Pora wrócić do siostrzyczek z kolejną... siostrzyczką. Mniej liczne, również mniej śliczne ;) ale zawsze jednak wojownicze i w stosunku do nowicjuszek ciut lepsze. Ta pani to znowu jedna z trzech podstawowych rzeźb w tej bandzie (na szczęście bohaterki są w pełni indywidualne pod tym względem). Ale wiecie co? Nie mam zamiaru się jej czepiać. Nie wygląda na taką, z którą można by bezkarnie zadzierać. Jej krzyk bojowy budzi pewnie wszystkich mieszkańców miejskiego cmentarza.
Może nie jest to mój ulubiony model w bandzie, ale chociaż ma oryginalny bacik. Taki typowy biczyk dla władczych kobiet ;) Młotek w drugiej ręce został jej natomiast dorobiony, to była jedna z kończyn uciętych, tj. poświęconych dla Sigmara przez poprzedniego właściciela. Bicze i młotki to najlepsze, co mogą mieć siostry, a więc śmiało, niech i kolejna ma. Zapraszam do obejrzenia :)
Very impressive!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wkomponowany bicz.
OdpowiedzUsuń