I to już wszystko? Niestety tak. Pijanych krasnoludów jest tylko czwórka, dlatego trochę łączyłam ten miniprojekt z poszukiwaczami przygód. Łącznie wychodziło ich tylu, co Frenzied Mob, czyli miałam dwie rzeczy do malowania na zmianę, żeby się nie znudzić. A teraz już koniec krasnali! Nie porzucam ich jednak na dobre. Tomek ma w swoich zbiorach trochę różnych bohaterów (GW i nie-GW), których nie pomaluje, nawet jeśli zacznie kiedyś malować swoje oddziały. Co jakiś czas będę ich wrzucać tutaj, bo chwilowo nie mam nic większego do pomalowania (i bardzo mnie to cieszy). Ostatniego krasnala malowało mi się nieźle, chociaż wolę ciuszki, niż typa, który ma na sobie samą zbroję. Za to potargana ruda broda wynagrodziła mi sporo :)
Strony
▼
30 maja 2016
27 maja 2016
Frenzied Mob #11 - Wkurzony inwalida
Powoli kończymy nasz cykl o wściekłej tłuszczy. Przyznam, że bardzo mnie na początku cieszył fakt, że jest to z jednej strony większy projekt, a z drugiej - taki mniej zobowiązujący niż nowa banda, można go odłożyć, jeśli się znudzi. Ale nie... tutaj się trochę pomyliłam. Mimo wszystko traktowałam wieśniaków jako bandę, każdy z nich ma swój niepowtarzalny charakter, ale jednak wszyscy razem do siebie pasują i w którymś momencie malowania poczułam tę wewnętrzną dyscyplinę, co przy malowaniu normalnych band. Nie odebrało mi to przyjemności z malowania, ale nawet cieszę się, że już skończyłam :) Dziś przedostatni model z serii, inwalida. Ktokolwiek pozbawił go nogi, nie pozbawił go ducha walki. Jeśli nie masz odwagi przywalić niepełnosprawnemu, to raczej nie wchodź mu w drogę, bo możliwe, że on przywali tobie, a wówczas będziesz bezbronny.
24 maja 2016
Drunken Dwarfs #3
Dawno nie było pijanego krasnoluda, a powoli kończę już tę klasyczną czwórkę. Może też łapaliby się na obecny temat FKB, ale miałam wtedy ambicję znaleźć coś jeszcze starszego. Poza tym krasnoludy i tak bym pomalowała, a do FKB lubię pomalować coś specjalnego. Wczoraj niektórzy mieli okazję czytać wywiad z nami, więc jeśli jeszcze nie umarli od widoku mojej twarzy lub teledysku Davida Hasselhoffa, niech dziś mają coś wesołego do obejrzenia na dziś. A dziś krasnolud, który zasnął na stojąco, wsparty na toporze. Wiem, że mój dziadek w wojsku umiał spać na stojąco, a nawet idąc, ale niestety nikt nie zrobił z tego figurki. A tu proszę - jest krasnolud, którego uwieczniono w takiej właśnie sytuacji.
20 maja 2016
Figurkowy Karnawał Blogowy, edycja XXI - Oldschool, czyli Golgfag
Witam w kolejnej edycji FKB, w której tematem - zarządzonym przez Żółtego z bloga Twierdza Nieumarłych - jest oldschool. W tym miesiącu znów wyrobiłam się szybko, choć tym razem model jest o wiele większy od znacznika. Chyba im mniej mam czasu, tym lepiej go sobie organizuję. W maju, jako że wypadły nam tak wakacje, musiałam zacząć odpowiednio wcześnie. I skończyłam wcześniej, niż sądziłam, bo jakoś tak jest z ogrami - niby są większe, a maluję je szybko, bo wszystkie detale też są większe i łatwiejsze do pomalowania. Zanim jednak przejdę do figurki... zastanawiałam się przy okazji tej edycji, czym jest oldschool? Czy to zawsze jest kwestia subiektywna? Wydaje mi się, że tak, ale dla mnie istnieją dwa "podgatunki" oldschoolu. O pierwszym decyduje moment wejścia w hobby figurkowe. Dla mnie to były czasy 6 edycji, więc wszystko, co było wcześniej, uważam za "stare". Zwłaszcza, że przeskok stylu był między 5 a 6 edycją ogromny. Widzę to zwłaszcza w elfach - moja armia to właściwie w całości 6 edycja. Czasem żałuję, na Allegro dużo więcej jest staroci ;) Nie mogłabym połączyć ich z moją armią, choć same w sobie nawet mi się podobają.
