Chińczyków. Dwarf Adventurers to grupka kolorowa, pstrokata i różnorodna. Tu może nie było z czym poszaleć, ale chyba do reszty pasuje. Jakbym grała krasnoludami w BtB, wzięłabym go na najemnika. Chociaż nie wiem, których "lokalnych" najemników mogą brać krasnoludy, bo w BtB ponad rok nie grałam, ale pewnie coś w klimacie mogą wziąć. Tymczasem krasnal trafia na półkę. Na szczęście pogoda dziś dopisała i wreszcie mogłam zrobić fotki :) Zapraszam do obejrzenia.


8 komentarzy:

  1. W roli krasnoluda Toshiro Mifune ;) Dobra robota!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna praca! Niby bez szaleństw kolorystycznych- a każdy jeden na figurce pocieniowany mistrzowsko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo miodna figurka zarówno pod kątem malowania jak i samego pomysłu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny jest. Bardzo mi się podoba wykorzystanie przy jego pomalowaniu zaledwie kilku kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Poprzedni też był fajny, ale ten faktycznie prezentuje się jeszcze lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki klasyczny samurai, ładny
    Bartek

    OdpowiedzUsuń
  7. Wielokrotnie widziałem tą miniaturkę na kilku portalach aukcyjnych i nigdy nie rozważałem jej zakupu. Ale patrząc na twoje malowanie to wiele zyskała w moich oczach i może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny dobór kolorów a każdy - zgodzę się z Michałem - cieniowany jak ta lala. :)

    OdpowiedzUsuń