Strony

30 września 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #13

13, szczęśliwa skaveńska liczba. Całe szczęście, że już trzynasty plastikowy skaven, może wreszcie się z nich wygrzebię. Znów ma coś do rzucania (kółko zębate zakoszone klanowi Skryre, tak na moje oko ;)) i miecz/ sztylet, w zależności od interpretacji. W sumie patrząc po proporcjach to miecz, ale wiadomo, że budżet klanu Eshin jest czasem cienki i na miecze nie wystarcza. Ostrze skąpane w świeżej krwi! Strzeżcie się tego szczura. Czymkolwiek rzuca, zdaje się, że wybrał już sobie cel...  

29 września 2014

Figurkowy Karnawał Blogowy (1) - miłe złego początki

Spodobała mi się inicjatywa rozpoczęta na blogu Inkuba i choć Tomek raczej nie ma czasu wziąć w niej udziału (przynajmniej w tym miesiącu), mnie jakoś udało się zmieścić we wrześniu - choć ledwo-ledwo, z racji wyjazdów, pracy i różnych takich... no, już o tym pisałam. Ale się udało i to najważniejsze! W sumie po 10 latach siedzenia w hobby przyda się jakiś taki wspominkowy wpis, jako część podsumowania działalności, która zaczynała się bardzo, bardzo skromnie... no, nadal jest dość skromna, ale rozwój idzie w dobrym kierunku. Te 10 lat temu nawet nie myślałam, jak daleko to zajdzie :) Zaczynamy więc!

Skaveński assassin

Z opóźnieniem, ale coś ten miesiąc i tak jest trochę biedny blogowo. Brak czasu i tak dalej, ale cóż, teraz będę wrzucać więcej, może wreszcie w tym tygodniu tego czasu będzie więcej :) Dzisiaj assassin, jedna z figurek, do których mam pewien sentyment. Od dawna ją znam. Kiedy zaczęłam w liceum grywać w Mordheim, dostałam na klasowe Mikołajki takiego właśnie assassina. Nawet wiem, gdzie był kupiony (sklepu już nie ma), to były czasy... ten assassin nie jest mój, to oczywiście część szczurów Domela z Klanu Eshin, ale i tak miło było go malować, taki powrót do wspomnień. 

26 września 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #12

Nie ma rady, cykl zakończyć trzeba. Szczurek z czymś do rzucania (są noże do rzucania, gwiazdki do rzucania, toporki do rzucania, ale nie ma nic zdefiniowanego jako "skaveńskie symbole do rzucania" ;)) i tradycyjnym ostrzem, które może równie dobrze być mieczem, jak i sztyletem. Jako, że to raczej będą verminkini, to raczej obstawiam sztylet ;) Domel chyba lubi iść w liczebność bandy, a przy skavenach to wcale nietrudne, bo limit mają wysoki. Jutro postaram się wrzucić któregoś z "ważniejszych" skavenów w bandzie. Może powoli już zacznę ich kończyć, od października znów zacznę pokazywać niemieckie krasnale - dobrzy klienci zawsze wracają :) A na razie - plastikowy szczurek. 

25 września 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 7

Dobra, jedziemy dalej, bo ten miesiąc jakoś biednie wygląda, a wcale nie dlatego, że nic się nie maluje. Maluje się dużo, kolejna banda (tym razem Pestilens) już w połowie gotowa, a równolegle z nią trzy inne, tylko czasu na głupie internety brak. Za dużo figurek, za mało dni i godzin. Ech, dość smęcenia. Mamy black skavena, jak się zdaje, z flailem. Jest taki bardziej brązowy niż czarny, ale "czarny" to stan umysłu (antyrasistowskie organizacje właśnie zaczynają pościg). Całkiem wesoły model, choć akurat czarnoszczurom rzadko daję flaila, Chyba wolę halabardę. Zapraszam do obejrzenia :) 

21 września 2014

Ostland na bogato - podsumowanie

A jak podsumowanie, to i grupowe zdjęcia. Dużo było figurek w tej bandzie, ale skoro jest i do Warheim, to musiała być duża. Poza tym, właściwie rozumiem składanie dużej bandy, zawsze są różne konfiguracje uzbrojenia i nawet nie grając na 100% WYSIWYG, warto przynajmniej z grubsza odzwierciedlić ekwipunek na modelu. Chociaż ja tam wolę, jak jest klimat, niż pełen WYSIWYG ;) Nie ma co popadać w przesadę w żadnym kierunku. W końcu rozpiska jest dla przeciwnika zawsze dostępna. Ostatnio w klubie spotkałam się nawet z rozpiską ze zdjęciami figurek - fajny pomysł, od razu widać, co gdzie jest. Chociaż w tej bandzie byłoby to chyba dużo roboty ;) Ale jakby co - zdjęcia przecież są. 

19 września 2014

Ostland na bogato - wózek!

Dobra, akurat wózkomania w Warheim jest fajna i godna pochwały. Nie ma nic weselszego niż wózek! No, chyba że korzystamy z mordheimowych zasad wózków z Empire in Flames. Wtedy jest fajnie, ale tylko dla maniaków random happenings (tak, również tych typu "na 4+ połowa modeli jest OoA, a Ty do końca dnia śmierdzisz zgniłym jajem") i innych zdarzeń nie całkiem zależnych od gracza. Ale to jest życie. Wózek, jakby nie patrzeć, jest jednak elementem fajnym, pozwala konwertującemu wyżyć się z ilością bitsów i pomysłów na całego. Mój zachwyt nad tym wózkiem jest proporcjonalny do ilości przekleństw, jakie leciały podczas długich godzin malowania go. 

