Strony

31 lipca 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #6

...a właściwie bardzo szybkie, bo obrabiając fotki zauważyłam, że w przypadku nielicznych figurek wyszło ich mniej niż przepisowe minimum, czyli 4. To jedna z tych figurek - zwykły, plastikowy szczur, którego pozostałe zdjęcia wyszły nieostre, a nowych już nie zrobię, bo szczur ze swoim stadem od dawna siedzi w domu. Cały dzień byliśmy dziś na Litwie i padamy z nóg, stąd na blogu tylko skromny skaven, ale jutro wracam do Ostlandu ;) Kto lubi skromne plastikowe szczury, zapraszam do obejrzenia - kto nie, zapraszam do poczekania ;)

30 lipca 2014

Ostland na bogato - jäger #7

Dzisiaj drugi pan ze strzelbą (i ogrzym bitsem na plecach). Strzelbę ma ładną, w odróżnieniu od gęby - nie lubię tych małpich rysów ;) Chociaż trzeba przyznać, że ona świetnie pasuje do niektórych band mordheimowych, jak Ostland czy Marienburg, więc jest tu jak najbardziej na miejscu. Nie mam tyle czasu, by wrzucać coś codziennie, ale będę się starać. Niespodziewanie znaleźliśmy się w najcieplejszym obecnie miejscu w Polsce (znaczy miejsce było jak najbardziej spodziewane, ale upały tutaj nie) ;) i aktywnie korzystamy z dobrej pogody. Ale Ostlandczycy będą się pojawiać. 

28 lipca 2014

Ostland na bogato - jäger #6

Panowie z dużymi lufami nadeszli. Ostland jest charakterystyczny z powodu swojej broni palnej, więc i w tej bandzie ich nie zabrakło. U nas było podobnie - część łowców zrobiliśmy z bronią palną, część z łukami. Nie wiem, czy ci będą wystawiani jako posiadacze strzelb, hochlandzkich dwururek czy garłaczy, ale mam nadzieję, że właścicielowi wystarczy złotych koron na wyposażenie myśliwych w takie zabawki :)

26 lipca 2014

Ostland na bogato - jäger #5

To chyba już ostatni łowca z łukiem (nie liczę sztandarowego, który jak inni sztandarowi, pojawi się później). Wkrótce będą panowie z dużymi strzelbami, pistoletami i innymi dużymi zabawkami ;) Tymczasem jednak jeszcze jeden łucznik, bez gołębia, bez królika, po prostu łucznik zdeterminowany, by strzelać ile wlezie. Jeden z fajniejszych korpusów z Rohanu, taki prosty, nie-klockowaty, dobrze do niego pasuje ten łeb.

25 lipca 2014

Ostland na bogato - jäger #4

Po małym przerywniku w postaci Chatki Helgi wracam do Ostlandu. Narobiłam już zdjęć i teraz będę wrzucać, bo jedyne, co zostało tu jeszcze z malowania, to wózek. Ten pomaluję za jakiś czas, bo w najbliższym tygodniu będę w miejscu, gdzie nie ma dobrego światła (nie, nie w piwnicy ;)). Cała reszta jest właściwie gotowa, może z drobnymi poprawkami tu i tam. Na blogu wciąż zalegają mi łowcy, których jeszcze kilku będzie. Dziś kolejny z łukiem, właściwie dość podobny do poprzedniego.

23 lipca 2014

Stare makiety: Chatka Helgi

Jakiś czas temu zaczęły się ostre playtesty Karak Zorn i z tej okazji wyciągnęliśmy wszystkie nasze kartony z makietami. Nie tylko te z modułami podziemnej twierdzy, ale przy okazji też pozostałe. Okazało się, że wcale nie mamy tak mało makiet do Mordheim (choć większość z nich może służyć mniej lub bardziej do Empire in Flames). Znaleźliśmy prawdziwe skarby! Jednym z nich była Chatka Helgi. Pochodzi ona jeszcze z czasów klubowego grania w nieistniejącym już sklepie Wilcza Jama. Właściwie grania nie było tam dużo, ale modelarsko się działo. Większość dzieł z tamtych czasów to barykady, które po odnowieniu z powodzeniem służą w SDK. Chatka Helgi lata przeleżała w pudle, a była naprawdę bliska wykończenia. Postanowiłam więc ją wreszcie skończyć.

20 lipca 2014

Ostland na bogato - jäger #3

Trzeci z łowców i znów łucznik. W sumie te łuki z LOTRa są dość krótkie jak na realia Mordheim. Nie wiem, czy w odniesieniu do realizmu (który jak wiadomo w grach fantasy nie ma żadnego zastosowania w praktyce ;) ) to właśnie te łuki są lepsze, czy też te np. z milicji czy archerów. Zawsze jednak jest w Mordheim coś takiego jak krótki łuk - jedyna broń, jaką daje się stronnikom w bandach, gdzie strzelanie jest prawie zabronione. I nawet, jeśli te łuki nie są odpowiednio duże, zawsze można mówić, że to łuk krótki ;)

19 lipca 2014

Ostland na bogato - jäger #2

Łucznik numer dwa, tak idąc po liście i przynajmniej zrobiłam porządki w zdjęciach i na półce z figurkami, żeby mieć jasność, co było wrzucane, a co jeszcze nie. Chyba się już nie pogubię ;) Ostatnio sztandary, sztandary i sztandary. A na blogu ciągle zwykłe ludki single model bez dodatków. Jeszcze trochę takich będzie. Cierpliwości :)

18 lipca 2014

Ostland na bogato - jäger #1

Zaczynamy strzelców, czyli myśliwych z Ostlandu. To chyba popularna profesja w tak zalesionej prowincji Imperium, dlatego będzie ich trochę. Nie, żeby strzelanie kiedykolwiek mi przyniosło szczęście w grze, ale mam nadzieję, że właścicielowi szczęście przyniosą i banda strzelców często będzie trafiać do celu. Mnie w ostatniej kampanii Ostland strzelał tak źle, że pierwsze, co poszło w którymś finansowo kryzysowym momencie na sprzedaż, to łuki łuczników ;)

16 lipca 2014

Ostland na bogato - kin #9

"Ostatni", chyba, że któryś ze sztandarowych z Warheim też należy do gatunku zwanego "zwykłasami" (jeden jest chyba pijakiem, ale są jeszcze dwaj inni). Jeden z ładniejszych korpusów, mimo że dość mocno dwuwymiarowy. Ma ładną rzeźbę płaszcza, przód też jest bardzo ok. Raz jeszcze brawa za plastiki z LOTRa. Nie każdemu się udaje takie połączenie bitsów. Nawet piórko tym razem trafiło się w miarę dyskretne ;)

15 lipca 2014

Ostland na bogato - kin #8

Trochę późnym wieczorem, ale do paczki dołącza kolejny typek. Z oldschoolową tarczą i toporem. Pióra nie przyciągają uwagi aż tak bardzo, więc jest dobrze ;) Zauważyłam, że trochę źle ich (chyba) liczę, bo pijaków wrzuciłam czterech, a jest jeszcze jeden, z iście pijackim sztandarem. Podobnie może być z krewniakami, więc uznajmy, że za "zwykłych", numerowanych uznaję tych, którzy nie mają nic dziwnego w ręce ;) Choć te "dziwne" rzeczy są naprawdę fajne - sztandarów i innych sztandaropodobnych rzeczy nigdy dosyć.

13 lipca 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #5

Ponieważ chcę zachować ciągłość w typach jednostek w Ostlandzie, a brakuje mi zdjęć chyba dwóch kinów, to dziś w ramach przerywnika kolejny szczurek z tych, które od dawna są już u właściciela, a mi wciąż zalegają w formie zdjęć na komputerze. Mało fotogeniczny skaven z nożem do rzucania. Fakt, że i mogłam mu jakieś zdjęcia z profilu zrobić - tzn. zrobiłam nawet chyba, ale nie wyszły. Teraz to już nieistotne, właściciel ma go u siebie i fotogeniczność bądź nie ma dla niego znaczenia. Kto chce, niech ogląda ;)

