Dziś w późnych godzinach nocnych (albo wczesnych porannych, jak kto woli) skończyłam kolejne dwie figurki do Talizmana. Tym razem coś skrajnie obrzydliwego i coś skrajnie ładnego, czyli troll (kolorystyką przypominający Hulka czy inszego mutanta) i cyganka (kobiece figurki są bardzo mocną stroną Talizmana. Może poza Amazonką, której rzeźbiarz poskąpił nosa).
O figurkach nie ma się co rozpisywać - kolorystyka taka, jaka miała być (może włosy trolla mają odrobinę inny odcień zielonego, ale za bardzo zlewały się ze skórą. Obiektyw potraktował dużo łaskawiej cyganeczkę, niż trolla - przejścia na jego spodenkach w rzeczywistości nie są tak ostre; porządniejsze fotki całej wesołej gromadki zrobię na koniec, kiedy wszystko już skończę. Jak na trollowe standardy, to i tak dobrze, że zielony ma ubranie - do tej pory widywałam raczej nagie trolle. Cyganka, jak cyganka - nietypowe połączenie kolorów malowało mi się bardzo fajnie. Chyba tyle na razie - wracam do malowania kolejnych :)
Cyganka śliczna! Czy można liczyć na zdjęcie porównawcze z figurką do Warhammera? Jestem strasznie ciekawy wielkości figurek :) Bardzo proszę :)
OdpowiedzUsuńHej Yori! Jutro będę robić zdjęcia kolejnych skończonych figurek, to pstryknę porównawcze przy okazji. Właściwie wysokością to się od Warhammera nie różnią... ale są zdecydowanie bardziej filigranowe.
OdpowiedzUsuńNo ale w przypadku figurek kobiet to nawet się dobrze składa :) Czekam z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuń