30 kwietnia 2010

Treekin WIP

Z pewnym lękiem i niepokojem rozpoczynam temat WFB i zarazem mojej powstającej armii Wood Elves. Niepokój bierze się stąd, że prawdopodobnie część z wizytujących naszego bloga osób jest graczami WFB i znają się na tym systemie daleko lepiej niż my. Na pewno tak jest, jednak pamiętajmy, że w naszym domu nie powstają armie, które będą jeździć na turnieje i podlegać ocenie sędziów. My po prostu składamy je dla siebie, do gry w domowym zaciszu z rodziną i najbliższymi przyjaciółmi. Dlatego wszelkie dziwne wizje różnych jednostek nie będą w przyszłości miały konsekwencji na turniejach. Są po to, by cieszyć oko.

Wybrałam armię Wood Elves, ponieważ wydała mi się ciekawa, zarówno pod względem klimatu, jak i rodzajów jednostek. Granie w WFB wyszło trochę przy okazji, Tomek i jego brat Krzysiek przejrzeli swoje zasoby krasnoludów i orków uznając, że mogą z tego złożyć armie nadające się do gry. Jako że lubię mieć jednak całkowicie swoją armię (mimo całego sentymentu do brodaczy i chęci malowania ich mimo wszystko), to postanowiłam wybrać im jakiegoś klimatycznego przeciwnika. Tak zaczęły powstawać Leśne Elfy.

28 kwietnia 2010

Figurki z Talizmana, cz.6. - zdjęcie rodzinne

Już przedwczoraj skończyłam malować żabki, ale wczorajszy dzień był dniem odpoczynku po dość intensywnej robocie, więc tylko zrobiłam zdjęcia. Wprawdzie dzień był dość ciemny i pochmurny, jednak żarówka imitująca światło dzienne sporo dała. Tym samym udało się uzyskać zadowalający efekt i mogę się pochwalić skończoną pracą.

26 kwietnia 2010

Figurki z Talizmana, cz.5. - Czarodziejka

Dzisiaj bardzo krótko i treściwie, bo też figurka tylko jedna. Ale za to jaka! To chyba moja ulubiona figurka ze wszystkich w Talizmanie i pewnie dlatego zostawiłam ją na koniec. Czarodziejka to bardzo ładna rzeźba, od początku do końca się twórcom udała. Nie ma w niej wielkiej dynamiki, chociaż te rozwiane szaty... według mnie cudo. I to spojrzenie...

25 kwietnia 2010

Figurki z Talizmana, cz.4. - kobiecość niejedno ma imię

To już 8 figurek z Talizmana (czyli zdecydowana większość) zostało pomalowanych. Najłatwiejsze i najprzyjemniejsze zostawiłam sobie na koniec. Dziś zatem prorokini i amazonka, dwie skrajnie różne osobowości, lecz obie z pewnością fascynując. Zdjęcia wyszły nie do końca taki,e, jak chciałam; były pewne problemy z oświetleniem. Lecz w nadchodzącym tygodniu skończę już całą gromadkę i wtedy pojawią się nowe zdjęcia, które na pewno rzucą nowe światło na to, co do tej pory widać było w postępach nad tymi figurkami.

24 kwietnia 2010

Figurki z Talizmana, cz.3. - trochę walki i trochę sztuki.

Dzisiaj kolejna aktualizacja zamówienia talizmanowego. Tym razem muzyk i pan z szabelką. Obie figurki to już koniec mężczyzn z tego pakietu, na deser zostawiłam sobie kobitki i żabki - czyli to, co najprzyjemniejsze do malowania. To już 6 modeli i można powiedzieć, że jestem mniej więcej w połowie malowania. Całkiem zadowolona jestem z białego podkładu, kolory są żywsze, figurki bardziej bajkowe, niż nakazywał to bezwzględny Warhammer.

22 kwietnia 2010

Figurki z Talizmana, cz.2. - troll i cyganeczka

Dziś w późnych godzinach nocnych (albo wczesnych porannych, jak kto woli) skończyłam kolejne dwie figurki do Talizmana. Tym razem coś skrajnie obrzydliwego i coś skrajnie ładnego, czyli troll (kolorystyką przypominający Hulka czy inszego mutanta) i cyganka (kobiece figurki są bardzo mocną stroną Talizmana. Może poza Amazonką, której rzeźbiarz poskąpił nosa).