18 maja 2016
Skarby do Karak Zorn - wszystkie znaczniki
Nie zdążyłam tego zrobić przed wyjazdem, ale skoro ze strony odbiorców jest chęć obejrzenia wszystkich znaczników skarbów, to nie będę się sprzeciwiać, mój oldschoolowy model do FKB już został pomalowany i nie ucieknie, zdążę go jeszcze wrzucić :). Właściwie mi też dobrze zrobiło obejrzenie wszystkich skarbów naraz na zdjęciach, teraz bardziej mi się podobają i jestem zadowolona z całości. Wcześniej jakoś patrzyłam tylko na poszczególne części, a w grupie zawsze wszystko lepiej wygląda.
16 maja 2016
Frenzied Mob #10 - Złodziej w dybach
Wróciliśmy już z wyjazdu, więc mogę wrzucić figurkę, z którą się nie wyrobiłam wcześniej. Oczywiście nie brałam ze sobą na urlop warsztatu malarskiego, trochę udało nam się z Tomkiem polepić/ porzeźbić, ale raczej była to mobilizacja do dalszych działań w domu, niż większe rzeźbienie z wymiernymi efektami. Mamy też sporo nowego budulca do makiet, bo las daje surowce niedostępne w mieście ;) Oby przełożyło się to na aktywność makietową w naszym warsztacie. Teraz jednak wracam do tego, co wychodzi mi najlepiej, czyli malowania. Właśnie siedzę nad modelem do majowej edycji FKB, a zanim go skończę, wrzucę wcześniejsze prace. Jedną z nich jest złodziej z ekipy Frenzied Mob, który wpadł w ręce sprawiedliwości (najpierw zraniono jego nogę, potem dumę) i obecnie znajduje się w kłopotliwym położeniu, musząc odpokutować swoje winy.
9 maja 2016
Śmiech Mrocznych Bogów... - Turniej Warheim FS w klubie Inny Wymiar w Katowicach
Witam szanowne państwo-draństwo!
11 czerwca 2016 roku w godzinach od 09.00 – 20.00, w klubie Inny Wymiar w Katowicach przy ulicy Dębowa 49 odbędzie się drugi turniej gry bitewnej Warheim FS, pod nazwą Śmiech Mrocznych Bogów….
Z relacją z poprzedniego turnieju Piekło pocztowe... możecie zapoznać się na łamach bloga Danse Macabre.
Z relacją z poprzedniego turnieju Piekło pocztowe... możecie zapoznać się na łamach bloga Danse Macabre.
Wydarzenie zgromadzi graczy nie tylko ze Śląska, ale i z całej Polski - w ciągu całodniowych rozgrywek na bitewnych stołach zmierzą się w walce o zwycięstwo, nagrody i przede wszystkim – dobrą zabawę.
7 maja 2016
Skarby do Karak Zorn (3/3)
Wiem od Tomka, że skarby i inne elementy krajobrazu mają cichych (tj. nieujawniających się w komentarzach) wielbicieli wśród zaglądających na bloga, więc dziś coś, co sprawi im radość :) Trzecia i na razie ostatnia część skarbów do Karak Zorn, chociaż można by tych skarbów mnożyć i mnożyć, twierdza wielka, a krasnoludów niegdyś żyło tam wielu. Poprzednia część była nie tak dawno, teraz czas zakończyć sprawę. Całkiem fajna odskocznia, takie "kupy złota", chociaż najbardziej w tym wszystkim i tak lubię malować te dzbanki ;) Aż dziw, że podczas zagłady Karak Zorn się nie stłukły. Krasnoludzka robota.
5 maja 2016
"I am no man!" - Eowina
Kiedyś Tomek podchodził do mojego kupowania figurek z LOTRa trochę jak do niegroźnej fanaberii ;) Mogę to zrozumieć, bo kupowanie figurek do kolekcji, a nie do grania, malowanie dla przyjemności i tylko na półkę, a nie do gry czy dla pieniędzy było dla mnie raczej wyjątkiem, a nie regułą. Kiedy pod koniec zeszłego roku się to zmieniło, sporo figurek opuściło nasz dom (są obecnie na zesłaniu, nie pozbyliśmy się ich na dobre), a LOTR wrócił do łask jako gra "przyszłościowa", dla dorosłych sentymentalna i przyjemna, a dla dzieci stanowiąca dobre wprowadzenie w bitewniaki. Tomek też się nim trochę zainteresował, bo w grze tej pobrzmiewają jeszcze echa "starego podejścia GW" (mowa cały czas o LOTRze, nie o Hobbicie ;)). Kto wie, czy w najbliższych latach mała do tej pory kolekcja nie urośnie - w swoim dotychczasowym, leniwym tempie - i nie będzie nadawała się do małych, klimatycznych gier? Armii tu kolekcjonować nie będziemy, jednak zaczęliśmy rozmawiać o graniu, więc coś się szykuje. Zwłaszcza, że makietowo nie musielibyśmy wiele robić, kwestia tylko i aż modeli i zapału do gry.