Stało się! Wreszcie zaplanowaliśmy ostateczny kształt naszego stołu do settingu Karak Zorn. Początkowy plan zakładał budowanie naszej podziemnej twierdzy jak Mordheim - czyli stół, a na nim po prostu budynki (w tym wypadku podziemne "budynki"). Powstało nawet trochę makiet według tego planu. Pomysł ten jednak zarzuciliśmy ostatnio z racji braku spójności wśród tych makiet. W końcu więc zdecydowaliśmy się na projekt dość duży, ale za to efektowny - stół złożony z kilkunastu modułów. Po wstępnym rozpisaniu, jakie moduły są nam konieczne, prace ruszyły z kopyta, czego efektem jest już kilka modułów w fazie WIP i jeden całkowicie skończony.
Komnatę tę zaczęłam robić... tak, zgadliście, dwa lata temu. Została następnie rzucona w kąt, zapomniana, spakowana do kartonu przy przeprowadzce, ponownie zapomniana, wreszcie teraz wygrzebana i skończona. Musiałam w niej zmienić kilka rzeczy, przede wszystkim podstawkę, jako że moduły są kwadratowe, a ta komnata miała rogi ścięte i wyszlifowane. Podklejenie jej jednak na kwadratowej podstawce nie stanowiło problemu. Będzie się ona różniła od innych krasnoludzkich komnat w naszym Karak Zorn. Jest starsza, bardziej zniszczona i zagruzowana... i właściwie została zbudowana na potrzeby jednego scenariusza, jednak ponieważ księga na środku jest zdejmowalna, to może służyć także jako zwykła komnata lub grobowiec do dowolnego innego scenariusza w grze.
Zdjęcia wyszły trochę dziwnie, jako że muszę nabrać wprawy w robieniu zdjęć makietom. Chodzi mi głównie o światło, które wpada przez drzwi po lewej stronie, tworząc dziwny nieco efekt (Tomek po zobaczeniu zdjęć aż zaczął oglądać, gdzie ja niby SL zrobiłam :)). Co do kolorów, to chwilami szary wyszedł trochę niebieskawo, ale w rzeczywistości jest jak najbardziej szary - najlepiej oddaje to pierwsze zdjęcie.
Zdjęcia wyszły trochę dziwnie, jako że muszę nabrać wprawy w robieniu zdjęć makietom. Chodzi mi głównie o światło, które wpada przez drzwi po lewej stronie, tworząc dziwny nieco efekt (Tomek po zobaczeniu zdjęć aż zaczął oglądać, gdzie ja niby SL zrobiłam :)). Co do kolorów, to chwilami szary wyszedł trochę niebieskawo, ale w rzeczywistości jest jak najbardziej szary - najlepiej oddaje to pierwsze zdjęcie.
Fajnie ze wybraliście opcję modułową! Zastanawiam się czy wejścia robiliście na wysokość krasnoludów? Bo jeśli tak to normalny figs ludzki czy large będą miały problem. Bardzo ciekawy kawałek makiety :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny moduł :) Brawo :)
OdpowiedzUsuńPS Miło kojarzy mi się z grą w Warhammer Quest :)