18 września 2014

Ostland na bogato - elder

Jak zwał, tak zwał, w Mordheim to elder, czyli wodzu całej pijanej (mniej lub bardziej) kompanii. Ostatni bohater, ktoś, bez kogo banda obejść się nie może. Zwykle zostawiam takich na sam koniec, ale tu mamy jeszcze wózek, więc wyjątkowo po wodzu będą jeszcze dwie notki ostlandzkie na blogu - wózkowa i grupowa :) Jakiś czas się tę bandę malowało - było miło, mimo iż wolę bandy mniej liczne. Ale zobaczenie wszystkich w kupie daje jednak dużą satysfakcję. Oby tylko dobrze walczyli :) 

17 września 2014

Ostland na bogato - kapłan Taala

Ponieważ Ostland jeszcze jednak nie pojechał do domu (ale już został obfotografowany i zapakowany - uff, cała rolka srajtaśmy poszła ;)), może zdążę go tu pokazać zanim trafi do właściciela. Zobaczymy. Dzisiaj kapłan Taala, mój ulubiony bohater w Ostlandzie. W walce niezbyt przydatny, ale modlitwy ma przednie. Wszyscy oczywiście najbardziej lubią lecznicze piwo, bo regeneracja woundów na ograch jest rzeczą mocną. Ale ja zdecydowanie preferuję atak wściekłych 2k6 wiewiórek, których Siła 1 mimo wszystko może czasem zaboleć ;)

15 września 2014

Ostland na bogato - blood brother/ sierżant #2

Dobra, wróciliśmy już do domu na dobre, przynajmniej na długi czas. Mam z powrotem moje zdjęcia, Ostland za chwilę wraca już do domu, więc trzeba szybko dokończyć wrzucanie fotek. Zostało jeszcze 2 bohaterów, wózek i zdjęcia grupowe, więc nie jest źle - w miarę na bieżąco. Dziś drugi pan z taką samą gębą, ale "podstawa" inna - nieco bardziej dynamiczny. W porównaniu z WFB, detale w figurkach LOTRowych są zdecydowanie liczniejsze (a różnica w skali niewielka) - czasem to dobrze, czasem źle. 

10 września 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #11

Stało się. Wyjechaliśmy znowu i zapomniałam wziąć zdjęć Ostlandu na laptopie, więc niestety, muszę poczekać z nimi do niedzieli. W ostatnich dniach w ogóle nie było jak wrzucać zdjęć, bo internet w Bieszczadach działał jak chciał (całe szczęście chciał, gdy po nocy szukaliśmy miejsca na nocleg ;) ), teraz jest trochę czasu i jako takie połączenie, więc szczurek z flailem, cepem czy jak to zwać, wreszcie jest. Rzadko daję tę broń skavenom, ale jednak czasem jest bardzo przydatna. 

Przy okazji, choć to z innej beczki - w poniedziałek minął termin zgłaszania prac do konkursu "Legendarni Weterani". Rozwiązanie odbędzie się oczywiście zgodnie z ogłoszoną datą, ale ja już teraz dziękuję wszystkim uczestnikom za nadesłanie prac :) Bardzo fajnie czyta się Waszą twórczość i wierzę, że to nie ostatnia taka inicjatywa w naszym mordheimowo - warheimowym światku :) 

5 września 2014

Ostland na bogato - czyżby blood brother? #1

Dobra, znowuż nie wiem, jak ta jednostka nazywa się w Warheimie, ale po mordheimowemu to chyba będzie blood brother, czyli bohater o statach trochę lepszych niż zwykłas. Chociaż niewiele lepszych. W Mordheim to chyba tylko WS4, fajna rzecz, ale nie daje aż tak dużo (chyba że na HRowych zasadach parowania). Wnioskuję, że to pewnie to, skoro panów jest dwóch, czyli tyle, ile w Mordheim.

4 września 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #10

Zgodnie z zapowiedzią, szczur plastikowy. Już dziesiąty, co oznacza, że doszliśmy do połowy (wow, może wrzucę wszystkie do końca roku...). Malowanie ich było mniej upierdliwe od wrzucania na bloga ;) Ale nie ma co narzekać. Zdążyły już nawet wystąpić na jednym turnieju. Drugi szczurek z tarczą niestety nie ma szczęście do zdjęć. Ostały się trzy, a ostrość na niektórych elementach pozostawia wiele do życzenia. Nic to jednak. Tego już nie zmienię. Zapraszam, kto ciekawy. 

1 września 2014

Ostland na bogato - handlarz niewolników #2

Pierwszy września. Zarówno najstarszemu, jak i młodszemu pokoleniu, kojarzy się przeważnie źle. Dla dzieciaków mam dziś pocieszenie - zawsze może być w życiu gorzej. Mogliście skończyć jak ten elf, który dał się złapać w siatkę i skończył na targu. To raczej gorszy los, niż koniec wakacji... Tak, oto drugi handlarz i jego biedna (jakże wszyscy jej żałujemy!) ofiara ;) Według mnie handlarz jeszcze fajniejszy od pierwszego. Lubię takie przeróbki i uważam, że właściciel trafił w 100% w "klimat niewolnictwa", nawet jeśli sama koncepcja takowego mu się nie do końca podoba :)