20 kwietnia 2010

Figurki z Talizmana, cz. 1

Jakiś czas temu wróciłam do malowania na zamówienie - wróciłam na razie ostrożnie, bo wiadomo, że czas nie zawsze pozwala na realizowanie planów figurkowych dla siebie, a co dopiero dla innych. Na razie, mówiąc słowami forumowego trolla z Border Princes, Vegi, "to ja wybieram klientów, a nie klienci mnie". Pod tymi złowrogimi słowami w moim przypadku nie kryje się nic strasznego. Po prostu, nie ogłaszam się specjalnie z malowaniem, szukając raczej ludzi, którzy mają konkretną propozycję, tak, aby figurek z zamówień mieć naraz najwyżej kilkanaście, a nie kilkadziesiąt. Dlatego też nie zakładam studia o wymyślnej anglojęzycznej nazwie (zapewne nawet gdybym sformalizowała tę działalność, nie zrobiłabym tego) ani nie ogłaszam się z tym specjalnie - na razie. Zobaczymy, jak będzie dalej, bo "życie drogie, a pić się chce".

11 kwietnia 2010

Albert i Paul, górscy myśliwi z Averlandu

Z powodu wczorajszych wydarzeń nie wiem sama, jak mam zacząć tego posta. Zastanawialiśmy się z Tomkiem długo nad tym, jak powinniśmy zareagować na polską tragedię jako bloggerzy-hobbyści. Bo przecież jako ludzie i jako Polacy przeżywamy to razem, wspólnie i bardzo silnie w naszym domu, a żałoba narodowa, niezależnie od czarnych flag, czarnych ubrań i syren na dwie minuty ciszy, jest naszą żałobą i pozostanie z nami o wiele dłużej, niż przepisowy tydzień. W katastrofie zginęli najważniejsi ludzie w państwie, a wszystko to w jednym momencie, w najmniej spodziewany, a w najbardziej koszmarny sposób. Mimo to, a może właśnie dlatego postanowiliśmy, że blog o figurkach nie jest wystarczająco godnym miejscem na wyrażanie smutku i żalu. Oczywiście, nie widzimy nic złego w tym, że ktoś inny na swoim blogu o podobnej tematyce zamieszcza symbole i słowa wyrażające żal i smutek. My jednak w naszym imieniu wolimy przeżywać ten żal w oderwaniu od codzienności, jaką jest dla nas figurkowe hobby. Dlatego dziś pojawią się tu nowe figurki - dwaj skończeni niedawno bergjaegerzy do Averlandu.

8 kwietnia 2010

Franz, strzelec z Averlandu

Ponieważ Święta nie sprzyjały nowym aktualizacjom na blogu, spieszę z nową figurką. Właściwie to (w ramach kończenia zbyt długo już ciągnących się prac nad bandą) do Averlandu pomalowałam jeszcze bergjaegera, ale ponieważ zaczęłam już drugiego, chcę ich pokazać już obu, gdy będą gotowi.

3 kwietnia 2010

Wesołych Świąt!

Z okazji Świąt Zmartwychwstania Chrystusa lub, jak kto woli, kilku wolnych od pracy dni

wszystkim Czytelnikom naszego bloga życzymy


szczęścia i radości w gronie Rodziny, zdrowia, miłości, pomyślności


spełnienia wszelkich marzeń i planów (nie tylko tych figurkowych)


i owocnego spędzenia wolnego czasu

życzą

Natalia i Tomek
(czyli innymi słowy Skavenblight i Kapitan Hak)





1 kwietnia 2010

Rydwany Brytów, 15 mm

Wraz z kwietniem nadjeżdżają kolejni Brytowie. Tym razem na lekkich rydwanach. Wraz z generalskim jest ich w armii cztery i przyznam, że to jeden z fajniejszych elementów do malowania (choć czasochłonny). Ze składaniem może trochę gorzej, ale nie jest źle. Zatem, oto są - królowa Boudica z rozwianymi rudymi włosami i jej wierni poddani.