Strony

26 sierpnia 2012

Skaveński Klan Eshin atakuje!

I oto nadchodzi kres przygody z malowaniem skavenów. Banda jest gotowa i cóż można powiedzieć więcej... było z nią sporo roboty, ale Modelarska Mobilizacja spełniła swoje zadanie - zmobilizowała mnie do systematycznego malowania :) Jestem zadowolona, że projekt mam za sobą i mogę wreszcie zagrać bandą szczurów, której się nie wstydzę. Na pewno będzie też sporo możliwości różnych rozpisek przy takiej ilości figurek - może i na WYSIWYG będzie się dało grać? W każdym razie z przyjemnością prezentuję fotki "rodzinne", a w zasadzie "stadne" - dziś mało zbędnego gadania, a więcej oglądania!

25 sierpnia 2012

Skaveński Klan Eshin - samiec alfa

Skoro był alternatywny wódz, to dziś ten właściwy - samiec alfa w dość pokaźnym stadzie. Deathmaster Snitch, wersja starsza, bo nowa może i jest efektowna, ale niektóre elementy to kompletna pomyłka ;) Ten szczur jest stary, ale znacznie lepiej wpasowuje się w klimat Mordheim i myślę, że sobie poradzi na stanowisku przywódcy stada. Jest to zarazem ostatni model do tej bandy, jaki pomalowałam i wyrobiłam się w terminie z ostatnim etapem MM. Uff! Jeszcze tylko fotki całej bandy i będę mogła uznać skaveny za skończone. Jaką bandę zrobić następną? ;)

24 sierpnia 2012

Skaveński Klan Eshin - wódz (alternatywny)

Żwawo-żwawo! To już przedostatni model do bandy ogoniastych. Model chyba dobrze wszystkim znany - poczciwy assassin szczurzy z zatrutymi ostrzami (będzie motywacja do uzbrajania w weeping blades). Mieliśmy co najmniej 2 egzemplarze tego modelu, jeden dostałam na mikołajki w zamierzchłym liceum ;) Może to nawet ten sam. Sklep, w którym został kupiony, dawno nie istnieje, a osoba, która mi go dała, już dawno zapomniała że w ogóle go kupiła, ale szczur doczekał się pomalowania.

23 sierpnia 2012

Skaveński Klan Eshin - drugi black skaven

Czas na drugą figurkę z czterech ostatnich, póki pakietu internetowego wystarcza i mogę wrzucać zdjęcia na bloga. Drugi z black skavenów jest jednym z moich ulubionych modeli w tej bandzie. Ma w sobie wszystko to, co prawdziwie groźny skaven mieć powinien - bojowe pazury, szczurka na ramieniu i czaszkę u pasa ;) Zwłaszcza ten szczurek mnie wzrusza. Myślę, że powinien dodawać +1 do Ld ;)

22 sierpnia 2012

Skaveński Klan Eshin - drugi nightrunner

Mimo urlopu (na którym wciąż jestem) udało mi się znaleźć trochę czasu na pomalowanie ostatnich figurek do bandy ogoniastych. Wychodzi na to, że w ostatnim etapie MM będę mogła zaprezentować już całą bandę. Zdjęcia mogą nie być rewelacyjne, bo siedzę w lesie (dosłownie), ale robię co mogę ;) Tymczasem model chyba najskromniejszy z ostatnich czterech - nightrunner numer dwa.

17 sierpnia 2012

Domek Snajka do Mordheim (do SDKu)

Nie chcę nawet sprawdzać, kiedy ostatnio coś publikowałem; na szczęście dzięki malarsko-skaveńskiej aktywności Skavenblight moja nieobecność na blogu zapewne (przynajmniej taką mam nadzieję ;)) aż tak się w oczy nie rzucała. Rzecz w tym, że czas wakacji nigdy nie był w moim przypadku okresem wzmożonej aktywności hobbystycznej (przynajmniej jeżeli chodzi o szeroko rozumiane hobby figurowe), w przeciwieństwie do np. długich zimowych wieczorów...