11 lipca 2014

Ostland na bogato - kin #7

Nie wiem, czy to nie ostatni pan z włócznią, czy może jakiś jeszcze został, ale w kolejności następny jest już na pewno ktoś z inną bronią. Nie, żebym coś miała do włóczni - niestety z powodu zasad mocno niedoceniana jest ta broń w Mordheim, ale może w Warheim ma jakieś lepsze zasady ;) bo jak wciąż mi się przy tych figurkach przypomina, banda jest i do Warheim, więc figurek jest dużo i są różne "dziwne" jednostki (ale z fajnymi do nich modelami!). 

10 lipca 2014

Ostland na bogato - kin #6

Tak jakoś zgrupowali się kolesie z włóczniami, że i dziś, i jutro będzie po jednym takim. Rohańczyków w sumie już w dużej mierze pomalowałam, poza tymi ze sztandarami. Już mam na warsztacie te ciekawsze modele. Za nieco ponad 2 tygodnie wyjeżdżamy, ale figsy jadą z nami. Zamówione, ale własne też - powstaje powoli kolejna banda do Karak Zorn, a nie wykluczamy złożenia sobie czegoś czysto mordheimowego, co od lat leży w szafie w częściach. Będzie się - mam nadzieję - dużo działo modelarsko w ciągu najbliższego miesiąca. 

9 lipca 2014

Ostland na bogato - kin #5

Krasnale pojechały dziś do domu, więc czas wrócić do Ostlandu. Mam straszne zaległości z wrzucaniem zdjęć, oby nie było jak ze skavenami :( Ale już nie mam wymówek, teraz będę bombardować Ostlandem, w przerwach może tymi nieszczęsnymi, od dawna nieobecnymi w moim domu (poza paroma sztukami) skavenami. Dziś kolejny pan, z włócznią - tak wyszło w kolejności zdjęć w aparacie, miało być na przemian, ale jak się uprę, to zapomnę o części fotek ;)

8 lipca 2014

Stos czaszek (do SDKu) #2

Dzisiaj post krótki i treściwy - bo cóż więcej pisać o stosie czaszek niż to już zostało napisane w poprzednim poście ;)? Zdjęcia w rozwinięciu poniżej.

7 lipca 2014

Niemieckie krasnoludy - finał

Tak, miałam ogarnąć to w weekend, ale z różnych przyczyn nie zdążyłam. Trzynastu krasnoludów (banda z książką kucharską) wyjeżdża, nie do Samotnej Góry, ale do Niemiec, gdzie ich dom, więc dziś fotki pożegnalne, zanim będę musiała zapakować ich w pudełko i odesłać w siną dal :( Ponieważ banda nie jest liczna (choć zapewne się powiększy), fotek też nie ma jakoś dużo, bo jednak przy trzynastu nie trzeba dzielić bandy na części przy robieniu zdjęć. Takiego na przykład Ostlandu nawet na formacie A3 bym nie zmieściła ;) 

Stos czaszek (do SDKu) #1

Przedstawiona dzisiaj makieta, stanowiąca ilustrację do tytułu posta ;), to właściwie swoiste "post scriptum" do przedstawionych w ubiegłych dniach barbarzyńskich jurt. Również i jej twórcą jest Pan Ryba (ja odpowiadałem za wykończenie), powstała z tych samych materiałów, w tym samym czasie i w tym samym z grubsza stylu. Wedle uznania, może być wystawiana na stole wraz z jurtami, jako "uzupełnienie" barbarzyńskiego obozowiska, bądź całkowicie odrębnie, jako luźna przeszkadzajka na wiejskim (a jak ktoś się uprze to i na miejskim) stole. O technikę wykonania należałoby raczej pytać Wacława; ja wspomnę tylko, że całość jest iście pancerna, jak zresztą na tereny tego twórcy przystało. Nie trzeba chyba dodawać, że ta "pancerność" jest to cecha w warunkach klubowych bardzo mile widziana.
Bez dalszego wstępu, zapraszam do obejrzenia zdjęć.

