Udało mi się w ostatnich dniach pomalować drugiego z czwórki pijaków. Ten też za kołnierz nie wylewa, aczkolwiek dopiero rozpoczyna wprowadzanie się w stan upojenia. W odróżnieniu od poprzedniego kolegi nie kołysze się w tańcu, ani (w odróżnieniu od następnego w kolejce) - nie zasnął na warcie. Na razie wlewa sobie do gardła pierwszy kufel, może drugi, piąty... jeszcze wiele potrzeba, żeby alkohol zadziałał na brodacza z T4. Dla mnie malowanie go było jak picie piwa (którego nie piję od prawie 1,5 roku) - proste, przyjemne i zdziwiłam się, że tak szybko poszło ;)
W odróżnieniu od reszty chłopaków, ten krasnal jest kusznikiem, więc na pewno przyda się jako taki do bandy w Mordheim, w razie gdyby milion już pomalowanych kuszników nie wystarczył ;) Krasnoludy to chyba najbardziej pokaźna nasza kolekcja "luźnych" figurek, które nie należą do żadnej armii (bo armii Tomka z WFB jako takiej jest jeden oddział), a na bandę do Mordheim już dawno jest ich za dużo i zbyt nieproporcjonalnie (nawet do Warheim też ;)). Ale jak nie kochać krasnoludów i nie malować kolejnych? Nie da się. Zapraszam do obejrzenia :)
Klasyka gatunku, aż miło popatrzeć.
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie ci ten czerwony kubrak wyszedł. Co to za kolory?
OdpowiedzUsuńBroda i włosy też świetne :)
Piękny model,a czerwień faktycznie wyszła cudnie!
OdpowiedzUsuńLegendarna Czerwień by Skavenblight znowu w natarciu! No nie ma się do czego przyczepić po prostu ;)
OdpowiedzUsuńW imieniu swoim i Maniexa wysłałem do was emaila. :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! Już odpisaliśmy :).
UsuńO kubrak, i broda, i kubek wyszły nader elegancko :)
OdpowiedzUsuń