13 sierpnia 2012

Skaveński Klan Eshin - Veskit the Executioner

Ten model nie należy właściwie do bandy, ale jest skavenem i wstyd byłoby go nie pomalować, skoro udało się go kupić parę lat temu na e-Bayu. Veskit to potężna bestia z ciężkim sprzętem na sobie... czy właściwie wbudowanym w siebie. Większość tej figurki to nie zwyczajna szczurza sierść i szmatki, ale praktycznie sam metal. I obowiązkowa czaszka przytroczona do pasa ;)

12 sierpnia 2012

Skaveński Klan Eshin - black skaven

Pierwszy z black skavenów także jest już gotowy. Ten model z flailem nigdy nie należał do moich ulubionych, ale malując go zmieniłam trochę zdanie. Wygląda całkiem fajnie i trzyma klimat Mordheim (obwieszony sakiewkami i trofeami wojennymi), więc wybaczyłam mu niezbyt udaną rzeźbę pyszczka. Zresztą, kto powiedział, że skaveni się tak nie szczerzą, kiedy się wściekną... to tylko nasze własne szczury nie muszą się tak wyszczerzać, bo są zbyt rozpieszczone i leniwe ;)

11 sierpnia 2012

Skaveński Klan Eshin - czarownik, czarownik!

Jednak zdążę. Znalazłam dziś rano chwilkę, by dokończyć wspomniane wczoraj figurki i tym samym etap 5 MM udało mi się dokończyć w terminie. Ufff. Dobrze, że największa robota w tej edycji MM przypadła na okres, gdy pracowałam w domu, bo nie wiem, jak mogłabym pogodzić pracę z regularnym malowaniem. W każdym razie to już prawie końcówka. Do pomalowania zostały jeszcze tylko 4 modele. A tymczasem - czarownik. Fajny model, bo nie wygląda na typowego czarodzieja (mroczny kaptur, wielki kostur i księga czarów - nie, to dla skavenów zbyt finezyjne). No i jednak co Mordheim, to Mordheim - trupie główki, czaszki, zwoje - oto, magu, skarby twoje.

10 sierpnia 2012

Skaveński Klan Eshin - nightrunner

Żwawo, żwawo! Kończy się 5 etap MM, a ja jeszcze w lesie. Veskit, black skaven i czarownik czekają na zrobienie metalików i podstawek. Mam nadzieję, że jednak zdążę, skoro już nie muszę pracować do czasu środowego wyjazdu :) Całe szczęście, że udało mi się chociaż skończyć jednego z nightrunnerów. W sumie dość prosty model, bez żadnych fajerwerków, ale przyznam, że za to właśnie go lubię. Każdy z tych metalowych skavenów ma w sobie "coś", ale co mi się podoba, to to, że nie są przeładowane. No, może poza Veskitem, ale Veskit to robo-szczur, a nie zwykły skaven.

5 sierpnia 2012

Peregrin Took

Tak narzekałam, że nie mam czasu, a jednak wczoraj trochę się go znalazło - powinnam wyrobić się ze skavenami, bo jeden z czterech modeli na przedostatni etap MM jest już gotowy ;) Tymczasem jednak wrzucam jeszcze zaległe fotki kolejnego hobbita, czyli Pippina (na Sama ciągle czekam, ale sprzedawca z Allegro lub Poczta Polska mnie coś zawodzą...). Pippin to figurka równie fajna jak Merry, tylko zdjęcia mniej mi się udały... w rzeczywistości ma twarz, nie mordę ;)

4 sierpnia 2012

Meriadok Brandybuck

Od paru dni nie mam czasu wrzucić zaległych zdjęć. Ba, nie mam czasu malować - mam nadzieję, że wyrobię się na kolejny etap MM, bo na razie średnio mi to idzie. Praca, praca, jak mawiają peoni w Warcrafcie 3, roboty jest dużo, a siedzenie w biurze codziennie nie sprzyja malowaniu, nawet jeśli po godzinach mam na to czas, to z siłą gorzej. Ale kończę już marudzenie, bo jest weekend i czas mam, przynajmniej na uzupełnienie bloga o nowe fotki - dziś Merry, czyli kolejny hobbit do kolekcji.