6 lipca 2014

Jurta #7 (do SDKu)

Ostatnia z serii jurt należy niewątpliwie do miłośnika trunków (przypuszczalnie mocniejszych, jak na staroświatowego barbarzyńcę przystało), co można poznać po stercie beczek ułożonych pod jedną ze ścianek ;). I tym optymistycznym akcentem kończę cykl przedstawiający jurty, tradycyjnie zapraszając do obejrzenia zdjęć.

5 lipca 2014

Jurta #6 (do SDKu)

Dzisiejsza jurta, szósta już (a z przeznaczonych na stół nie-zimowy piąta) jest przedostatnią z cyklu i jedną z moich ulubionych. Podoba mi się w jej konstrukcji (której autorem był - przypominam - nasz klubowy kolega Wacław) właściwie wszystko, począwszy od wymodelowania podstawki i konfiguracji przyczepionych bitsów (oraz kamieni), aż po udane ułożenie fałdów materiału nad uchylonym wejściem. Jednym słowem, kolejna makieta "z duszą", której fotki możecie obejrzeć po kliknięciu na "czytaj więcej".

4 lipca 2014

Niemieckie krasnoludy #13 - szlachcic

Ostatnia figurka do bandy może trochę zaskoczyć. Wprawdzie Bugman to model klasyczny, ale chyba jeszcze nie widziałam go jako szefa bandy. U nas pełni funkcję wojownika klanowego. Nie miałam okazji malować go jeszcze razem z tą częścią na plecach (czy w oryginale nie miał jeszcze sztandaru?). Całkiem fajny model. Wprawdzie ma to, czego specjalnie nie lubię w malowaniu (w 85% składa się z metalików, ale to i tak najlepszy Bugman, jakiego pomalowałam ;)

Jurta #5 (do SDKu)

Cechą charakterystyczną jurty przedstawionej w dzisiejszej części cyklu (zdjęcia w rozwinięciu posta) są: łańcuch nad wejściem oraz garstka skrzynek, beczek i innych drobiazgów rozrzuconych dookoła. Poza tym brak innych cech szczególnych, ale i tak makieta ta wpisuje się dobrze w klimaty całego kompletu ;).

3 lipca 2014

Jurta #4 (do SDKu)

W czwartej części cyklu jurta charakteryzująca się "bogato zdobionym" ;) wejściem, którego nie powstydziłby się żaden szanujący się barbarzyński mieszkaniec północno-wschodniej części świata Warhammera ;). Przed wejściem parę skrzynek zawierających zapewne łupy z ostatnich wypraw... Zdjęcia zawarte zostały natomiast w rozwinięciu posta ;).

2 lipca 2014

Jurta #3 (do SDKu)

W trzeciej części mini-cyklu ukazującego zdjęcia makiet jurt "barbarzyńskich" ;) prezentuję kolejny element terenu - tym razem jest to jurta położona na małej skale...

Jako że obszerniejszy wstęp oraz ogólne omówienie cyklu zostały zamieszczone w jego pierwszej oraz drugiej części, dzisiaj po prostu zapraszam do obejrzenia zdjęć, które znajdują się w rozwinięciu posta.

1 lipca 2014

Jurta #2 (do SDKu)

Kawałek czasu temu (konkretnie ponad 3 miesiące z hakiem), ale może jeszcze niektórzy czytelnicy naszego bloga pamiętają ;), opublikowałem zdjęcia "prototypowej" jurty przeznaczonej przede wszystkim do naszych kampanii w klimatach Border Town Burning. W dość obszernym poście opisałem wtedy genezę projektu i zapowiedziałem jego ciąg dalszy, z zastrzeżeniem, iż może on pójść w nieco innym kierunku niż klimaty zimowe rzeczonego prototypu.

Na ciąg dalszy trzeba było faktycznie trochę poczekać, ale wreszcie jest. Kolejnych sześć jurt, wraz z dwoma "dodatkami" przedstawię na blogu w ciągu najbliższych kilkunastu dni. Dzisiaj zapraszam na rozpoczęcie cyklu.